Ferrari zabrakło czasu na wymianę świecy zapłonowej w bolidzie Vettela

Zespół bezskutecznie próbował uporać się z usterką przed startem wyścigu.
08.10.1716:52
Nataniel Piórkowski
6964wyświetlenia
Embed from Getty Images

Ferrari zabrakło czasu na wymianę świecy zapłonowej w bolidzie Sebastiana Vettela, co w efekcie doprowadziło do wycofania się Niemca z rywalizacji o Grand Prix Japonii.

Niedzielna awaria niemal zupełnie przekreśliła szanse Niemca na zdobycie tegorocznego tytułu mistrzowskiego. Przed czterema finałowymi wyścigami sezonu strata kierowcy Ferrari do lidera klasyfikacji generalnej - Lewisa Hamiltona z Mercedesa, wynosi już 59 punktów.

Ferrari zorientowało się, że w bolidzie pojawił się problem tuż po tym, jak Vettel opuścił aleję serwisową przed startem wyścigu. Gdy Niemiec dotarł na swoje pole startowe, mechanicy Ferrari podjęli próbę wyeliminowania usterki - usunęli osłonę silnika i próbowali dostać się do miejsca, w którym zamontowana była uszkodzona świeca zapłonowa. Zespołowi zabrakło jednak czasu, aby usunąć części bolidu uniemożliwiające przeprowadzenie jej wymiany. Sceny te były podobne do tych, jakie przed tygodniem obserwowano przed startem GP Malezji w przypadku Kimiego Raikkonena. Wtedy także Scuderii nie udało się na czas wyeliminować problemu, a Fin w ogóle nie wystartował do rywalizacji.

Gdy problem zaobserwowano ponownie przed startem okrążenia formującego, Ferrari podjęło próbę wprowadzenia zmian w ustawieniach silnika. Posunięcie to nie przyniosło jednak oczekiwanych rezultatów, a tuż po starcie Vettel zgłosił spadek mocy jednostki napędowej. Ponieważ kierowca z Heppenheim szybko tracił kolejne pozycje na rzecz rywali, został poproszony o wycofanie się z wyścigu.

Po zakończeniu GP szef Scuderii - Maurizio Arrivabene po raz kolejny nie spotkał się z mediami. W informacji prasowej wysłanej przez Ferrari Włoch zapewnia jednak, że jego zespół nie zamierza rezygnować z walki w pozostałych wyścigach mistrzostw. Znamy nasz bolid, a nasi kierowcy i zespół dają z siebie wszystko. Dlatego podchodzimy do kolejnych wyścigów z wielkimi staraniami i jeszcze większą determinacją. Postawa ta będzie towarzyszyła nam do ostatniego zakrętu finałowego Grand Prix.

Scenariusze walki o tytuł na GP Stanów Zjednoczonych

Lewis Hamilton może zapewnić sobie mistrzowski tytuł już po wyścigu o Grand Prix USA. W tym celu Brytyjczyk musi zdobyć o 16 punktów więcej od Sebastiana Vettela. Możliwe scenariusze to:

• Jeśli Hamilton odniesie zwycięstwo w Grand Prix Stanów Zjednoczonych, zostanie mistrzem świata, gdy Vettel dojedzie do mety na miejscu szóstym bądź niższym.
• Jeśli Hamilton wywalczy drugą lokatę w Grand Prix Stanów Zjednoczonych, zostanie mistrzem świata, gdy Vettel dojedzie do mety na miejscu dziewiątym bądź niższym.

