Vettel: Priorytetem jest teraz walka o mistrzostwo świata

Niemiec nie zamierza w najbliższym czasie prowadzić rozmów na temat nowego kontraktu.
14.05.1712:40
Nataniel Piórkowski
813wyświetlenia


Sebastian Vettel przyznał, że wszedł na nieznane terytorium po opóźnieniu rozpoczęcia rozmów nad przedłużeniem współpracy z Ferrari w celu skupienia pełnej uwagi na walce o tytuł mistrzowski.

Obecny kontrakt czterokrotnego mistrza świata ze stajnią z Maranello wygasa wraz z końcem bieżącego sezonu. W ostatnich tygodniach w mediach regularnie pojawiają się informacje na temat możliwego przejścia Niemca do ekipy Mercedesa, gdzie miałby partnerować Lewisowi Hamiltonowi.

Po raz pierwszy znajduję się w sytuacji, w której nie wiem tak naprawdę, co wydarzy się w przyszłym roku, ale nie martwię się tym zbytnio. Koncentruję się na tym, co dzieje się teraz - przekonywał Vettel w rozmowie z telewizją Sky Sports. Z tego co słyszałem, mój zespół robi dokładnie to samo. W naszej ekipie są też inne osoby, które nie mają umów na przyszły rok, ale się tym nie przejmują! W pełni skupiamy się na tym sezonie. Staramy się poprawić nasz bolid i walczyć z Mercedesem.

Jeszcze przed startem wyścigowego weekendu Niemiec odrzucił spekulacje mówiące o tym, iż osiągnął wstępne porozumienie co do przejścia do teamu Srebrnych Strzał. Może powinniście o to zapytać Włochów, bo zdają się wiedzieć więcej niż ja. Wydaje mi się, że sytuacja jest bardzo klarowna. Oczywiście naszym priorytetem jest ten rok - to żaden sekret. W ostatnich latach pojawiało się zresztą wiele podobnych plotek. Niektóre pochodziły z Włoch, niektóre z Niemiec...

Według nieoficjalnych informacji dyrektor niewykonawczy Mercedesa - Niki Lauda, przekonywał swoich kolegów z padoku, iż Vettel miał przystać na wstępne porozumienie dotyczące przejścia do teamu z Brackley. Komentując te plotki szef Ferrari - Maurizio Arrivabene, powiedział: Bardzo szanuję Nikiego, ale jeśli spiszemy na papierze wszystkie jego oświadczenia z dwóch lub trzech lat, to niektóre okażą się prawdziwe, a celem innych było wyłącznie wprowadzenie zamieszania. Jeśli celem tego było rozczarowanie nas lub naszego kierowcy, to się to nie udało.

KOMENTARZE

1
robertunio
16.05.2017 06:24
Hamilton i Vettlel (kolejność alfabetyczna) w tym samym teamie to byłoby bardzo ciekawe...