Vandoorne: Obecna sytuacja nie jest prosta dla McLarena

Belg deklaruje, że cały team ciężko pracuje nad powrotem do konkurencyjnej formy.
24.03.1704:04
Nataniel Piórkowski
919wyświetlenia


Stoffel Vandoorne przyznaje, że McLaren nie może oczekiwać konkurencyjnego występu w GP Australii, ale ciężko pracuje nad wyeliminowaniem ostatnich problemów.

Belg, który w tym roku otrzymał od McLarena pierwszą w karierze szansę występu w pełnym sezonie Formuły 1, dał do zrozumienia, że przed pierwszym wyścigiem sezonu jego ekipa nie znajduje się w komfortowej sytuacji. Oczywiście przedsezonowe testy nie poszły nam tak dobrze, jak oczekiwaliśmy.

Także z mojej perspektywy nie mogę mówić o w pełni udanych przygotowaniach do czekającego mnie sezonu. Bardzo dobrze znam jednak McLarena, co już samo w sobie jest przewagą na starcie mistrzostw. Czuję, że jestem gotowy, by wykonać swoją pracę - podkreślał.

Myślę, że zdajemy sobie sprawę z tego, że nie jest to dla nas wszystkich prosta sytuacja. Mamy konkurencyjną naturę i chcemy wrócić do czołówki tak szybko, jak tylko się da. Nie jest to dla nas łatwy okres, ale chcemy jak najlepiej go wykorzystać. Współpracujemy i naciskamy na zespół, by ten kroczył we właściwym kierunku. Chcemy zapewnić, że rozwijamy się w odpowiedni sposób. Mam nadzieję, że kiedyś zostaniemy za to nagrodzeni - tłumaczył Vandoorne w autorskim artykule na portalu motorsport.com.

Wychowanek brytyjskiego teamu oczekuje, że nowe bolidy będą stanowiły dla kierowców znacznie większe wyzwanie fizyczne, szczególnie w upalnych warunkach. Na pewno jazda nimi będzie cięższa. Będzie dużo trudniej niż przed rokiem, więc w trakcie długich wyścigów rozgrywanych w bardzo wysokich temperaturach, ponownie może być ciężko. W trakcie testów nie doświadczyłem żadnych problemów, bo dobrze przepracowałem zimę i byłem w stu procentach gotowy do jazdy. W ubiegłym roku zyskałem także dobre przygotowanie w Super Formule, której bolidy są bardzo szybkie, także w zakrętach.

KOMENTARZE

1
Andryj Kapusta
24.03.2017 04:07
Ciekawi mnie kiedy chińczyk zadebiutuje w F1:D