Gasly ma nadzieję na awans do Toro Rosso przed GP Malezji
Francuz oczekuje na informacje w sprawie negocjacji McLarena, Hondy, Renault i STR.
11.09.1710:07
3110wyświetlenia
Embed from Getty Images
Pierre Gasly nie dementuje pogłosek o tym, że już za niecałe trzy tygodnie może wziąć udział w swoim pierwszym w karierze Grand Prix Formuły 1.
W trakcie ostatniego weekendu media żyły informacją o prawdopodobnym przejściu Carlosa Sainza z Toro Rosso do Renault - ruch ten umożliwi jednak tylko sfinalizowanie rozmów na temat dostaw silników francuskiego producenta dla ekipy McLarena.
Gasly, wychowanek programu Red Bulla i naturalny kandydat na następcę Sainza w STR, powiedział:
Honda, która miałaby nawiązać partnerstwo z Toro Rosso, chciałaby umieścić w stajni z Faenzy swego juniora - Nobuharu Matsushitę. Japończyk, który obecnie ściga się w Formule 2, nie ma jednak na koncie wystarczającej liczby punktów, uprawniających do otrzymania superlicencji.
W przypadku rozstania z Hondą McLaren musiałby sam zadbać o ewentualne zapewnienie Fernando Alonso pensji na poziomie 40 milionów euro. Dyrektor wykonawczy brytyjskiej firmy - Zak Brown zapewniał jednak:
Pierre Gasly nie dementuje pogłosek o tym, że już za niecałe trzy tygodnie może wziąć udział w swoim pierwszym w karierze Grand Prix Formuły 1.
W trakcie ostatniego weekendu media żyły informacją o prawdopodobnym przejściu Carlosa Sainza z Toro Rosso do Renault - ruch ten umożliwi jednak tylko sfinalizowanie rozmów na temat dostaw silników francuskiego producenta dla ekipy McLarena.
Gasly, wychowanek programu Red Bulla i naturalny kandydat na następcę Sainza w STR, powiedział:
Słyszałem te informacje. Sądzę, że trwają prace nad detalami. Awans do F1 to moje marzenie i robię wszystko, aby je zrealizować. Wydaje mi się, że w ciągu kilku kolejnych dni może dojść do przetasowania, może ujrzymy pewne informacje. Mam nadzieję, że w Malezji będę mógł ścigać się dla Toro Rosso.
Honda, która miałaby nawiązać partnerstwo z Toro Rosso, chciałaby umieścić w stajni z Faenzy swego juniora - Nobuharu Matsushitę. Japończyk, który obecnie ściga się w Formule 2, nie ma jednak na koncie wystarczającej liczby punktów, uprawniających do otrzymania superlicencji.
W przypadku rozstania z Hondą McLaren musiałby sam zadbać o ewentualne zapewnienie Fernando Alonso pensji na poziomie 40 milionów euro. Dyrektor wykonawczy brytyjskiej firmy - Zak Brown zapewniał jednak:
Prowadzimy negocjacje z paroma pierwszorzędnymi sponsorami na sezon 2018.
KOMENTARZE