Hamilton: Mercedes potrzebuje dobrych wyników Bottasa

Brytyjczyk zwraca uwagę na rosnące zagrożenie ze strony Ferrari i Red Bulla.
28.03.1810:32
Nataniel Piórkowski
2525wyświetlenia


Lewis Hamilton uważa, że ze względu na rosnącą formę Red Bulla oraz Ferrari Valtteri Bottas musi zadbać o to, by w kolejnych wyścigach walczyć o miejsca w ścisłej czołówce.

Bottas rozbił swój bolid na początku trzeciego bloku kwalifikacji, a do wyścigu wyruszył z piętnastego pola po karze za wymianę skrzyni biegów. Startujący z pole position Hamilton nie zdołał obronić prowadzenia podczas okresu wirtualnej neutralizacji i dojechał do mety na drugim miejscu, za Sebastianem Vettelem.

Mercedes zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli konstruktorów, tracąc 18 punktów do Ferrari. Trzeci Red Bull plasuje się tylko dwa "oczka" za ekipą Srebrnych Strzał.

W tej walce było dwóch na jednego. Gdy jesteś zdany tylko na siebie to nie jest łatwo rywalizować z zespołem mającym dwa bolidy w czołówce. Będziemy współpracować, Valtteri będzie bardzo ciężko pracował nad tym, aby walczyć z nami o najwyższe cele. Na pewno będzie liczył się w walce o zwycięstwa. Nie zawsze będzie tak, jak w Australii - wyjaśniał Hamilton po Grand Prix Australii.

W ubiegłym roku ważne było, aby oba bolidy plasowały się w czołówce. Być może w tym sezonie ma to jeszcze większe znaczenie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę tempo Red Bulla i Kimiego, który nagle powrócił do konkurencyjnej formy, co zresztą bardzo wszystkich cieszy - dodał urzędujący mistrz świata.

Bottas otwarcie przyznaje, że kraksa z Q3 zrujnowała jego weekend w Melbourne. Podkreśla jednak, że nie zamierza być dla siebie tak surowym krytykiem jak przed rokiem. Ostatni rok pokazał mi, że z każdego błędu należy wyciągać lekcję na przyszłość. Jest jednak limit samokrytyki - za tydzień lub dwa masz przed sobą kolejny wyścig. Musisz być w najlepszej formie psychicznej i fizycznej. Starałem się zmaksymalizować nasze szanse, wynik jest jaki jest, ale nie panikuję. Mamy 21 eliminacji. Przed nami długi sezon.

