Połączenie IRL i Champ Car nie jest wcale bliskie

"Nie warto nawet o tym rozmawiać"
29.06.0602:39
deZZember
1205wyświetlenia
Ostatnie pogłoski mówiące o fuzji dwóch największych amerykańskich serii wyścigów samochodów typu open-wheel, Champ Car i Indy Racing League, mogą być przesadzone. Prezydent Indianapolis Motor Speedway Tony George w wywiadzie dla lokalnej telewizji News 8 stwierdził, że porozumienie nie jest takie bliskie, jak było to niedawno sugerowane.


Tony George i Kevin Kalkhoven

"Rozmawialiśmy koncepcyjnie jak wszystko mogłoby być skonstruowane, ale tak naprawdę do porozumienia jeszcze daleko. Nie warto nawet o tym rozmawiać. Wiadomości o bliskim porozumieniu są więc wymysłem i nie mam pojęcia skąd się wzięły".

George dodał także, że plotki, jakoby w przyszłym roku obydwie serie ścigały się podczas wspólnie organizowanych zawodów, są "całkowicie zmyślone"; oraz że nic nie jest bliskie, a stosunki z Kevinem Kalkhovenem z Champ Car muszą się bardziej rozwinąć.

"Nadal wzajemnie się poznajemy, nadal próbujemy nawzajem się zrozumieć. Na mój nos to potrwa sporo czasu. Cieszę się, że spotykamy się i poznaję go, ale to tylko małe kroki. To nie zdarzy się w najbliższym czasie".

Źródło: GrandPrix.com

KOMENTARZE

2
Falarek
29.06.2006 06:10
A mi sie zdaje ze na tym rozłaczeniu obie serie tylko tracą. Dwie serie open wheel to jendak za duzo nawet jak na USA. Wczesniej jak była tylko jedna seria Champ Car to prawie dorównywała F1. Mase świetnych kierowców, duzo zespołów i mase emocjonujących wyscigów. Indy przejeła duzó z topowych zepoóów z Champ car jak i kierowców ale to jednak nie to samo i ta seria jets duzo gorsza od dawnej Champ Car.
Metalpablo
29.06.2006 11:11
Moim zdaniem nigdy się nie połączą,bo poprostu stracą na tym spore pieniądze i to jest chyba najważniejszy powód.Po za tym w obecnym stanie może się ścigać więcej kierowców.Ja wole IRL i Champ Car oddzielnie.