Wolff odpiera krytyczne uwagi Grosjeana pod adresem Hamiltona

Z kolei Gunther Steiner domaga się od sędziów większej konsekwencji.
16.07.1711:32
Nataniel Piórkowski
1503wyświetlenia


Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff, odpiera krytykę Romaina Grosjeana, który oskarżał Lewisa Hamiltona o spowolnienie go w trakcie finałowej części czasówki na Silverstone.

Po przeanalizowaniu incydentu sędziowie wyznaczeni przez organ zarządzający na GP Wielkiej Brytanii uznali, że chociaż Francuz mógł potencjalnie odczuć negatywne skutki znalezienia się bezpośrednio za bolidem Hamiltona, to jednak nie został przez niego spowolniony.

W odpowiedzi Francuz stwierdził, że Brytyjczyk nie otrzymał kary ze względu na fakt, iż walczy o mistrzostwo świata, a FIA stosuje podwójne standardy interpretując przepisy: Czasem może się wydawać, że mamy do czynienia z dwoma typami decyzji - powiedział kierowca Haasa.

Komentując wypowiedź Francuza Wolff powiedział: Są ludzie, którzy cały czas narzekają. Nigdy nie przestają. Nie chcę tego nawet komentować. Jeśli Romain Grosjean wychodzi przed dziennikarzy i zaczyna prosić o kary dla innych kierowców, to powinien najpierw przypomnieć sobie swoje własne osiągnięcia na torze. Powinien być szczęśliwy z tego, że ściga się w F1.

Szef Haasa - Gunther Steiner, zwracał uwagę na potrzebę większej konsekwentności w wydawanych przez sędziów decyzjach. Co stałoby się, gdyby to Romain przeszkodził Hamiltonowi? Trzeba coś z tym zrobić. Mogą powiedzieć, że ukaranie Lewisa nie poprawiłoby naszej pozycji. Zdaję sobie z tego sprawę, ale gdyby to nasz bolid spowolnił Hamiltona, otrzymalibyśmy karę i ponieślibyśmy surowe konsekwencje: spadlibyśmy w dół stawki i stracilibyśmy punkty. Obaj mamy w końcu coś do stracenia.

KOMENTARZE

9
kurcjusz
16.07.2017 06:41
Ja tylko jednego nie rozumiem. Na jakiego wała Hamiltona miałby swiadomie spowalniach GRO? Walczy o tytuł, buduje reputację, chce być przykładem dla innych - ma do stracenia swoją najważniejszą rzecz, dobre imię i markę świetnego kierowcy którą buduje się latami po drugiej stronie szali leży co? Po co miałby to zrobić, co takiego cennego uzyskałby takim działaniem co warte by było utraty wcześniej wymienionych cnót? Niepojęte.
tex_f1
16.07.2017 11:14
@Gangster Jakie 1:1? Przecież Vettel został ukarany. Dostał karę przez którą stracił zwycięstwo oraz 13 pkt z klasyfikacji po tym jak spadł na 4 miejsce.
Gangster
16.07.2017 11:07
To co VET:HAM 1:1? Co do taryfy ulgowej w tym roku?
marrcus
16.07.2017 11:06
pół-angol u siebie będzie miał u siebie fory, sporne sytuacje na jego korzyść pójda
seb5
16.07.2017 10:54
@tex f1 Zgadzam się z Tobą w 100%, zarówno co do argumentów Wolffa, które są po prostu żałosne jak i do sytuacji ukazanej na filmiku.
tex_f1
16.07.2017 10:29
Co za bezsensowne argumenty. To, że kiedyś Grosjean był rozrabiaką na torze nie znaczy, że teraz nie ma prawa odezwać się jak inni kierowcy popełniają błędy za które powinna być kara. Sędziowie nie mieli jaj, żeby ukarać Lewisa przed własną publicznością zresztą on od dawna ma taryfe ulgową od sędziów. https://www.youtube.com/watch?v=14neXwpIRg0 Na filmie widać ewidentne blokowanie.
Sasilton
16.07.2017 09:58
Perez przyblokował Vettela i jakoś kary nie dostał, więc teorie GRO są wyjęte z tyłka.
Aeromis
16.07.2017 09:54
Wolff kłamie i o tym wie, bo poziom jego argumentacji jest żałosny. Chroni Lewisa i tyle. Wypominać komuś że kiedyś coś... Tymczasem sprawa dotyczy obu dojrzałych kierowców, którzy są w czołówce kierowców z najmniejszą ilością punktów karnych. Lewis 1, Grosjean 3. Gunther Steiner celnie podsumował to oszustwo.
marcelo92
16.07.2017 09:46
Co wolno wojewodzie to nie tobie ... :D