Bridgestone: Mieliśmy lepsze opony w Monako

Nowe miękkie mieszanki opon na Grand Prix Monako spisywały się bardzo dobrze
29.05.0621:06
Mateusz Grzeszczuk
1064wyświetlenia

Firma Bridgestone uważa, że miała przewagę nad konkurencją w Monako podczas tego weekendu i ukończyłaby wyścig na lepszych pozycjach niż piąta i ósma, gdyby wszystko poszło po jej myśli.

Próba wygrania Grand Prix Monako przez Bridgestone po raz pierwszy od 2001 roku natrafiła na poważną przeszkodę w sobotę wieczorem, gdy Michael Schumacher otrzymał karę i został przesunięty na koniec stawki. Niemiec w kwalifikacjach na ostatnim okrążeniu "zaparkował" swój bolid na zakręcie Rascasse i uniemożliwił Fernando Alonso ustanowienie najlepszego czasu.

W samym wyścigu Mark Webber przejął pałeczkę Bridgestone w swoim bolidzie Williams-Cosworth i zanosiło się na to, że stanie na podium, zanim awaria układu wydechowego wyeliminowała go z walki. Wówczas cała nadzieja spoczęła w rękach Jarno Trullego, ale jego bolid także odmówił posłuszeństwa na trzy okrążenia przed metą. Ostatecznie to Michael okazał się najwyżej sklasyfikowanym kierowcą na oponach Bridgestone. Jego brat, Ralf, był ósmy i zdobył ostatni punkt.

"Pomimo braku na podium reprezentanta zespołu jeżdżącego na naszych oponach, jestem bardzo dumny z tego weekendu. Nowe miękkie mieszanki opon na Grand Prix Monako spisywały się bardzo dobrze", wyznał szef techniczny Bridgestone, Hisao Suganuma.

Źródło: Crash.net

KOMENTARZE

5
Leon
31.05.2006 02:08
Może i lepsze , ale nie wygrali chwalipięty .
kuba_new
30.05.2006 07:06
gdyby szafa miala sznurek......
leniuch1
30.05.2006 05:47
Pokazali że umieją robić świetne opony BRAWO!!!!!!!!!!!!!Tak dalej i czerwoni będą górą!!!!!!!!!!! _____ Nie nadużywaj DUŻYCH liter i !!!!! // Maraz
Pussik
30.05.2006 04:46
Bridgestone był mocny w Monaco. :]
Mariusz
29.05.2006 09:51
Jeśli Bridgestone będzie nadal tak dobre, to szanse Ferrari eszcze są realne. Ważne, że nie ma takiej przepaści, jak przed rokiem.