Marchionne po raz kolejny grozi odejściem Ferrari z F1

Włoch sugeruje, że Scuderia może nie zaakceptować planów Liberty Media.
16.04.1808:40
Nataniel Piórkowski
4174wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor generalny Ferrari - Sergio Marchionne po raz kolejny stwierdził, że jego zespół może wycofać się z F1, jeśli nie będzie skłonny zaakceptować programu zmian przedstawionego przez Liberty.

Zgodnie z propozycją właściciela praw komercyjnych od 2021 roku Scuderia straci część swojego bonusu za obecność w sporcie. Według szacunków nagroda w wysokości 68 milionów dolarów zostanie zastąpiona płatnością na poziomie 40 milionów dolarów, która będzie musiała zostać wpisana do zysków firmy.

Warto zaznaczyć, że żaden inny zespół nie otrzyma dodatkowej nagrody finansowej w podobnej wysokości. Producenci silników - w tym Ferrari - będą mogli liczyć na pomoc rzędu 10 milionów dolarów.

Pomimo tego Marchionne nadal grozi odejściem Ferrari z serii Grand Prix. Jeśli na stole są propozycje, które zniekształcają Formułę 1, to sądzę, że Ferrari się z niej wycofa... Współpracujemy z Liberty w celu znalezienia akceptowalnych rozwiązań - cytuje prezesa FCA Agence France-Presse.

Liberty przedstawiło swoje plany. Oczekujemy teraz szczegółowych informacji. Później dokonamy wyborów kierując się najlepszym interesem Ferrari. Niektórzy chcą mniej technologicznego podejścia, ale my i Mercedes pragniemy zachować wysoki standard. Możemy myśleć o alternatywnych rozwiązaniach - nie są to żadne groźby, ale na pewno nie zamierzamy ogłaszać zakończenia działalności - dodał.

Marchionne miał powiedzieć, że Ferrari wyraża ograniczone zainteresowanie Formułą E.

Podczas konferencji prasowej o propozycje Liberty został zapytany szef Scuderii - Maurizio Arrivabene. Odnosząc się do punktu mówiącego o ograniczeniu budżetowym na poziomie 150 milionów dolarów na zespół, Włoch odrzekł: Prowadzimy rozmowy. Zobaczymy, czy limit ten jest osiągalny, czy nie.

KOMENTARZE

59
paymey852
19.04.2018 10:40
[quote="bartoszcze"]PS MGUH to jeden z czterech silników elektrycznych Project One ;) [/quote] Ooo tego nie wiedziałem, no to jednak mają argumenty aby to zostawić w F1 :/ Ps to też tłumaczy jego cenę :)
bartoszcze
18.04.2018 09:16
@paymey852 W sumie racja, pisząc o "malutkiej mocy" miałem w głowie samochody FE z ich mocą limitowaną do 270 KM w trybie kwalifikacyjnym, a w tym roku miały ruszyć wyścigi Tesli S :) Niemniej póki co na dystansie 300 km to elektryki nie mają szans. Wspomniany przez Ciebie Rimac waży 1800 kg... PS MGUH to jeden z czterech silników elektrycznych Project One ;) MGUH połączony z turbo, MGUK odzyskujący energię z tylnej osi i dwa MGUK napędzające przednią oś.
paymey852
18.04.2018 08:56
@bartoszcze Elektryczne potwory już istnieją i mają niewiarogodną trakcje, to z jaką łatwością przyspieszają sprawia że wszystkie super auta prędzej czy później będą napędzane silnikiem elektrycznym zasilane pewnie silnikiem na wodór ale do LMP1 daleko. To wszystko sprawia że F1 może nie długo(>2030) przestać być atrakcyjna dla producentów. Ps AMG Project One nie ma MGU-H tylko elektryki ciekawe czemu:/
bartoszcze
18.04.2018 08:11
[quote="paymey852"]Rimac Concept One 1224 KM 350 km na jednym ładowaniu[/quote] A Rimac "dwójka" ma mieć nawet 1914 KM i pozwalać na 650 km na jednym ładowaniu, ale pytanie w jakim trybie. R2 ma mieć baterie 120 kWh (aktualny bolid FE 28 kWh, przyszłoroczny 54 kWh) i ma przejechać dwa okrążenia Nurburgringu bez spadku osiągów. 100 kg benzyny to potencjalnie ponad 1200 kWh, nawet przy sprawności 40% bolid F1 wyciśnie z tego coś około 500 kWh.
dulk
18.04.2018 07:19
[quote="paymey852"]Renault marketingowo na pewno nieźle wyszło na MGU-H.[/quote] to sarkazm? bo w sumie mieli i mają słąby MGU-H i RB nie szczędził im "szpilek" w tym względzie.
paymey852
18.04.2018 06:32
[quote="bartoszcze"]PS Szybkie elektryki na razie mają malutką w porównaniu moc i zapas energii.[/quote] Rimac Concept One 1224 KM 350 km na jednym ładowaniu Co do MGU-H to jeszcze jest kwestia prędkości, bolidy śmigają średnio 200 km/h jest z czego odzyskiwać ok nie znam się może w mieście też będzie działać ale prawda jest taka że już powinien pojawić się dawno jakiś projekt. Nie pojawi się bo są inne kierunki rozwoju i nikt nie będzie na to tracił czasu. Renault marketingowo na pewno nieźle wyszło na MGU-H.
bartoszcze
18.04.2018 05:10
@paymey852 Nie wiem na ile problem z MGUH to kwestia ceny wytwarzania, a na ile kwestia wytrzymałości (AMG Project One ma resurs 50 tysięcy kilometrów i do remontu). Jeśli to drugie, to MGUH pracujące na mniej wyżyłowanych parametrach niż w F1 może wcale nie być takie kłopotliwe per saldo. Na dziś zanosi się na odchodzenie od węglowodorów jako paliwa samochodowego z perspektywą 2030, ale najbliższe lata pokażą, na ile kwestie surowców, technologii i infrastruktury umożliwią upowszechnienie pojazdów nie-węglowodorowych. A dopóki paliwa węglowodorowe wchodzą w grę, dopóty poprawa wydajności przez odzysk energii ze spalin może mieć sens. PS Szybkie elektryki na razie mają malutką w porównaniu moc i zapas energii. PS 2 Minimalna regulaminowa waga MGUH to 4 kg.
dulk
18.04.2018 04:40
[quote="bartoszcze"]Uzasadnisz? Bo jednostka z MGUH - notabene urządzenie znane nie tylko z F1 - doszła do takich poziomów sprawności, o jakich się inżynierom nie śniło. [/quote] właśnie marketingowo MGU-H bym powiedział brzmi super a w praktyce to chyba jest zwłaszcza w F1 wtopa pod względem efektywności jestem ciekaw co by było gdyby obecny bolid zrobić z silnikiem bez MGU-H czyli też lżejszy o MGU-H (50-60kg) i jak by to wyglądało w wyścigu - czy czasami ta extra waga, gorszy środek ciężkości, słabszy balans bolidu oraz większe kompromisy w aero bo chłodzenie silnika z MGU-H jest też kosztem przepływu powietrza i docisku jak by to wpłynęło na konkurencyjność bolidu. może by się okazało że bolid na tych 100 litrach paliwa bez MGU-H byłby równie szybki przez cały wyścig?
