Perez: Roczna umowa daje mi elastyczność w określeniu planów na 2018 rok

Meksykanin zdradził, że w przyszłości będzie dążył do zmian w kwestiach negocjacji kontraktów.
06.10.1611:00
Nataniel Piórkowski
580wyświetlenia


Sergio Perez przyznał, że celowo zabiegał o podpisanie rocznego kontraktu z Force India, aby móc dysponować elastycznością przy określaniu swych planów na sezon 2018.

Po miesiącach spekulacji, w ostatnią niedzielę Force India oficjalnie ogłosiło przedłużenie umowy z Perezem na 2017 rok. Kierowca z Guadalajary podkreśla, że jest zadowolony z takiego obrotu spraw, gdyż dzięki temu ma możliwość wybrania dla siebie najlepszej opcji na bardziej odległą przyszłość.

Przed wejściem w życie poważnych zmian w przepisach, chciałem zachować stabilność. Istotną rolę odgrywała dla mnie także lojalność, ponieważ zespół dobrze działa na mnie, na moją karierę. Mówimy jednak tylko o rocznym przedłużeniu kontraktu. To wszystko. Chcę zobaczyć, jakie będzie nasze miejsce w stawce w trakcie kolejnego sezonu i jakie będę miał możliwości związane z przyszłością - powiedział.

Meksykanin przyznał, że negocjacje nie przebiegały gładko, a pewnym momencie obawiał się nawet, czy jego sponsorom uda się dojść do porozumienia w władzami teamu z Silverstone. Były kierowca Saubera i McLarena dodał także, że w kontekście sezonu 2018 będzie musiał obrać nieco inne podejście w zabieganiu o wyścigowy kontrakt. Na pewnym etapie zaczynało mnie to rozpraszać. Nie byłem pewny tego, co się wydarzy. Był moment, w którym poważnie myślałem o tym, że nie będzie porozumienia.

Finalizacja całego procesu trwała bardzo długo. Moje umowy są nieco bardziej skomplikowane niż kontrakty innych kierowców. Spędziłem trzy ostatnie miesiące nie wiedząc, jaka będzie moja przyszłość. Nie był to optymalny scenariusz, ale koniec końców sądzę, że całkiem dobrze poradziłem sobie z tą sytuacją. Stałem się lepiej przygotowany do radzenia sobie z tym, co się działo - z plotkami, z niepewnością dotyczącą mojej przyszłości. W kolejnych latach prawdopodobnie rozdzielimy obie umowy: moją, jako kierowcy oraz ich, jako sponsorów. W przeszłości, także w tym roku, zawsze były one połączone, więc sądzę, że lepiej będzie, jeśli trochę je od siebie odsuniemy - tłumaczył.