Raikkonen: Poprawa tempa zajmuje mi zbyt wiele czasu

Mistrz świata z 2007 roku podkreśla jednak, że jest zadowolony z ogólnej formy Ferrari.
19.04.1715:53
Nataniel Piórkowski
3447wyświetlenia


Kimi Raikkonen przyznał, że uporanie się z problemami z tegorocznym bolidem Ferrari zajmuje mu zbyt dużo czasu. Podkreśla jednak, że w GP Bahrajnu był już względnie zadowolony z pracy swego SF70H.

Po trzech pierwszych wyścigach sezonu Raikkonen znajduje się w cieniu zespołowego kolegi ze stajni z Maranello - Sebastiana Vettela, który wygrał dwa z trzech rozegranych do tej pory wyścigów.

Prawdę mówiąc trwa to o wiele za długo - powiedział Raikkonen, który w tym sezonie nie stanął jeszcze na podium. Spodziewaliśmy się walczyć o takie rezultaty od samego początku sezonu, ale jak widać nam się to nie udało. Złożyło się na to wiele powodów. W Chinach nie pomogło to, że nie jeździliśmy pierwszego dnia. Gdy masz jakieś trudności, chcesz spędzać jak najwięcej czasu na torze.

Fin zaakcentował, że w Bahrajnie odczuwał już znacznie mniejsze problemy niż w trakcie wyścigowych weekendów w Melbourne i Szanghaju. Jestem teraz całkiem zadowolony z bolidu. Uważam, że wykonujemy dobrą pracę. W trakcie wyścigu czułem, że dysponuję konkurencyjnym bolidem, ale narobiłem bałaganu na pierwszym okrążeniu, stawiając nas tym samym w trudnej sytuacji.

Po GP Chin Prezes Ferrari - Sergio Marchionne, zasugerował, by szefostwo Scuderii omówiło z Raikkonenem kwestię rozczarowujących wyników z początku sezonu. Mistrz świata z 2007 roku przekonuje jednak, że w ostatnim czasie dokonał postępów, nawet jeśli nie pokazują tego rezultaty osiągane na torze.

Obecnie chodzi już tylko i wyłącznie o detale. W szerszej perspektywie nasza forma jest taka, jakiej oczekujemy. Teraz jest to kwestia dogrania kilku kwestii. Nie sądzę, by były to wielkie rzeczy, ale oczywiście płacimy za to wysoką cenę. Poprawa zajęła zbyt długo, ale nie można na nikogo narzekać - to w końcu moja praca. Ogólnie, tak, jesteśmy dużo bardziej zadowoleni z naszej sytuacji, ale ja nie mogę być przesadnie usatysfakcjonowany osiągniętymi rezultatami - podsumował.