KOMENTARZE

15
Kamikadze2000
10.10.2017 02:08
To po prostu nie ich czas jeszcze. W przyszłym roku jednak dopną swego i zmiotą Merca z toru. :D
nickolas
09.10.2017 05:47
@derwisz "kiedy wreszcie zespól ten zacznie funkcjonować profesjonalnie i stosownie do swojej marki i legendy" ? Wolałbym aby do tej legendy nie wracali, którą ja znam (nie wiem jaką ty)... Słynne blow-upy, wielkie słowa, pompa i nadzieje (kibiców) i potem znowu to samo - awarie, pretensje do kierowców że takim sprzętem nie potrafią jeździć. Czasy niedawne, Schumachera - to jakieś nierealne są dla mnie teraz, pachnące (nie)włoskim (nie)profesjonalizmem (nie-potrzebne skreślić) - więc ich nie liczę.
Zomo
09.10.2017 02:47
@raafal - W taka pogode na takim torze start z ostatniego miejsca znaczyl by niewielkie szanse na jakiekolwiek punkty nawet dla Vettela w Ferrari. Zaryzykowali wiec liczac na to ze samo zaskoczy. Nie zaskoczylo.
raafal
09.10.2017 01:55
Zapomnieli, że zamiast na pola startowe Vetel mógł zjechać do Pit laine i pewnie zdążyli by wtedy tą świecę wymienić. Moim zdaniem błąd w zarządzaniu, no chyba że nie wiedzieli wtedy, że to jest problem świecy i okazało to się już na polach startowych.
JuJu_Hound
09.10.2017 10:27
Najbardziej dziwi kumulacja awarii Ferrari w tak krotkim czasie oraz bezkonkurencyjnosc po przerwie letniej. W pierwszej połowie sezony wszystko było idealnie a Vettel zmierzał po tytuł. Sytuacja w Ferrari jest bardzo niepokojąca, ciekawe czy Arrivabene dotrwa do końca sezonu. Mam nadzieję że tak bo lubię tego goscia, ale o wszystkim decyuje Marchione.
Zomo
08.10.2017 10:36
@Falarek - przedpisca @derwisz przyznal na poczatku wypowiedzi ze nie sympatyzuje z Ferrari wiec naturalne jest ze podkresla problemy tego zespolu a pomniejsza konkurencji (Red Bulla). Np. popsuta swieca to dla niego "niedopatrzenie obslugi" a nie "defekt".
derwisz
08.10.2017 09:57
@Falarek defekty i oczywiste błędy wynikające z niedopatrzeń obsługi i złego zarządzania to dwie różne sprawy.
Falarek
08.10.2017 09:35
@derwisz a Verstappen to mało utracił punktów w tym sezonie z powodu defektów? Nie dramatyzowałbym aż tak. Akurat problemy Ferrari się skumulowały w dwóch wyścigach i to tych decydujących i stąd duże rozczarowanie.
Protonek
08.10.2017 08:08
@derwisz Niby team włoski, ale najlepiej sobie radzi, kiedy w ścisłym kierownictwie nie ma Włochów. Todt, Brawn, Byrne i Schumacher to twórcy potęgi Ferrari. Dlatego szkoda, że Ferrari nie namówiło na współpracę Paddy'ego Lowe'a, byłby jak znalazł.
sneer
08.10.2017 08:00
Kolejny raz beka z Ferrari. Powinien być już nowy hashtag: has ferrari screwed today?
derwisz
08.10.2017 07:39
Niefrasobliwosć typowa dla zespołu Ferrari. Nie powiem, zeby mnie to martwiło bo ze wzgledu na skład kierowców i praktyki TO obecnie nie sympatyzuje z tym zespołem. Jednak na usta cisnie się pytanie kiedy wreszcie zespól ten zacznie funkcjonować profesjonalnie i stosownie do swojej marki i legendy. Od wielu sezonów nie mogą się pozbierać. Nie wiem czy jakikolwiek inny zespół czołówki utracił tyle punktów nie z winy kierowców tylko wszelakiego rodzaju obsługi od mechaników począwszy na inżynierach, strategach i kierownictwie skończywszy.
Damos
08.10.2017 03:54
;(
mich909090
08.10.2017 03:50
Hamilton miał identyczną awarie w Australii 2014
Luzman7
08.10.2017 03:14
Trochę szkoda bo reszta sezonu będzie już bez emocji na czele. Moim zdaniem to Hamilton mając już praktycznie tytuł w kieszeni, powinien teraz grać na Bottasa aby zdobyli dublet w generalce pograzajac jednocześnie Ferrari.
pablonzo
08.10.2017 03:03
Ale żenada, tak przegrać tytuł mistrza to tylko Ferrari potrafi XD