paymey852
18.04.2018 04:31
[quote="bartoszcze"]Na ile będą w stanie tę technologię wykorzystać na szeroką skalę, to zupełnie inna bajka, ale odzysk energii to niezaprzeczalnie przyszłość motoryzacji.[/quote] Czemu inna bajka? Dobrze wiesz że tego nikt nie wykorzysta na drogach i od razu inna bajka. Wprowadzane zmiany zawsze były tłumaczone nowymi trendami a MGU-H jest wspaniałym popisem wydajności ale jest też idiotycznie droga i niemożliwa do wykorzystania w normalnych autach. Zobacz jak było z KERS raz dwa i było w seryjnych autach. Piszesz o odzysku energii ale gdzie? W silniku elektrycznym czy na wodór w stanie stałym? My tu gadu gadu a F1 zaraz nie będzie co miała zaoferować jako platforma technologiczna, zmiany na 2021-2030 mogą być ostatnimi w których głównym powodem zmian jest sytuacja na rynku motoryzacyjnym. Dlaczego? A no bo mamy 2018r i zaczynają pojawiać się super szybkie elektryki w Formule E jest więcej producentów niż kiedykolwiek w F1.
bartoszcze
18.04.2018 01:52
[quote="paymey852"]Co do MGU-H to producenci doskonale wiedzą że to jest wtopa marketingowa [/quote] Uzasadnisz? Bo jednostka z MGUH - notabene urządzenie znane nie tylko z F1 - doszła do takich poziomów sprawności, o jakich się inżynierom nie śniło. Na ile będą w stanie tę technologię wykorzystać na szeroką skalę, to zupełnie inna bajka, ale odzysk energii to niezaprzeczalnie przyszłość motoryzacji. [quote="MairJ23"]Aston MArtin jest w F1 dla technologii i innowacji[/quote] Przede wszystkim dla promowania swoich samochodów, w tym projektowanych przez Neweya. W ich interesie jest uproszczenie silnika, który zrobią w konsorcjum z McLarenem i ew. Cosworthem, oraz obniżenie wydatków, bo nie będą mieć takiego wora z kasą jak RBR.
paymey852
18.04.2018 01:45
@dulk Ja popieram limity aby w F1 było więcej producentów ale pomaganie Red Bulowi? Patologią F1 jest właśnie to że za dużo jest takich cwaniaków jak puszki. To są mistrzostwa konstruktorów, czyli po pierwsze silnik + reszta. Gdy RedBull miał wyłączność na silniki Renault to była normalna i zdrowa sytuacja bo reprezentowała producenta ale gdy producent ma własny zespół a puszki domagają się silnika to jest coś nie tak. No i wracamy do punktu wyjścia czyli za mało producentów a za dużo klientów. Dla mnie najlepszą wersją F1 była by sytuacja gdzie producenci nie posiadają własnego zespołu i są jedynie dostawcami i nie było by to takie trudne do zrealizowania gdyby nie Ferrari. Bronisz małe klienckie zespoły zapominając że one są tylko dla tego że w F1 jest za mało konkurencyjnych producentów, czemu? bo o to dba Ferrari żeby F1 była jedynie dla najbogatszych.
dulk
18.04.2018 10:56
[quote="paymey852"]Liberty i FIA chcą ograniczeń aby przyciągnąć nowych producentów[/quote] ja to też wspominałem - że powinni dwóch nowych producentów już szukać - na wypadek jak Ferrari/Merc podkulą ogony bo nie będa w stanie zaryzykować uczciwej walki z producentem oranżady a nawet jak by zostali to zwiększenie stawki do 12 raczej by też wyszło na + (kierowcy z nowych krajów = większa oglądalność) RedBull się wg mnie zgodzi na limit byle się pozbyć silnikowego monopolu - bo mają wiarę w Neweya i swój team aero poza tym dla nich liczy się oglądalność i nawet jak wtopią tytuł będąc np. wicemistrzem ale wydając mało kasy (bo to umożliwią limity wydatków) to Mateschitz będzie zadowolony - on nie ma sraczki by mieć handicap(silnik) i dzieki nimu wygrywać. a cel jest taki by uzdrowić sytuację biednych zespołów, oraz patologię napędzania takich zespołów przez paydrverów - oni i tak nie wygrają mistrzpstw bo np. będą mieli jednego paydrivera by zbliżyć się jak najbardziej budżetem do tych 150baniek - ale juz na zakup Alonso, Hamiltona,... ich stać nie bedzie - i to załątwi sprawę, że bogaci dalej będą pewnie wygrywac ale walka będzie bardziej wyrównana z pozorami ucziwości ciekawe jak upadnie Williams, ForceIndia, Sauber i RedBull zwinie swoje 2 zespoły to co zostanie z F1? 2 ligowe spotkania Merc vs Ferrari (1 liga - budżet 300-400 baniek) i McLarern vs Renaut (2 liga - budżet 200) wspierana przez Hassa majacego "skorupkę" za friko od Ferrari (i budżet 100) wiec tez powalczy w 2 lidze dzięki lepszemu silnikowi ? po prostu nadchodzi moment przełomowy dla F1 - oba kierunki są ryzykowne ale wg mnie Limit 150 + 2 nowe zespoły/producenci jest kierunkiem rozwojowym a zachowanie hegemonii kliki Merc+Ferrari zniszczy F1 (przy 5-6 teamach mistrzostwa będą groteskowe). nie wiem w sumie po co miałyby zostać w nich wtedy Reanult i McLaren - by robić sobie popelinę i być dublowanym w wyścigu przez liderów?
paymey852
18.04.2018 10:40
[quote="Cutris"]Przecież dopiero co ci wytłumaczyłem, że takie zespoły, jak Porsche, czy Lamborghini nie wejdą do F1, jeśli nie będą miały pewności, że będą walczyć o zwycięstwa (będą także chciały, aby przepisy im odpowiadały, a wtedy będziesz psioczył na nich tak samo, jak teraz na Mercedesa...).[/quote] No z tym się nie zgodzę bo cała ta dyskusja dotyczy limitu wydatków których obecnie brak. Kolega @dulk ma słuszne argumenty ale są źle odbierane bo broni zespoły klienckie a nie o to tu chodzi. Liberty i FIA chcą ograniczeń aby przyciągnąć nowych producentów i właśnie takie Porsche deklaruje zainteresowanie ale podkreśla że obecna F1 jest zbyt droga i tu się właśnie nie zgadzamy. Czy brak limitu wydatków jest w DNA F1 ? Porównajmy to na przykładzie paliwa. Producenci tworzą obecnie jednostki napędowe tak aby pochwalić się ich super wydajnością podkreślając małe zużycie paliwa, więc czemu nie mieli by zacząć opowiadać jak to przy tak małym budżecie tego dokonali. Zobacz co się dzieje w piłce kopanej, transfery piłkarzy po 250 baniek. Wprowadzają ograniczenia no i oczywiście najbogatszym się to nie podoba na szczęście są jeszcze w piłce ludzie którzy nie boją się powiedzieć "stop to już nie jest zdrowa rywalizacja". Co do MGU-H to producenci doskonale wiedzą że to jest wtopa marketingowa pozostaje oczywiście kwestia wydanych baniek i przewagi jaką utracą ale trzeba sobie szczerze odpowiedzieć czy MGU-H pojawi się kiedyś na zwykłych drogach i czy obecni producenci mają jakieś argumenty na obrone tego projektu poza oczywiście zmarnowanych pieniędzy.
