Magnussen: Stawka F1 powinna być bardziej wyrównana
Duńczyk jest sfrustrowany dominacją Mercedesa, Ferrari i Red Bulla nad pozostałymi ekipami.
22.12.1711:51
2887wyświetlenia
Embed from Getty Images
Kevin Magnussen przyznał, że jest sfrustrowany sytuacją, w której jedynie trzy zespoły mają szansę walczyć o rezultaty w ścisłej czołówce Formuły 1.
W dwudziestu rozegranych w tym roku wyścigach, tylko jeden raz zdarzyło się, że na podium stanął kierowca niebędący reprezentantem Mercedesa, Ferrari lub Red Bulla - doszło do tego w czerwcu, przy okazji obfitującego w niespodziewane zwroty akcji wyścigu w Baku.
Oceniając swój pierwszy sezon w Haasie Magnussen przyznał:
Kevin Magnussen przyznał, że jest sfrustrowany sytuacją, w której jedynie trzy zespoły mają szansę walczyć o rezultaty w ścisłej czołówce Formuły 1.
W dwudziestu rozegranych w tym roku wyścigach, tylko jeden raz zdarzyło się, że na podium stanął kierowca niebędący reprezentantem Mercedesa, Ferrari lub Red Bulla - doszło do tego w czerwcu, przy okazji obfitującego w niespodziewane zwroty akcji wyścigu w Baku.
To bardzo frustrujące- powiedział Magnussen.
Chciałbym, aby doszło pod tym względem do pewnych zmian. Oczywiście zawsze będą najlepsze zespoły, największe zespoły. To one będą zdobywać mistrzostwa i regularnie walczyć o wyniki w ścisłej czołówce. Byłoby jednak dobrze, gdyby środek stawki i mniejsze zespoły miały nieco mniejszą stratę i przy doskonałych występach mogły walczyć o coś więcej.
Na chwilę obecną jest tak, że możesz pojechać ponadprzeciętny wyścig, być najlepszym kierowcą na torze, dać z siebie absolutne maksimum, a i tak zajmiesz ósme miejsce - nawet jeśli twój zespół wzniesie się na wyżyny swoich możliwości. Po prostu nie masz bolidu, który pozwoliłby ci na coś więcej. Chciałbym więc trochę bardziej wyrównanej stawki- wyjaśniał.
Oceniając swój pierwszy sezon w Haasie Magnussen przyznał:
Od pierwszego dnia czułem się tutaj jak w domu. To bardzo fajny zespół. Dobrze się tutaj czuję. Sądzę, że był to całkiem dobry rok. Mieliśmy kilka dobrych wyścigów. W niektórych mogło nam pójść lepiej, ale w 2018 dostaniemy kolejne szanse.
KOMENTARZE