KOMENTARZE

16
marios76
23.04.2017 04:32
Cóż, zeszły rok pokazał, że Kimi nie jest słabym przecietniakiem. W tym Vettel ma wiele szczęścia, a Kimi otwarcie przyznaje w czym problem. To czy zostanie, czy nie na szczęście od niektórych nie zalezy, a jakby mialo- to Panowie: nic nie stoi na przeszkodzie założyć zespół F1 (trzy miejsca wolne!) I możecie kogo chcecie zatrudniać i zwalniać :D
dex
21.04.2017 05:22
Tak pewnie, jeżeli jest normalna dyskusja, a nie, emeryt, emerytura, słaby, błąd itp.
THC-303
20.04.2017 04:21
A nie lepiej napisać jeden, ale za to z sensem?
dex
20.04.2017 09:34
Przez 4 lata w Lotusie i Ferrari dorobek Kimiego: Dwa zwycięstwa W sumie 22 podia. 9 najszybszych okrążeń. Nie powiem aby powrót do F1 miał słaby. Nie jeden by chciał takie statystyki czy odejdzie z F1 z gorszymi. Kimi ma swoje lata ale coś jeszcze potrafi, poczekajmy a zobaczymy. Jeżeli ferrari na równo będzie rozwijać bolid to jest realna szansa na mistrzostwo w obu kategoriach. Vettel mistrz i ferrari jako konstruktor. Płacili mu za rok 2010 normalną pensję, a do Ferrari wtedy wkraczał Santader i chciał Alonso. Racja taka dyskuja jest żałosna, nie ma co w niej uczestniczyć, ale też ostatniego słowa nie będziesz miał, jak ja się uprę będę pisał i po 100 postów.
TAZO_Marques
20.04.2017 09:26
Mercedes ma swojego Bottasa a Ferrari Kimiego...tyle ze Bottas coś tam umie wykręcić od czasu do czasu a RAI już nie bardzo...to jest powód dlaczego FER nie zdobędzie MŚ konstruktorów.
nellie_benner
20.04.2017 05:51
@dex: xD Nie wyrzucono, czyli Raikkonen był jednak kierowcą Ferrari w sezonie 2010, tylko odstąpił dobrowolnie miejsce Alonso. To już nie jest śmieszne to się robi żałosne, niemalże jak rezultaty tego pana przez ostatnie lata. Wypieranei prawdy, zakłamywanie oczywistych faktów. To jest poziom dyskusji w której nie warto uczestniczyć.
dex
20.04.2017 05:28
Po pierwsze w 2009 roku go nie wyrzucono bo nawet miał kontrakt na 2010 rok. Dużo działo się za kulisami, radzę poczytać trochę wywiadów, prasy itp. Bolid Ferrari bardzo słaby był w 2009 roku to po drugie. Po trzecie od powrotu ma dwa zwycięstwa i pełno podiów, nie każdy po przerwie mógłby poszczycić się takim czymś. Po czwarte zgadzam się, powinien spiąć poślady i pokazać lepsze tempo. Bo 4,5,4 miejsce na tle 1,2,3 rozczarowuje mnie, kibiców jak i podjudza tych co chcą emerytury Kimiego.
adamo342
19.04.2017 07:36
Belle banner akurat odnośnie 2009 się nie zgodzę bo wtedy miał do dyspozycji bryczką zamiast bolidu a gdy wrócił w 2012 spisał się znakomicie od razu podium w generalce.
sneer
19.04.2017 05:24
Sainz się nie nadaje. Za bardzo będzie naciskał na czterokrotnego, a jeszcze nie daj Boże, będzie szybszy i co wtedy? :D :D
Kajkes
19.04.2017 03:55
Dajcie spokój, jeszcze parę sezonów i Räikkönen się obudzi... Zamienili Massę na niego, a dostali takiego samego kierowcę - który lata świetności ma za sobą, brak mu motywacji, jak to Kimi - mało mówi i udaje wiecznie obrażonego na to, że musi coś robić. Osobowość niepodważalnie wyjątkowa, ale umiejętności już nie te. Wpuścić tam Sainza, to będzie bił się z Vettelem o pierwsze miejsca. Perez, Grosjean, może nawet powrót Alonso? Tylko czy aby nie utrzymują statusu quo, żeby nie drażnić Sebastiana?
baron
19.04.2017 03:45
Kimi jeździł nieźle w poprzednim sezonie, więc była nadzieja na kontynuację dobrej passy. Niestety trochę pecha, trochę słabszego tempa i mamy to co mamy. Może Raikkonen jeszcze się obudzi, ale zgadzam się z tym że powinien już odpuścić. Został legendą F1 nie tylko z powodu zdobytego tytułu, ale też za swoją specyficzną osobowość.
sneer
19.04.2017 03:45
Nie, no spokojnie. Pod koniec sezonu będzie już w formie :D
nellie_benner
19.04.2017 03:12
Słyszałem już to w 2014 roku i w 2015 oraz w 2016... pora skończyć karierę panie Raikkonen. Wyrzucono cię słusznie w 2009 i niepotrzebnie w ogóle wracałeś, rozmieniać się na drobne gdy miało się już lichą opinię pod koniec kariery to nie najlepszy sposób na bycie zapamiętanym. A teraz? Teraz zostanie obraz Raikkonena jako słabego kierowcy który nigdy tak naprawdę nie zasłużył na to by znaleźć się w Ferrari. Facet udowodnił że tak zasługiwał na powrót jak Luca Badoer na przejażdżkę w Ferrari w 2009 :)
baron
19.04.2017 03:00
Grosejan ma zapewne chrapkę na miejsce Kimiego i wg. mnie on będzie kierowcą Ferrari w 2018. ;)
adamo342
19.04.2017 02:42
Nie rozumiem czemu jeszcze go trzymają nie wygrał już od czterech lat.Odstaje bardzo od Vettela a lepszy już nie będzie.Powinni wziąć kogoś młodszego i szybkiego.Dla mnie idealnymi wyborami byliby Sainz albo Perez.Obaj zasługują na dobry bolid.Sainz marnuje swój talent w Torro Rosso nie mając żadnych szans na awans do Red Bulla szkoda żeby został w Toro Rosso tak samo jak Perez w Force India ale za nim zawsze będzie szedł nieudany epizod w Mclarenie.
Masio
19.04.2017 02:24
Jakoś nie może poprawić formy już od 2014 roku, kiedy wrócił do Ferrari...