dulk
18.04.2018 10:37
no wg mnie ten artykuł zupełnie nie kłóci się z tym co napisałem dla RedBulla liczy się widownia - jest dużo oglądaczy jest promocja puszek jest logo firmy w transmisjach to jest promocja a wygrywa tylko jeden - czyli co? reszcie się już nie opłaca F1 bo non stop będą przegrywać? po co w takim razie ciągle jest McLarren i Renault? żyją w złudnym poczuciu że wydając 100baniek mniej kiedyś dogonią Merca i Ferrari? czy chcą sobie zbudować markę wiecznych looserów? Haas jak wchodził to raczej nie liczył że zdobędzie mistrza w najbliższym 10 leciu - po co w takim razie wchodził? wg mnie działa zasada jaką opisałem - lepiej by mówili źle niż nic - a wg mnie w F1 mowić źle to można zwłaszcza w kontekście zespołów co wydaja krocie i efektów brak (w tym kontekście znowu błyszczy tu Ferrari-fortuna wydana na bolid, fortuna wydana na silnik, fortuna wydana na kierowców, efektów(mistrza) od 10 lat brak) oczywiście Merc ma ambicje by wygrywac już zawsze i osiągać to przelicytowując budżetem konkurencję, to samo chce Ferrrai ale jedno z nich (Ferrari) od dekady buduje sobie też markę loosera i nieudacznika. ja bym nawet powiedział że buduje sobie łątkę że ma "DNA loosera". jak zlikwidują MGU-H to niestety oba te teamy znowu będą musiały się pogodzić z tym że do walki wejdzie wygłodniały sukcesów RedBull z mega budżetem ale działający efektywniej i mający Neweya. i producent oranżady znowu prawdopodobnie upokorzy wielkich producentów supersamochodów.
MairJ23
17.04.2018 09:11
@dulk Aston MArtin jest w F1 dla technologii i innowacji. I z tego co czytalem to sa gotowi nieco kasy na to wywalic. Renault bedzie Engine Supplier dla RedBullRacing tylko do konca 2018 roku - wiec nie wiadomo gdzie pojda, w ktora strone... najprawdopodobniej bedzie to Honda. Aston Martin nie jest producentem silnikow na rynek F1 i zastapili na tym miejscu Infinity. CEO Infinity kiedy podpisywali umowe z Christianem Hornerem i RedBullem byl ten sam czlowiek ktory teraz jest CEO Aston Martin, Andy Palmer. Wiec jak mozna przeczytac to wielkie koncerny sa tam dla technologii i inzynieryjnej innowacji... a mozna sprawdzic czy jest sie w czyms dobrym jak sie wygrywa. Wiec wykorzystujac technologie ktora jest opracowywana w F1... aby byc szybszym , bardziej wytrzymalym i lepszym... te firmy - wlaczajac w to McLArena i Mercedesa buduja silniki i samochody ktore sprzedaja zwyklym ludziom - moze nie takim zwyklym bo bardzo bogatym. A taki Williams co sprzedaje i komu ? Albo Force India ? Dlatego cele tych zespolow na bycie czescia F1 sa odlegle od siebie. Dlatego budzety tych zespolow nie moga byc takie same. Bo cele sa inne. Prosze bardzo oto artykul - wystarczy poczytac i pozniej zrozumiec o czym ten artykul mowi : https://www.motorsport.com/f1/news/analysis-red-bull-aston-martinjames-allen-957579/ Wiec moze zamiast nas tu karmic swoja wizja F1 poczytaj troche czym tak naprawde jest F1 i wtedy moze zaczniesz rozumiec co my chcemy ci wytlumaczyc. To nie nasza opinia tylko fakt.. wystarczy poczytac. Jak chcesz moge ci wyszukac kilka innych artykulow ktore tlumacza to dobitnie. Tylko kazdy z nich jest po angielsku... wiec mam nadzieje ze masz ten jezyk opanowany.
dulk
17.04.2018 07:32
twoja opinia - moze masz znajomości w zarządach tych zespołów i wiesz że taki Aston Martin pała chęcią wywalenia 2 mld usd by zapewnić sobie za to 5 tytułów mistrza świata F1 dla mnie F1 niezależnie od budżetów może być sensownym sportem tak jak przypiłowano "dmuchanie"RedBulla tak teraz mam nadzieje że wywalą badziewie o nazwie MGU-H na śmietnik dofinansują słabsze zespoły - tak że rozwój technologiii merca nie będzie oparty o krwawicę innych
Cutris
17.04.2018 06:37
MajrJ123 [quote="MairJ23"]@Cutris ciekaw jestem co by @dulk powiedzial jakby to bylo jego kilkaset milionów euro i przyszed do niego ktos i "kazal" silniki sprzedawac za kilka milionow. [/quote] Aż przeoczyłem Twój komentarz. No niestety on nawet nie próbuje tego zrozumieć i nie przyjmuje do wiadomości tego, że to już nie jest piaskownica, w której dzieci wymieniają się zabawkami, ani gra w piłkę przed blokiem, w której dzieci ustalają składy tak, żeby było równo. To jest przecież biznes, w którym każdy dba o swoje interesy. Według niego Ferrari, czy Mercedes nie dość, że nie mogą czerpać korzyści z wydanych setek milionów euro i mnóstwa włożonej pracy to jeszcze na dodatek mają za darmo wspierać konkurencje.. To może od razu niech jeszcze każą im wspierać swoją konkurencje na rynku sprzedaży, żeby każdy miał równe szanse. :D [quote="dulk"]odejdzie Merc pojawią się inni producenci - Aston Martin, Lamborghini, Porsche itp więc prestiż posiadania producentów w serii może zostać łątwo zachowany[/quote] Przecież dopiero co ci wytłumaczyłem, że takie zespoły, jak Porsche, czy Lamborghini nie wejdą do F1, jeśli nie będą miały pewności, że będą walczyć o zwycięstwa (będą także chciały, aby przepisy im odpowiadały, a wtedy będziesz psioczył na nich tak samo, jak teraz na Mercedesa...).
MairJ23
17.04.2018 06:16
@dulk [quote]na co wydaje Mercedes kasę jego sprawa - cel ma taki sam jak Renault i McLaren czy RedBull - oni tez chcą promocji swojej marki tylko nie wszyscy mają tyle kasy jak merc.[/quote] No i tu widac ze sie nasze zdania mocno roznia i rozumienie sytuacji - naprawde myslisz ze celem RedBull Racing jest to samo co Mercedesa czy Renault jak wspomniales ? Nie wydaje mi sie. A co do ograniczania budzetow... coz. Rozumiem obie strony. Rozumiem Mercedesa ze sie "smieje" z tych ograniczen ale tez rozumiem Williamsa np ze im bardzo na tym zalezy - jak widac nie udobruchasz wszystkich wiec ktos odejdzie jak to nastapi i mysle ze producenci samochodow, jak nastapi radykalne ograniczenie budzetow wycofaja sie z tej serii, bo ich celem nie jest poprostu sciganie sie.
