Todt: Poczuliśmy rozczarowanie wetem zgłoszonym przez Ferrari

Francuz ma nadzieję, że propozycja niskobudżetowego silnika zyska akceptację zespołów.
01.11.1514:19
Nataniel Piórkowski
909wyświetlenia


Szef FIA - Jean Todt przyznał, iż jest rozczarowany faktem zgłoszenia przez Ferrari weta w sprawie propozycji wprowadzenia limitu cenowego na dostawy silników dla zespołów klienckich.

Ruch ten zmusił organ zarządzający sportem do wyjścia z odważną inicjatywą wprowadzenia do Formuły 1 niskobudżetowej jednostki twin-turbo V6. W przypadku pozytywnego obrotu spraw, zainteresowane zespoły klienckie będą mogły skorzystać z niej najwcześniej w sezonie 2017.

Poczuliśmy rozczarowanie, kiedy Ferrari zdecydowało się na użycie weta w sprawie propozycji wprowadzenia maksymalnej ceny za dostawę silników dla zespołów klienckich. Gdy do tego doszło, razem z moimi ludźmi zaczęliśmy się zastanawiać nad alternatywnym wyjściem z sytuacji.

W obecnym położeniu widzę tylko jedną możliwość, jaką jest wprowadzenie tańszej jednostki, która pozwoli zespołom na prezentowanie konkurencyjnych osiągów. Jeśli teamy powiedzą, że tego chcą i są zadowolone z propozycji, postawimy kolejny krok i zgłosimy ją na kolejnym posiedzeniu Grupy Strategicznej. Optymistycznie oceniam szanse na jej przegłosowanie. Następnie trafi ona do Komisji Formuły 1, a później pod głosowanie Światowej Rady Sportu Motorowego - wyjaśniał.

Po zasugerowaniu przez dziennikarzy scenariusza, w którym Ferrari po raz kolejny użyje weta, aby pokrzyżować ambitne plany Międzynarodowej Federacji Samochodowej, Francuz odparł: Weto można porównać do noszenia za pasem pistoletu. Kiedy używa się broni trzeba być bardzo ostrożnym. Scuderia dysponuje historycznym prawem do weta. Używając go chce pokazać, że coś jest niezgodne z jej interesami. Propozycja silnika klienckiego taka nie jest. Jeśli będzie trzeba to w porządku, możemy nad tym debatować. Musimy jednak dbać o interes mniejszych zespołów.

Todt przyznał również, że w trakcie negocjacji nad nowym Porozumieniem Concorde wszystkie zespoły zgodziły się na przyznanie Ferrari prawa do weta. W 2013 roku, gdy po raz pierwszy jako szef FIA mierzyłem się z oceną prawa weta, byłem bardzo ostrożny, ponieważ jak już powiedziałem, można je porównać do noszenia za pasem pistoletu. Byłem zaskoczony, ponieważ zarówno właściciel praw komercyjnych jak i wszystkie zespoły były za utrzymaniem tego przywileju.

Zgodziłem się więc na wprowadzenie prawa weta do Concorde od 2013 do 2020 roku. Zmieniliśmy tylko sformułowanie, aby uzyskać większą precyzyjność - podsumował Todt.