KOMENTARZE

13
derwisz
01.04.2018 09:04
[quote]Hamilton: Mercedes potrzebuje dobrych wyników Bottasa[/quote] Zamiast chwalić Fina trzeba było na koniec sezonu pomyśleć o zatrudnieniu mocnego kierowcy zamiast niego. Trzeba się zdecydować: albo chce mieć się potulnego pomagiera na zasadzie "kiepski, bierny ale wierny" albo zamiast partnera mieć silnego rywala który daje gwarancję osiągnięcia maksymalnego wyniku w mistrzostwach WDC ale także stwarza ryzyko przegrania z nim walki o fotel lidera zespołu.
RY2N
29.03.2018 12:07
Hamiltonowi - gdy wskazał na brak Bottasa jako przycyznę porażki - chodziło o to, że ściągając Kimiego pierwszego na zmianę opon Ferrari spowodowało że Mercedes nawet jeśli nie chciał to musiał też zjechać bo inaczej zostaliby podcięci. A potem wystarczyłoby utrzymać Vettela jak najdłużej na torze przed zjazdem na pitstop i dać mu na drugi stint szybsze opony - np. świeże supermiękkie (albo jeszcze lepiej doczekać się na safety car zanim Vettel zjedzie na pitstop, ale tego nie da się oczywiście zagwarantować)
Aeromis
28.03.2018 11:35
@Zomo Moim zdaniem w kontekście uszczypliwości jest tylko żart z Vettela, ale przecież ów żart nie był jakimś żartem nie na miejscu. Ot zwykłe prężenie muskułów, lub drażnienie przeciwnika czy też robienie małego show. Zespoły nie raz tak sobie dogadywały i w sumie dla mnie to plus o ile nikt nie przegina. Lewis lubi kozaczyć - bez wątpienia, ale nie kojarzę aby miał w nawyku ewidentne nabijanie się z kogoś.
Zomo
28.03.2018 11:18
@Aeromis Ja sie moge mylic ale wyczuwam sarkazm w wypowiedzi o Raikkonenie (dlatego przytaczam po angielsku dokladnie to co powiedzial Lewis). Zart z Vettela tez byl na granicy dobrego smaku (angielskiego). Moze to tylko nerwy zwiazane z pierwszym GP kiedy to nie wiesz do konca czy masz jeszcze przewage czy juz nie...
Aeromis
28.03.2018 10:26
Widzę tworzycie nowe światy. Hamilton wypowiedział się czysto merytorycznie na temat obecnej pozycji (drugiej) Mercedesa w WCC, że wzrost formy Raikkonena (który on widzi, a ja się z tym nie zgadzam) sprawił że nie będzie tak łatwo jak w poprzednim sezonie wygrać (Mercedesowi), że Bottas ciężko pracował i liczy na zwycięstwa. Więcej rozumu - mniej emocji, to prosty tekst do zrozumienia.
al_bundy_tm
28.03.2018 09:06
Chłopaki (teambuktu i Zomo) macie racje, tak uszczypliwy nie był nawet wobec Nico Rosberga... W swoją boskość uwierzył już dawnob(o ile nie na początku kariery) więc musi chodzić o coś innego :D
Zomo
28.03.2018 07:49
@Peter_Sv5 Dla kazdego kto chociaz troche ogarnia Formule 1 jest jasne ze Lewis mogl spokojnie utrzymac Vettela za soba i wina byla po stronie zespolu. Inna sprawa ze Brytyjczyk cos sobie ostatnio jezdzi po kolegach - a to po Vettelu ("wipe the smile off your face") a to po Bottasie czy nawet Raikkonenie ("Kimi is suddenly driving really well, which is great to see") - mam nadzieje ze to nie z nerwow.
dulk
28.03.2018 06:53
RedBulla powinni się bać - miał najlepsze tempo wyścigowe do tego chyba ma jakiś genialny pakiet chłodzenia - bo Merc tu ewidentnie cierpi a RedBulle mogą siedzieć na ogonie bez przegrzewania no i rozwój bolidu w sezonie - tu nie ma lepszego niż RB - oj będzie się działo Vettel w tym sezonie chyba będzie musiał się skupić na walce z Kimim i Bottasem o 4 miejsce
mich909090
28.03.2018 02:33
@Peter_Sv5 Przykro dopiero Ci będzie jak w kolejnych wyścigach nie będzie spadających z nieba Safety Carów dla SV5 i chłop nie wygra kolejnego wyścigu do lata :D :D :D
Peter_Sv5
28.03.2018 01:26
Co tam Lewis? Mam nadzieję, że twój farcik się skończył. Nie było super mega hipermocnego bolidu? Nie pasował ci bolid? Nie było zwycięstwa w Australii? Ojej, tak mi przykro.
rno2
28.03.2018 12:25
@JuJu_Hound Sama strategia wyścigowa byłaby zapewne łatwiejsza, gdyby w czołówce jechały 2 bolidy Mercedesa. Ale chodzi głównie o to, że do zdobycia mistrzostwa konstruktorów potrzeba dwóch kierowców dojeżdżających na podium.
teambuktu
28.03.2018 10:09
@JuJu_Hound raczej niczego nie szuka. Stwierdza jak jest. Lepiej mieć 2 bolidy w czołówce niż 1 przeciwko reszcie rywali. Nie widzę kontrowersji. Ciekawszy jest fragment o tempie Red Bulla i Kimiego.
JuJu_Hound
28.03.2018 08:42
Lewis szuka winnego swojej porazki w osobie Valterriego? Myslalem ze chodzilo o bledny algorytm...