dulk
17.04.2018 06:02
100mln to razem kasa od Liberty + kasa od reklamodawców - jak cię razi wysokość tej kwoty to moze to być np. 80mln jak to wydaje Ci się bardziej realne. co do przyrównywania Mercedesa - to czemu go nie przyrównujesz go do np. McLarena lub Renault poza tym zaplecze zespołu to jest rzecz względna - czy 600 osób w Williamsie to mało? mało w stosunku do 1000 w Mercu czy budzet 100-150 mln to mało ? tak jak ktoś wydaje 300. ale oba są wystarczające by w F1 było profesjonalne ściganie. na co wydaje Mercedes kasę jego sprawa - cel ma taki sam jak Renault i McLaren czy RedBull - oni tez chcą promocji swojej marki tylko nie wszyscy mają tyle kasy jak merc. więc limit to sprawa umowna - dla mnie limitem profi może być np. miliard euro - każdy team co nie ma takiego budżetu wydaje mi się jakoś taki mało profesjonalny :) czyli co czekamy na budżety 10 cyfrowe by było prawdziwe profi? czy czasy Senny i Prosta to czasy niskobudżetowej amatorszczyzny? może ustalmy od którego roku zaczęł się profesjonalizm i czy jego wyznacznikiem jest budżet? odejdzie Merc pojawią się inni producenci - Aston Martin, Lamborghini, Porsche itp więc prestiż posiadania producentów w serii może zostać łątwo zachowany
MairJ23
17.04.2018 04:13
@dulk a skad te 100 milionow od sponsorow ? to nei wiedzialem ze jest kolejka sponsorow ktorzy kwapia sie wydac kase na jakies zespoly o ktorych nikt nie slyszal albo sa poprostu slabe. Naprawde nie rozumiesz o co tu sie gra toczy... Powiedz mi - nawet z budzetem - jak mozna przyrownac kiedykolwiek taka firme jak Mercedes do Williamsa czy Force India czy Saubera ? Zaplecze Mercedesa i ich udzial w mistrzostwach to zupelnie inny cel Marketingowo rozwojowy niz Williams czy inne male zespoly beda mialy kiedykolwiek. Czy ktokolwiek kupuje samochody Williamsa czy Force India ? Czy jak sie zapytasz tysiaca osob na swiecie .... czy wszyscy beda wiedzieli co to Mercedes - zaloze sie ze tak - ale jak ktos nie oglada F1 a znam wielu takich ludzi to oni nie beda mieli pojecia czym jest Williams czy Force India czy nawet Torro Roso. Zejdz na ziemie. Pieniadze ktore wydaje Mercedes to sa pieniadze przeznaczone na dwa cele - rozwoj samchodow ktore beda jezdzic po drogach (silnikow - systemow odzyskiwania energii) oraz marketing tychze samochodow - wygrywamy - zobacz, jestesmy najlepsi - kup nasz produkt.
dulk
17.04.2018 12:00
twoja opinia - wg mnie zupełnie z kosmosu i co ty z tym ForceIndia - będą walczyć z McLarenem, Williamsem - legendami F1 a nie jakimś tam mercedesem teraz nie ma chętnych bo nie chcą inwestować 350 baniek w bolid + kolejny miliard albo i kilka w silnik i mieć pobożne życzenie że powalczą z 3 topowymi zespołami co mają 10 lat doświadczenia prosta kalkulacja - jak wygrac z Mercem nie wydając tyle co Merc? w perspektywie nowego zespołu nie da się, nawet wydając tyle samo, i ryzyko za duże bo przy budżecie Merca w okolicach 500baniek (z działem silników F1) - po odjęciu przychodu z reklam i dofinansowania Liberty mocno się dokłąda do takiej "platformy reklamowej" jak bedzie limit 150mln i 100 wpadnie od Liberty i reklamodawców to jest zupełnie inna bajka 50 baniek można ryzykowac mając nadzieję na wyrównaną walkę z innymi zespołami co wydają tyle samo a nie 3 razy więcej + jeden paydriver + miejsce w połowie stawki i mamy darmową reklamę zgodnie z teorią że lepiej niech mówią źle niż nic nie mówią chyba jednak chętni by się znaleźli (McLaren jakoś nie znika) a to jest conajmniej 20 weekendów kiedy non stop jest prezentowane f1 w newsach oglądalności nie robi Ferrari czy Merc - oglądalność w danym kraju robi kierowca danego kraju w stawce i tylko to się liczy dlatego dołożyłbym 3 bolid na sesje testowe i rozbudował stawkę do 11-12 teamów - by było jak najwięcej kierowców - to w tym kontekście że F1 to kasa - a kierowca z Indii, Chin, Japonii, Brazylii, USA to od razu mega duży wzrost oglądalności a więc kasa którą tak wypominasz i to da więcej kasy niż obecność Ferrari i ich żenujących team orders [quote="Cutris"]Kolejne twoje ...[/quote] ja twoje komentuję bo takie bezsensy że to co jest jest ok/musi zostać to żal czytać to co napisałem to fakt: czują się słabi bo nie chcą dać chciaż teoretycznej szansy wygrwyania innym i nie mają wiary że są w stanie zrobić coś lepiej niż inne zespoły z takim samym budżetem by wygrać na równych warunkach"
Cutris
17.04.2018 11:30
[quote="dulk"]poza tym jak zabraknie Merca to pojawi się BMW, Porsche, a za Ferrari np Lamborghini lub inny team fabryczny od super samochodów który będzie szczęśliwy że za 150 baniek (z czego ponad 100 dostanie od Liberty i reklamodawców) będzie promował się w topowej serii wyścigowej - a jak bedzie w górnej częsci tabeli (top 4) to wyjdzie go to gratis dzieki bonusowi za miejsce[/quote] Eh... Ty chyba dalej nie rozumiesz tego, że jakby jakiś producent typu Porsche chciał wejść to byłoby to dokładnie tak samo, jak z Mercedesem i Ferrari.. Żaden producent (a już na pewno nie taki produkujący samochody sportowe) nie wejdzie do Formuły 1 jeśli nie będzie miał pewności, że będzie walczył o zwycięstwa, a ty piszesz o ewentualnym top4. Przecież Porsche walczące o ewentualne top4 z zespołami typu Force India to byłaby marketingowa wpadka dekady. Jeśli Porsche, Lamborghini,czy jakakolwiek inna uznana marka produkująca szybkie samochody będzie chciała wejść do Formuły 1 to tak samo zrobi to tylko wtedy, kiedy będzie to na jej zasadach i kiedy będzie miała pewność, że będzie walczyć o zwycięstwa, bo w przeciwnym razie samo ściganie się byłoby dla nich tylko ogromną wpadką wizerunkową. Czy ty masz osoby zarządzające takimi uznanymi firmami za kompletne marketingowe ameby umysłowe?? Jeśli chcesz oglądać producentów, którzy nie będą chcieli przeforsować swoich warunków i wystarczy im po prostu samo to, że będą się ścigać, a może uda im się coś wywalczyć to możesz sobie pooglądać co najwyżej jakieś Caterhamy - a to na pewno nie jest marka, która przyciągnie widzów przed telewizory... [quote="dulk"]w promocji sezonu bym zrobił czołówkę - że oto pojedynek najlepszych - słabi (Ferrari i Merc) musieli odejść bo teraz jest czas najlepszych i fair play[/quote] Kolejne twoje wypociny, które nawet nie wiem, jak skomentować...
bartoszcze
17.04.2018 09:58
[quote="Cutris"]jak to jest, że marka kojarzona z szybkością i wygrywaniem od 10 lat nie wygrała żadnego tytułu?[/quote] Od Schecktera do Schumachera...
