Whiting: Oskarżenia o niekonsekwentne sędziowanie są bezpodstawne

Brytyjczyk wyjaśniał w czwartek kontrowersyjny incydent z udziałem Verstappena
27.10.1717:03
Nataniel Piórkowski
1334wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor wyścigów F1 z ramienia FIA - Charlie Whiting odrzucił oskarżenia o brak spójności w decyzjach podejmowanych przez sędziów, określając tego typu opinie mianem bezpodstawnych.

Pięciosekundowa kara czasowa, jaka została nałożona na Maxa Verstappena za zyskanie przewagi wyjazdem poza tor w trakcie wyprzedzania jadącego na trzecim miejscu Kimiego Raikkonena, wywołała spore emocje w środowisku królowej sportów motorowych. Whiting potwierdził, że w trakcie weekendu w Austin wielu kierowców łamało limity toru, ale podkreślał, iż żaden z zawodników - prócz Verstappena - nie zyskiwał swoimi działaniami trwałej przewagi i nie zasługiwał na otrzymanie kary.

Opuszczenie toru samo w sobie nie jest wykroczeniem, ale jeśli kierowca do niego doprowadza, to musi powrócić na tor w sposób bezpieczny, nie zyskując żadnej trwałej przewagi. Pojęcie trwałej przewagi jest w tej sprawie niezwykle istotne. Mieliśmy bowiem do czynienia z kilkoma innymi przypadkami, gdy w trakcie wyścigu, kwalifikacji czy treningów kierowcy wyjeżdżali poza tor, ale sytuacje te nie były formalnie analizowane przez sędziów, gdyż żaden z zawodników nie zyskał trwałej przewagi.

Sędziowie uważali, że Verstappen zyskał przewagę, ściął zakręt i w oczywisty sposób znajdował się poza torem, gdy w tym samym czasie wyprzedzał innego kierowcę. Technicznie decyzja w tej sprawie była bardzo prosta, ale pod względem emocjonalnym już nie, bo trzeba było podjąć ją w bardzo szybkim tempie - zaznaczył Brytyjczyk podczas specjalnej konferencji prasowej.

Whiting podkreślił, że incydent z udziałem Verstappena nie może być porównywany z walką do jakiej doszło pomiędzy Danielem Ricciardo i Valtterim Bottasem w pierwszym zakręcie.

Ricciardo nie zyskał żadnej trwałej przewagi. W praktyce nawet stracił tempo. Musimy wykazywać praktyczne podejście do tej kwestii. Chcemy pozwalać kierowcom na ściganie się ze sobą. Sędziowie podejmują działania tylko wtedy, gdy mamy do czynienia z oczywistym przypadkiem [zyskania przewagi]. W trakcie wyścigu widzieliśmy kilka przykładów takiego podejścia, ale generalnie oskarżenia o niekonsekwencję są dużej mierze bezpodstawne. Tylko w przypadku jednego incydentu, gdy było oczywiste, że doszło do zyskania przewagi, sędziowie zdecydowali się nałożyć karę na kierowcę.

KOMENTARZE

8
Aeromis
27.10.2017 07:05
@paymey852 [quote]wielokrotny autor tekstów "sędziowie wiedzą lepiej"[/quote]Wypraszam sobie. Jestem wieloletnim obrońcą decyzji FIA.
RY2N
27.10.2017 05:59
@sneer ale w przepisach właśnie jest sformułowania "gaining lasting advantage" - tylko to jest karane. Przecież nie oczekujesz chyba od siędziów żeby karali za przekroczenia, których nie ma w przepisach? Jesli w kodeksie byłoby napisane że kara jest wtedy gdy ktoś ukradnie i zarobi to tylko wtedy sędziowie mogliby nakałdać kary. Gdyby ktoś ukradł i nie zarobił - nie dostał by kary. Nie wiem co tu skomplikowanego? Przepis to przepis. @macko93 Carlos Sainz nie wyprzedził Ocona - dlatego nie zyskał trwałej przewagi (tylko chwilową).
sneer
27.10.2017 05:39
@Luis Garcia To nie ma znaczenia. Złodziej też może się tłumaczyć, że ukradł, ale nie zarobił.
Luis Garcia
27.10.2017 05:35
@macko93 ściął zakręt podczas walki, to prawda, ale nie zyskał dzięki temu pozycji (czyt. trwałej przewagi).
paymey852
27.10.2017 04:48
@Aeromis Pacze i nie wierzę. Pierwszy obrońca FIA wielokrotny autor tekstów "sędziowie wiedzą lepiej" no no Ja rozumiem wypychanie na prostej ale ...
bartoszcze
27.10.2017 04:08
@Aeromis Jakiego wypchnięcia VER przez RAI? Jakiej "apelacji"? Zresztą dostępne materiały wideo jednoznacznie potwierdzają słuszność decyzji sędziów.
macko93
27.10.2017 03:59
[quote]Oskarżenia o niekonsekwentne sędziowanie są bezpodstawne[/quote] CO TAKIEGO!? A Carlos Sainz nie zyskał trwałej przewagi nad Oconem ścinając zakręt w tym samym miejscu co Verstappen!?
Aeromis
27.10.2017 03:36
Dziś, gdy można umieszczać na portalach społecznościowych urywki z takich wydarzeń i analizować je to sędziowie się nie obronią. Nie zajęli się sprawą wypchnięcia VER przez RAI, decyzja była natychmiastowa i nie pozwolono na wniesienie apelacji "dla dobra podium" i tylko dlatego. To już 2017 rok Panie Whiting.