Alonso: Emocjonalne wybuchy nie pomogłyby McLarenowi

Hiszpan zaznaczył, że ma zaufanie do działań swego zespołu i Hondy.
27.08.1709:36
Nataniel Piórkowski
1302wyświetlenia
Embed from Getty Images

Fernando Alonso przekonuje, że nawet gdyby emocjonalnie "eksplodował" na fali frustracji problemami McLarena i Hondy, w żaden sposób nie poprawiłoby to konkurencyjności pakietu MCL32.

Pomimo zdobycia szóstego miejsca w GP Węgier, Alonso w dalszym ciągu pozostaje bez szans na walkę o wyniki w ścisłej czołówce. Były kierowca F1, a prywatnie bliski znajomy Hiszpana - Mark Webber, stwierdził niedawno, że dwukrotny mistrz świata jest jak bomba zegarowa, czekająca na moment eksplozji.

Alonso zaznaczył jednak, że takie podejście nie przyniosłoby żadnego pozytywnego przełomu. Gdybym to zrobił, nie wynikłyby z tego żadne korzyści. Nie byłoby z tego żadnych korzyści. Gdybym eksplodował i zyskał jedną sekundę w kolejnym wyścigu, bo zespół pracowałby ciężej, to bym to zrobił. Jesteśmy jednak tak szybcy, jak tylko możemy. Wiem, że wszyscy nasi chłopcy dają z siebie wszystko. Jestem im za to wdzięczny, ale oczywiście potrzebujemy czegoś więcej.

Zawsze jestem spokojny i robię swoje. Wierzę w pracę innych. Nie jest tak, że spisujemy się poniżej oczekiwań, bo nasza grupa ludzi chce spisywać się poniżej oczekiwań. Tutaj każdy daje z siebie sto procent możliwości. Pokazałem każdemu, że w niego wierzę. Od pierwszego aż do ostatniego dnia wierzę w projekt, zawsze staram się być pozytywnie nastawiony, zachowywać optymizm i pracować przez 24 godziny na dobę - dodał były kierowca takich zespołów jak Minardi, Renault i Ferrari.

W ostatnim czasie w mediach pojawiły się doniesienia o postępach, jakich Hondzie udało się dokonać dzięki współpracy z Ilmorem. Zapytany o to, czy w obecnej sytuacji McLaren mierzy się z podjęciem trudnej decyzji w sprawie wyboru dostawcy jednostek napędowych na sezon 2018, kierowca z Oviedo odparł: Nie sądzę, że to trudna decyzja.

Alonso dodał, że nie może dyktować poziomu postępów, jakie ma osiągnąć Honda. Jest jednak przekonany, że firma robi wszystko co tylko może, aby poprawić swoją konkurencyjność. Nie znam ich pomysłów i nie mam wiedzy na temat rozwoju silnika. Wiem, że dniem i nocą pracują nad poprawą swojej jednostki napędowej, ale trudno przewidywać, co stanie się w ciągu sześciu lub siedmiu miesięcy. Trudno powiedzieć, jak dużych postępów się dokona. Wykonają możliwie jak najlepszą pracę. Dokonają tak dużych postępów, jak będą w stanie.