dulk
17.04.2018 08:13
jak zostanie McLarren, RedBull, Williams, Renault, Sauber i "michałki bez historii" jak Hass, Torro Rosso, ForceIndia i każdy z nich będzie miał dobry bolid, kierowcy nie będą zdominowani paydriverami i wyścigi będą ciekawe to już źle nie będzie - wg mnie będzie lepiej w promocji sezonu bym zrobił czołówkę - że oto pojedynek najlepszych - słabi (Ferrari i Merc) musieli odejść bo teraz jest czas najlepszych i fair play poza tym jak zabraknie Merca to pojawi się BMW, Porsche, a za Ferrari np Lamborghini lub inny team fabryczny od super samochodów który będzie szczęśliwy że za 150 baniek (z czego ponad 100 dostanie od Liberty i reklamodawców) będzie promował się w topowej serii wyścigowej - a jak bedzie w górnej częsci tabeli (top 4) to wyjdzie go to gratis dzieki bonusowi za miejsce na miejscu Libery juz bym kaptowal 2 nowe teamy fabryczne (może jakiś amerykański?) - gwarantując im limit 150 baniek - dofinansowanie i silnik bez MGU-H + np. ustandaryzowane baterie dla KERS albo i nawet jakiś gotowy cały KERS dostępny dla każdego producenta silnika jęśli chce z niego skorzystać (no chyba że jest to sprzeczne z jego DNA - to niech robi własny) wyjście takiego teamu jak Merc jest wg mnie mało prawdopodobne - koszt odpraw i likwidacji fabryk dla F1 to fortuna - jak będą chcieli sprzedać to kto to kupi - np. BMW za pół ceny? - naprawdę im się to będzie opłacało wizerunkowo? że BMW lub Porsche/VW bedzie w F1 a oni nie? a Ferrari ? aż się zastanawiam czy oni nie są zbędną kulą u nogi tego sportu - wieczne fochy, prawo veta, extra 100 baniek za nazwę, wg mnie to co oferuje im Liberty (50 baniek extra) jest aż nadto hojne - ale ich chęć wygrywania nawet kosztem równych szans pewnie im na to nie pozwoli jak udałoby się pozyskać dwóch nowych producentów supersamochodów - to Ferrari nie jest potrzebne - ich kasę lepiej dać tym nowym zespołom i ogólnie zwiększyć stawkę do 12 zespołów
Cutris
17.04.2018 07:32
@michal_7 Cieszę się, że są jeszcze trzeźwo myślący ludzie, którzy najzwyczajniej w świecie rozumieją, jak to funkcjonuje. ;) Jest tak, jak piszesz, producenci przychodzą do F1 w celu realizacji planów marketingowych. Gdyby były jakieś śmieszne limity budżetowe, inne restrykcyjne ograniczenia, zakazy, nakazy i sztuczne wyrównywanie stawki to taki Mercedes w ogóle nie dołączyłby do F1. Kiedy oni dołączali to musieli mieć pewność, że uda im się zbudować bolid walczący o zwycięstwa. Wielu by powiedziało, że to by było dobrze, gdyby ich nie było (patrząc na wyniki to mi tez bardziej pasowałoby, gdyby Merca w F1 nie byo), ale to dzięki takim markom, jak Mercedes, czy Ferrari F1 ma taki prestiż, jaki ma. Tak samo Ferrari kiedy straszy odejściem to nie są to tylko puste groźby - oni w ostatnich latach i tak już tracą na F1 marketingowo (no bo jak to jest, że marka kojarzona z szybkością i wygrywaniem od 10 lat nie wygrała żadnego tytułu?). Groźby odejścia Ferrari z F1 to w tym momencie nie sa tylko puste groźby, tylko trzeźwe, chłodne, biznesowe podejście do sprawy. Formuła 1 bez Ferrari straciłaby wiele, a Ferrari gdyby odeszło z F1 mogłoby tylko zyskać, gdyby obrali nowy ciekawy cel marketingowy. Jeśli weszłyby te wszystkie limity budżetowe, standaryzacja części i inne przepisy, mające na celu danie wszystkim takich samych szans bez względu na ich budżet to producenci szybko poodchodziliby z F1, bo żadna szanująca się marka nie chciałaby pozwolić sobie na ryzyko, że w dłuższej perspektywie czasu taka Force India, czy Haas będą od nich szybsi... Ile straciłoby na takim czymś marketingowo Ferrari, czy Mercedes... A po odejściu producentów F1 stracdiłaby prestiż, no bo trzeba być idiotą, żeby stwierdzić, że sport, w którym walczy Force India z Haasem to to samo, co wtedy, kiedy walczy Ferrari z Mercedesem.
dulk
17.04.2018 06:37
tylko merc i ferrari chcą monopolu w F1 i swojej przewagi utrzymywanej wielkością sakiewki na rozwój silnika cała historia Ferrari to historia dominiacji opartej na większym budżecie - stąd ich "tytuły i legenda" teraz udało im się znowu sprowadzić sytuację do tego poziomu więc bronią tego chorego układu gdy silnik zapewnia im dominację ale mistrza zespołowego i tak nie będą mieli dopóki nie zmienią swojego podejście do kierowców - ukłąd DonKichot i SanchoPansa był dobry kiedyś - teraz wg mnie się nie sprawdzi - drugi kierowca zdegradowany do roli podnóżka szybko traci morale - choć u Kimiego morale pewnie odbudowuje kasa w każdym razie nowa formuła silnikowa powinna być wprowadzona dla dobra F1 jako sportu i rywalizacji ja bym dozwolił tym bogatym na limit nawet w wysokosci o 100-150mln wiekszy niz bazowy -a niech mają ale wtedy rzeczywiście niech dostają mniej dofinansowania a ono byłoby dzielone na zespoły w limicie poza tym zespołom w limicie dałbym przywileje - np. mogą mieć 3 bolidy na wszystkie 3 sesje treningowe - a co niech sobie dorobią lub dadzą szansę jakimś talentom na rozwój - taki lance mógłby zdobywać doświadczenie w treningach bez wskakiwania od razu na wyścig - może nawet dozwoliłbym by brał 3 bolid udział w kwalifikacjach a tylko dwaj najlepsi kierowcy danego teamu wchodziliby do wyścigu - pozwoliłoby mieć paydriverów i zarazem jak są ciency to nie dopuszczać ich do wyścigu jak nie dają rady wiem - to już szczyt fantazji ale blokada dopływu świeżej krwi jest złą dla F1 jako sportu z pewnym rocznym budżetu 150 baniek (i w tym tani silnik bez MGU-H) - wg mnie taka force india bedzie mogłą sporo namieszać - skoro z mniejszym udawało się im wygrywać wyścigi i o to mi chodzi - by bogacze nie byli o 2 sek szybsi - niech będą o 0,5-1 - to im powinno wystarczyć no chyba że ich "DNA sportu" i rywalizacji wymaga nieuczciwej 2 sek przewagi
bartoszcze
17.04.2018 06:24
@MairJ23 OIDP w Indy producenci silników de facto dopłacają do interesu, ale pewnie równoważą to na promocji. Jeśli producent ładuje setki milionów w rozwój silnika, to może to odzyskać na wysokiej cenie silnika, na dużej sprzedaży lub dzięki wykorzystaniu badań na innym polu. Można sobie nie lubić MGUH (choć to, jak pozwala płynnie dostarczać mocy i jak przesunęło poziom sprawności, to po prostu kosmos), dla sportu największym problemem jest, że opanowanie tej zabawki na wysokim poziomie jest trudne i kosztowne, dlatego nie ma zainteresowania nowych producentów (może byłoby ciut inaczej, gdyby zamrozić rozwój dla dotychczasowych producentów, tak jak było z V8). PS Indiana grała w finale w 2000, a Minnesota w finale konferencji w 2004. Cleveland, Oakland, San Antonio, Oklahoma City to takie wielkoludy?
michal_7
17.04.2018 12:09
Według mnie ciekawym rozwiązaniem byłoby zastosowanie podziału środków finansowych według wyników przy jednoczesnym wprowadzeniu limitu budżetu na np. 150 mln euro, zastrzegając że każdy zespół może przekroczyć tę sumę ale nagrody byłyby pomniejszone o tę nadwyżkę, która by była dzielona dalej między zespołami mieszczącymi się w limicie. W efekcie fabryki mogłyby wydawać wciąż po 300-400 mln, a solidne zespoły miały by trochę grosza w zanadrzu, a jak wiadomo pieniądze nie gwarantują wyników, ale są niezbędne do ich osiągania. Fabryki są w F1 nie dla sportu, w dzisiejszych czasach nie są tutaj nawet dla "poligonu doświadczalnego", są dla zwycięstw i realizacji programów marketingowych, dlatego przychodzą i odchodzą. To F1(jej właściciele, przecież też biznesmeni) musi sobie odpowiedzieć czy chce być taką platformą. Ja uważam, że ich obecność dodaje trochę powagi najważniejszej serii wyścigowej. Sport jest wtedy gdy idę po pracy pojeździć rowerem, jeśli gdzieś obraca się miliardami euro nie można już patrzeć na to tylko jako na sport. Właściciele na to nie pozwolą. Pieniądze zabierają niewinność. Można wyrównywać szanse jestem całkowicie za, ale trzeba to robić z głową pamiętając o interesach i celach wszystkich zainteresowanych stron.
