Tost: Toro Rosso chce w tym roku powalczyć o finisz na podium
Austriak oczekuje, że bolid STR11 będzie dla jego zespołu kolejnym "dużym krokiem naprzód".
01.03.1612:27
545wyświetlenia
Szef Toro Rosso - Franz Tost ma nadzieję, że pomimo korzystania z ubiegłorocznego silnika Ferrari, bolidy jego zespołu będą w stanie powalczyć o chociaż jeden finisz na podium.
W ciągu dziesięciu lat startów w Formule 1, stajni z Faenzy udało się tylko raz ukończyć wyścig w czołowej trójce - doszło do tego w trakcie szalonego Grand Prix Włoch 2008, gdy Sebastian Vettel dowiózł do mety zwycięstwo po starcie z wywalczonego w sobotę pole position.
W sezonie 2015 Max Verstappen dwukrotnie zbliżył się do poziomu podium, zdobywając czwarte miejsce w wyścigach o GP Węgier i Stanów Zjednoczonych. Bazując na osiągach z ubiegłego roku Tost nie kryje, że w trakcie nadchodzących mistrzostw spodziewa się jeszcze lepszej dyspozycji swego teamu.
Oczekuję, że w tym roku będziemy w stanie osiągnąć finisz na podium, po tym jak w poprzednim sezonie byliśmy tak blisko tego poziomu. Mam nadzieję, że nowy samochód spisuje się dobrze i jest niezawodny, a kierowcy oraz cały zespół wykonają dobrą pracę. Wychodząc z tego założenia zdobycie miejsca na podium powinno być możliwe- powiedział cytowany przez magazyn Autosport.
Ogólnie spodziewam się udanego sezonu, bo pod wieloma względami jesteśmy teraz dużo lepiej przygotowani do rywalizacji niż miało to miejsc w poprzednich latach. Jestem pewny, że nasz nowy bolid - mający tak udanego poprzednika, jakim był STR10 - będzie kolejnym dużym krokiem naprzód. Jestem optymistą, jeśli chodzi o ocenę naszych szans- przekonywał.
Komentując trudności związane z podjętą na pocżatku grudnia decyzją o zmianie dostawcy jednostek napędowych z Renault na Ferrari, Tost powiedział:
Bez wątpienia takie decyzje zawsze będą miały pewne małe przełożenie na osiągi bolidu. Jeśli w fazie projektowej dysponujesz większą ilością czasu, to prawdopodobnie opracujesz lepsze rozwiązania. Niezależnie od tego postrzegam STR11 jako kolejny krok naprzód. Jedynym mankamentem Toro Rosso jest fakt, że gdy inne zespoły będą w trakcie sezonu otrzymywały nowe specyfikacje silników od swych dostawców, my ciągle będziemy korzystać z silnika, z jakim Ferrari zakończyło ubiegłoroczną kampanię.
Bardzo ważne będą więc prace nad rozwojem podwozia. Będziemy w tym roku jedynym zespołem, korzystającym z jednostki napędowej w specyfikacji 2015 - właśnie dlatego musimy zrekompensować ten stan możliwie jak najlepszym rozwojem podwozia- podkreślał Austriak.