Abiteboul: Red Bull ma czas do maja, aby określić swojego dostawcę

Stajnia z Milton Keynes będzie wybierać między jednostkami Renault a Hondy
27.02.1814:33
Mateusz Szymkiewicz
1573wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef zespołu Renault - Cyril Abiteboul, zdradził, iż Red Bull musi określić swojego dostawcę jednostek najpóźniej w maju tego roku.

Austriacki koncern zdołał zapewnić sobie współpracę na wyłączność z Hondą, która od tego roku zaopatruje w układy napędowe juniorską ekipę Toro Rosso. Stajnia z Faenzy ma pełnić funkcję poligonu doświadczalnego dla Red Bull Racing, które dysponuje ważną umową z Renault na dostawy silników do końca tego roku, a kwestię przyszłego partnera uważa za otwartą.

Jak przyznał niedawno doradca Red Bulla - Helmut Marko, wiążące decyzje zapadną w trakcie letniej przerwy, lecz Cyril Abiteboul z Renault ujawnił, iż Czterokrotni Mistrzowie Świata dostali termin do 15 maja w celu określenia swoich planów. To właśnie wtedy każda z ekip musi dostarczyć FIA informacje o swoim partnerze silnikowym w następnym sezonie.

Nie zamierzamy czekać wiecznie - powiedział Francuz. Wiem do czego odnosi się Christian [Horner], mówiąc, że mają opcje. Ma absolutną rację. Tak jak on czytam kontrakty i wiem jakie mamy zobowiązania wobec tego sportu. Pewna rzecz jest jasna, Red Bull Racing ma termin, do którego muszą określić swoją przyszłość. Jest to w regulaminie technicznym. Wierzę, że do końca maja musi być jasne, kto będzie współpracował z jakim zespołem. Jeśli chodzi o nas, to będzie ostateczny termin.

Abiteboul dodał, że do tej daty Red Bull będzie musiał się określić, aniżeli dysponować gotowym kontraktem z Renault w sprawie dalszych dostaw jednostek. Zakładam, że to będzie podstawa dla jakichkolwiek dyskusji. Wciąż jest szereg konkretnych usług, jakie chcą dostać. Czy chcą dysponować własnym dostawcą paliw, własną specyfikacją testów na hamowni, i tak dalej, i tak dalej. Fakt, że regulamin określa dokładną datę, nie powstrzyma nas przed dostosowaniem usług lub aspektów komercyjnych między naszymi firmami.

W sytuacji, gdyby Red Bull zdecydował się przejść na jednostki Hondy, wówczas Renault dysponowałoby jednym klientem w postaci McLarena. 40-latek zapytany o finansowy aspekt takiego stanu rzeczy, odpowiedział: Zawsze powtarzaliśmy, że bycie dostawcą silników jest bardzo kiepskim biznesem.

KOMENTARZE

1
michal132
27.02.2018 02:50
Przecież wiadomo do czego Renault zmierza. Zespół fabryczny rośnie w siłę to konkurencje trzeba likwidować