Aeromis
16.04.2018 11:40
Niestety dla niektórych nie do zrozumienia jest fakt, że silniki bez MGU-H będą sporo tańsze i to samo w sobie zrobi sporo oszczędności dla nabywców a i nikt nikomu kazać obniżać ceny nie będzie musiał, bo już będzie taniej. Biedniejsi nabywcy będą mieć sporo więcej kasy na zbudowanie i rozwój bolidu, co przy maksymalnym budżecie nie sprawi że ci bogaci też będą mieć oszczędności i więcej możliwości.
MairJ23
16.04.2018 10:35
@Cutris ciekaw jestem co by @dulk powiedzial jakby to bylo jego kilkaset milionów euro i przyszed do niego ktos i "kazal" silniki sprzedawac za kilka milionow. Niestety dla niektorych jest to nie do zrozumienia ze cena produktu to nie tylko jego koszty produkcji ale koszty technologii ktora zostala opracowana i koszty wszystkich inzynierow i placowek w ktorych ow produkt zostal "wymyslony". Koszt produkcji procesora to moze i kilka , kilkanascie euro ale koszty technologii sa znacznie wieksze i to sie nie dosc ze musi zwrocic ale jeszcze trzeba na tym zarobic. To jest biznes a nie zabawa czy zachcianka bogatego
Aeromis
16.04.2018 10:02
@Cutris [quote]I zrozumcie w końcu jedną rzecz.. W biznesie sprawiedliwie nie znaczy po równo[/quote]Właśnie w F1 tez jej nie ma, są za to przekręty jak by to pomóc Ferrari - to były właśnie czasy Berniego. To myślenie że jeśli Ferrari wygrywa to F1 jest lepsza, bardziej widowiskowa, ma więcej zadowolonych kibiców... Jestem za tym by w F1 było więcej sportu, a mniej biznesu (czyli tego niesprawiedliwego co uznajesz za normę). To już nie jest XX wiek, kiedyś sam fakt że "formułki" zasuwały po torze był ekscytujący i to się nie nudziło, dzisiejszy człowiek jest już inny, bardziej wymagający bo po prostu gusta dojrzały i XX wieczne chachmęty są równie wspaniałe co wymioty. @dulk Twój pierwszy post o zmianach popieram w całej rozciągłości
Cutris
16.04.2018 09:32
[quote="dulk"]tak - bo to jest także sport - a może przede wszystkim[/quote] Zastanów się w spokoju, jak bardzo absurdalny jest to, co napisałeś... O ile rozumiem jeszcze Twoją niechęć do MGU-H, bo to akurat jest jeszcze całkowicie zrozumiałe i o ile próbowałbym zrozumieć Twój punkt widzenia na sprawę Berniego - masz swoją opinię na jego temat, szanuję to, aczkolwiek całkowicie się z nią nie zgadzam... o tyle, jeśli uważasz, że zespół, który zainwestował kilkaset milionów euro w rozwój jednostki napędowej powinien tak po prostu dzielić się swoim dziełem z konkurencją i to jeszcze w dokładnie takiej samej specyfikacji, z jakiej sam korzysta to dyskusja na prawdę nie ma sensu, bo jeśli nie dostrzegasz absurdalności tego no to w tym przypadku na prawdę dyskusja będzie niemal niemożliwa. I zrozumcie w końcu jedną rzecz.. W biznesie sprawiedliwie nie znaczy po równo
dulk
16.04.2018 09:06
[quote="Cutris"]A ty chcesz, żeby jeszcze to nad czym tak ciężko pracowali i to w co wpompowali tyle pieniędzy ot tak po prostu rozdawali konkurencji...[/quote] tak - bo to jest także sport - a może przede wszystkim [quote="Cutris"]Rozumiem, że jesteś jedną z tych osób, które chciałyby, żeby każdy miał jednakowy bolid i równe szanse... [/quote] puściłeś wodze fantazji - ja nie chcę MGU-H bo zażyna rywalizację i biedniejsze zespoły [quote="Cutris"]A akurat za czasów Berniego wszystko funkcjonowało, jak należy chociażby z tego względu[/quote] twoja opinia - Berni zrobił z motosportu F1 biznes do tego oparty na wg mnie przekrętach i faworyzowaniu bogatych na chwilę obecną to wygląda tak jak by niektórym sportowcom pozwalac na doping - bo berni ich lubi dla mnie patologia i "platforma marketingowa" promująca nieuczciwą rywalizację i potajemne konszachty jak odejdzie merc i ferrari to może wróci BMW , Cosworth, Toyota - pustka zawsze sie szybko zapełni a jak zostaną to niech nawet Merc/Ferrari wyda 200baniek, o ile biedniejsze zespoły dobiją do 120 baniek to bedzie zupełnie inny poziom rywalizacji - uczciwszy bogaci i tak dalej będą pewnie wygrywać bo ich będzie stac miec dwóch topowych kierowców ale młody kierowca wybitnie utalentowany powinien móc błysnąć w takich "okolicznościach przyrody", poza tym jak sponsoring liberty + sponsorzy właśni pozwolą na zblizenie się do limitu biednym zespołom to paydriverzy znikną - będzie się liczyła jakość kierowcy - a nie parodia jak w Williamsie gdzie 50% budżetu dostarcza dwóch "bolków" z zapleczem bo "tak dobre warunki biznesowe" zorganizował Bernie
Cutris
16.04.2018 08:54
Co do obecnych silników to oczywiście każdy kibic by wolał, żeby dalej było V8, ale niestety Mercedes wraz z Renault i z pomocą pseudoekologów przepchnęli obecną wizję silników i nic już z tym nie zrobimy. Niemniej jednak teraz, kiedy już wszyscy producenci wpompowali gigantyczne pieniądze w rozwój silników to logiczne, że nie chcą teraz, żeby to wszystko nagle poszło na marne. A ty chcesz, żeby jeszcze to nad czym tak ciężko pracowali i to w co wpompowali tyle pieniędzy ot tak po prostu rozdawali konkurencji... Rozumiem, że jesteś jedną z tych osób, które chciałyby, żeby każdy miał jednakowy bolid i równe szanse... Jeśli tego chcesz to idź sobie pooglądać GP2. Ale F1 to przede wszystkim biznes oraz platforma marketingowa dla producentów i tutaj nigdy tak nie będzie. A akurat za czasów Berniego wszystko funkcjonowało, jak należy chociażby z tego względu, że jest to osoba, która bardzo dobrze rozumie, czym jest biznes, a F1 wiele mu zawdzięcza.
dulk
16.04.2018 08:41
takim by był to sport a nie skorumpowany biznes jak za czasów berniego silniki stały się blokadą dla świetnych zespołów jak McLaren i Red Bull na wyrównaną walkę przy okazji ich wysoka cena pogrąża małe teamy - wczesniej płacili chyba 6mln - teraz 20 silnik musi byc tani - bo MGU-H nic nie wnosi do rywalizacji - no chyba że jego awarie mają być atrakcją jak MGU-H jest DNA dla ferrari i merca niech sponsorują go dla innych zespołów a nie ich kosztem - kasę niech odbiją sobie sprzedając go w samochodach drogowych przejściowa fanaberia na pseudo eco silnik tak naprawdę jest porażką eko to jest silnik wodorowy lub elektryczny a jak benzyniak to mogli dac jakiś z dopakowanym turbo by mocy mial więcej niż z MGU-H + oczywiście katalizator :) (skoro takie eco jest ważne, emisja spalin by była przynajmniej mniejsza a i mocy pewnie wiecej tez by było), przy okazji byłby hałas
Cutris
16.04.2018 08:18
Aha i chcesz zmusić producentów silników do tego, żeby dzielili się tym nad czym tak ciężko pracują ze swoją konkurencją za śmieszne pieniądze? A to niby jakim prawem?
dulk
16.04.2018 08:03
@curtis mnie jeszcze bardziej oczy bolą od tego co ty napisałeś bo nic nie zrozumiałeś - aż dziw że się zajmujesz marketingiem - a może to włąśnie dlatego - uczciwość w sporcie traktujesz jak uczciwość w marketingu - ta jak wiadomo tam nie istnieje f1 to biznes - dawniej Berniego z maxi przekrętami i bogatych zespołów a teraz Liberty ja cały czas mam nadzieję że zrobią z tego sport - a nie kumoterski biznes merca i ferrari cena silnika jest po to by pomóc biedniejszym teamom - a poducentów przymusić do standardowego MGU-H lub zgody na po prostu tani silnik bez MGU-H ale mistrz marketingu wię lepiej co jest dobre dla biznesu ty chcesz maksymalizować korzyść 2 dużych zespołów a dla mnie to patologia która jest rakiem tego w sumie sportu [quote="bartoszcze"]Znaczy przy 4 producentach kto załatwia brakujących 5 zespołów?[/quote] niedoprecyzowałem - musi zapewnić zdolnośc zaopatrzenia 5 zespołów to powinno dotyczyć zwłaszcza tzw. wiodących producentów - skoro daje ich zespołom wg mnie nieuczciwą przewagę (brak limitu budżetowego na rozwój silnika)
Cutris
16.04.2018 07:43
@dulk Jako osobę, zajmującą się na co dzień marketingiem aż oczy mnie bolą od tego, co piszesz... Ty nie masz zielonego pojęcia o biznesie. Gdybyś to Ty był osobą decyzyjną to szybko F1 (albo jakakolwiek inna instytucja) sięgnęłaby finansowego i marketingowego dna... Formuła 1 to biznes, Ty możesz sobie pooglądać wyścigi, ale proszę Cię nie wypowiadaj się na tematy takie, jak interesy prywatnych zespołów, podział pieniędzy itp... [quote="dulk"]5mln euro za silnik kliencki na sezon albo wymaganie że producent musi zaopatrzyc 5 ekip i nie może wybrać sam jakie to będą ekipy[/quote] Ja już nawet nie wiem, jak to skomentować...
MairJ23
16.04.2018 07:20
@dek o tak ? dziala w NBA - powiedz mi kiedy ostatni raz zespol z malego miasta z malym budzetem zdobyl mistrzostwo ? tp taka Minnesota ? albo Indiana ? Jedyna sprawiedliwa rzecz ktora dziala i to przez tylko kilka lat bo tak sa umowy pospisywane to jest DRAFT. Bo gracze trafiaja do zespolow czasami gdzie nigdy indziej by sie tam nie dostali. Tak potrafilo sie odbic Cleveland ale tylko dlatego ze maja Lebrona i to wlasnei u nich zaczal swoja kariere jeden z najlepszych graczy ostatnich 20 lat jak nie najlepszy. (tak jak Benetton wiele lat temu z MSC - moze chybiony troche przyklad bo tam byl ktos kto go zauwazyl i wzial pod swoje skrzydla (Flavio)).Nawet to nie wygrane im pomogly ale sama obecnosc Lebrona ktory medialnie wywindowal Cavs na wyzyny i tylko dlatego ze tam zaczal to chcial tam wrocic. Wiec nie mow nam prosze ze tu w NBA jest wszystko wyrownane bo nie jest. A gdzie tytuly dla malych miescin. Milwaukee czy Portland, Memphis czy Sacramento - raz na jakis czas sie zdarzy ze dostana z draftu dobrego gracza ale to wszystko bo kasy nie maja zeby ot tak sobie zbudowac zespol tak jak LA czy Miami.
bartoszcze
16.04.2018 05:11
[quote="dulk"]wymaganie że producent musi zaopatrzyc 5 ekip i nie może wybrać sam jakie to będą ekipy[/quote] Znaczy przy 4 producentach kto załatwia brakujących 5 zespołów? PS Jeśli zespół nie znajdzie dostawcy silnika, może skorzystać z mechanizmu przymusowego przydziału. Tyle że obecnie może dostać wyłącznie Hondę.
dulk
16.04.2018 04:47
[quote="benethor"]od sezonu 2018 dostawcy silników muszą wszystkim dawać identyczną(==bieżącą) specyfikację[/quote] nie na temat odpowiadasz - RedBull chciał kupić silnik albo od Mercedesa albo od Ferrari i obie ekipy nie chcą tego zrobić by utrzymac nieuczciwą przewagę nad RedBullem który musi męczyć sie na mniej dopracowanym/dofinansowanym silniku Renault wyjścia są 2 jak Merc i Ferrari chcą ścigać się technologicznie na silniki to niech się ścigają tylko albo trzeba wprowadzić limit kosztu max. 5mln euro za silnik kliencki na sezon albo wymaganie że producent musi zaopatrzyc 5 ekip i nie może wybrać sam jakie to będą ekipy wtedy Ferrari i Mercowi od razu odechce się pompowania grubej kasy w silniki skoro RedBull i McLaren będą mogły je kupić MGU-H to jest zupełny przerost formy nad treścią - powinni to ustandaryzować albo wywalić i dzięki temu wpuścić niezależnych producentów silników [quote="benethor"]socjalizm nigdy nie działa, bo nie może działać. Bogate zespoły jeżdżą szybciej, więc zdobywają więcej punktów, więc dostają więcej kasy za zdobyte punkty. Haas kopiuje ubiegłoroczny bolid szybkiego zespołu, jeździ szybciej, zbiera więcej punktów.[/quote] kompletne bzdury piszesz - to nie ma nic wspólnego z socjalizmem - bogate zespoły zdobywają więcej punktów bo wydają 3 razy więcej niż biedne na bolid - dlatego taka sraczka jest w Ferrari, oni za 150 baniek będą na poziomie tegorocznego Williamsa i to dobrze wiedzą [quote="benethor"]to sie nie stanie[/quote] skąd wiesz - gadałeś z Rossem Brawnem? wg mnie to na 100% przejdzie bo nikomu to nie przeszkadza - a wyrównuje szanse kierowców [quote="benethor"]standaryzacja części blokuje rozwój technologiczny w danym obszarze[/quote] i jakoś mimo że juz w kilku obszarach jest to jakoś rozwój się nie zatrzymał
stasek44
16.04.2018 03:14
@dek Uważam, że porównywanie F1 do koszykówki czy hokeja jest nietrafionym pomysłem.
dek
16.04.2018 01:45
@benethor [quote="benethor"]socjalizm nigdy nie działa, bo nie może działać. [/quote] No patrz, a w NHL albo NBA działa i ma się świetnie. Szanse są wyrównane, słabsze zespoły mogą szybko dogonić czołówkę, wydatki są na rozsądnym poziomie, kibice są zadowoleni bo każdy sezon jest nieprzewidywalny i pełen emocji co wiąże się ze świetną oglądalnością i wielkimi zyskami z reklam. I to wszystko w ojczyźnie kapitalizmu. Jak to synek wyjaśnisz?
qqryq
16.04.2018 12:49
@sneer 100% racji
fenrir
16.04.2018 12:32
Próba sprawiedliwszego podziału zasobów ma uzasadnienie. Obecny system to jakiś chory korporacjonizm/oligarchia gdzie kilka ekip dostaje duże bonusy finansowe nie wiadomo za co, a reszta jest tylko tłem. O ile nie przepadam za amerykańskim podejściem do spraw różnych, to jednak sportem na wysokim poziomie potrafią się zajmować np. NBA gdzie podział finansów jest na tyle sensowny, że przynajmniej ekipy z końca, są w stanie przynajmniej walczyć z najlepszymi, jak i awansować w stosunkowo krótkim czasie. To co jest w F1 obecnie to patologia, gdzie różnice będą się tylko pogłębiać.
benethor
16.04.2018 11:22
@dulk > co złego jest w tańszym silniku (bez MGU-H) który nie będzie dzięki temu elementem nieuczciwej konkurencji jak jest teraz? od sezonu 2018 dostawcy silników muszą wszystkim dawać identyczną(==bieżącą) specyfikację > co złego w tym że "biedne"zespoły dostaną więcej kasy kosztem tych bogatych? socjalizm nigdy nie działa, bo nie może działać. Bogate zespoły jeżdżą szybciej, więc zdobywają więcej punktów, więc dostają więcej kasy za zdobyte punkty. Haas kopiuje ubiegłoroczny bolid szybkiego zespołu, jeździ szybciej, zbiera więcej punktów. Komusze ideały typu "sprawiedliwość społeczna" nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości, a gdziekolwiek są wprowadzane "na siłę" dochodzi do katastrofy gospodarczej > co złego w tym że lekki kierowca nie będzie już miał przewagi nad ciężkim? to sie nie stanie > co złego w zwiększeniu standaryzacji częsci (np. hamulców, i może na razie tylko tego) by było taniej? standaryzacja części blokuje rozwój technologiczny w danym obszarze
Aeromis
16.04.2018 10:46
Jeśli odejście FE-rrari otworzyłoby drogę ku wejściu 2-3 fajnych ekip bo byłaby na to kasa to ja jestem pełną gębą "za". @RY2N [quote="Marchionne"]Jeśli na stole są propozycje, które zniekształcają Formułę 1, to sądzę, że Ferrari się z niej wycofa...[/quote]Nikt tu niczego nie zaognił. Tu nacisnąć, tam odpuścić - taka jest narracja Ferrari, ale przekaz jest moim zdaniem jasny - znów straszą, bo chcą wygrywać a im to nie idzie.
dulk
16.04.2018 10:22
[quote="A-J-P"]Liberty robi syf w F1[/quote] a co złego jest w tańszym silniku (bez MGU-H) który nie będzie dzięki temu elementem nieuczciwej konkurencji jak jest teraz? co złego w tym że "biedne"zespoły dostaną więcej kasy kosztem tych bogatych? co złego w tym że lekki kierowca nie będzie już miał przewagi nad ciężkim? co złego w tym że bogaty zespół nie będzie mógł wydawac 3 razy więcej kasy by chwialić się jakie to "topowe DNA" on ma? co złego w zwiększeniu standaryzacji częsci (np. hamulców, i może na razie tylko tego) by było taniej? dla mnie to jest naprawa sytuacji m.in. by wyeliminowac paydriverów - jak teamy z reklam i dotacji będą w stanie domknąć budżet 150mln to może bardziej im będzie zależeć by zatrudniac utalentowanych kierowców którzy wynikami i walką na torze zarobią na siebie (i będą w stanie czasami może nawet wygrać wyścig)
paymey852
16.04.2018 10:21
@rno2 Trafiony zatopiony :) Oni DNA rozumieją jako dominacja bogatych inaczej to nie sport itp Jeśli odejdą przez uproszczone jednostki to bardzo dobrze bo będziemy mieli dwie serie F1 - Liberti= dla rozrywki i F1 - DNA Ferrari (postęp technologiczny za wszelką cenę) zobaczymy kto jaką będzie miał oglądalność. Producenci w F1 mają wywalone że obecny postęp technologiczny nie poprawia atrakcyjności dla normalnego widza. Są przekonani że powinniśmy im jeszcze dziękować że możemy podziwiać ich ciągłe dążenie do pozbycia się benzyny z F1.
Gszegosz
16.04.2018 09:35
[quote] Możemy myśleć o alternatywnych rozwiązaniach – nie są to żadne groźby, ale na pewno nie zamierzamy ogłaszać zakończenia działalności[/quote] Troszkę zmiękli jak zobaczyli że nikt nie traktuje ich gróźb poważnie. ;)
rno2
16.04.2018 09:29
@RY2N Jeszcze w 2013 roku płakali, że nie chcą skomplikowanych silników hybrydowych, a pojemność 1.6l nie pasuje do ich DNA. Teraz nagle kochają te silniki. 150 baniek na sezon to dla nich za mało. Oni muszą wydać 2 razy tyle, żeby być konkurencyjnym... Aa no i najważniejsze - koniecznie muszą dostać jak co roku 100 baniek ekstra, bo jak nie to F1 starci swoje DNA. Niech sobie odchodzą. Pytanie tylko dokąd? :-D
RY2N
16.04.2018 09:13
Niepotrzebny jest tytuł zaogniający sytuację. Ferrari po prostu informuje, że rozważą przeniesienie się do serii gdzie z ich punktu widzenia będą uzyskwać większą korzyść wizreunkową vs poniesione nakłady i tyle. Mają do tego prawo - jak każdy. Ferrari nie jest przyspawane do samej nazwy F1 tylko jest nierozerwalnie kojarzone z elitarną serią wyścigową na najwyższym technnologicznym poziomie na świecie. Jesli ktoś chce zamienić F1 w pojeżdżankę 20 czy nawet 30 jednakowych ekologicznych pierdziawek to jego sprawa - z całą pewnością będzie to inny sport niż dotychczasowa F1. Ferrari po prostu uprzedza zawczasu bo jak już decyzje zapadną to będzie za późno. Mercedes zresztą myśli tak samo i zrobi tak samo, tylko nie uprzedza o tym wcześniej.
A-J-P
16.04.2018 08:14
Liberty robi syf w F1 i jak zawsze mnie bawiły te deklaracje Ferrari to teraz jestem za nimi .... Liberty chce nam z F1 zrobić taki sam chłam jaki mają u siebie.
Gie
16.04.2018 08:11
Alfa Romeo też zniknie z F1? Monza przestanie być elementem kalendarza F1? Na co przerzucą cały know-how F1? LMP1?
borro
16.04.2018 07:52
Myślę że dla F1 byłoby wielką ulgą gdyby Ferrari odeszło, pewnie w ich ślady poszedłby Mercedes, ale na ich miejsce wskoczyłoby pewnie kilka średnich zespołów aby zawalczyć o pozostawioną kasę...Oczywiście silniki musiały by zostać uproszczone.
Ralph1537
16.04.2018 07:11
Czyli przyznali się tym samym że są dla kasy...
xdomino996
16.04.2018 07:11
Zmniejszenie budżetów może nakloni innych producentów do wejścia do f1.
rno2
16.04.2018 06:50
Trzymam kciuki żeby odeszli. Nie mam nic do Ferrari, ale nie może być tak, że jeden zespół terroryzuje całą serię wyścigową.
sneer
16.04.2018 06:44
Zniekształcanie F1 = odebranie przywilejów Ferrari. Niech grożą, bez F1 nie istnieją, a F1 bez Ferrari sobie poradzi.