McLaren nie korzysta z pełnej specyfikacji tegorocznego bolidu

Boullier zdradził, że prawdziwy MCL33 zadebiutuje na torze podczas GP Hiszpanii.
17.04.1811:33
Nataniel Piórkowski
4054wyświetlenia
Embed from Getty Images

Eric Boullier zdradził, że McLaren nie korzysta obecnie z pełnej specyfikacji bolidu przygotowywanego na sezon 2018, a ewolucji konstrukcji z ubiegłego roku.

Kiepska niezawodność, jaką ujawniły zimowe testy w Barcelonie, zmusiła McLarena do wprowadzenia zmian w harmonogramie przygotowań do startu sezonu. Chociaż bolid MCL33 zapewnia dobre tempo w wyścigach, kierowcy narzekają na kiepskie prędkości na prostych i słabe osiągi w kwalifikacjach.

Nasz rzeczywisty bolid jest przygotowywany na Barcelonę. Mamy nadzieję, że zapewni nam on oczekiwane osiągi - powiedział Boullier w rozmowie z magazynem Autosport. Obecna konstrukcja wykorzystywana jest zgodnie z planem. Nie jest tak, że nie udało nam się zrealizować celów. Nie byliśmy jednak w stanie uporać się z harmonogramem przygotowań, co oznacza, że bolid, który powinniśmy byli mieć w Australii będzie dostępny dopiero na Barcelonę. W rzeczywistości korzystamy teraz z ewolucji ubiegłorocznego bolidu, a nie z nowej konstrukcji. Liczymy, że spełni ona nasze oczekiwania.

Dyrektor wyścigowy McLarena otwarcie przyznał, że obecna sytuacja jest źródłem frustracji. Tak, ale jest jak jest. Wiedzieliśmy o tym. Musimy wykonywać możliwie jak najlepszą pracę. Jak dotąd byliśmy oportunistami. Wykorzystywaliśmy pojawiające się szanse i obaj nasi kierowcy dowozili do mety tak wiele punktów, jak tylko się dało. Czujesz frustrację, gdy widzisz takie osiągi w wyścigach. W dodatku nie odblokowaliśmy jeszcze potencjału kwalifikacyjnego.

Zapytany o to, czy jest podekscytowany danymi z rozwoju nowego pakietu, Francuz odparł: Nie mamy oczekiwań, nie ma takiej potrzeby. Pracuję w F1 wystarczająco długo, by wiedzieć, że świętować można tylko wtedy, gdy zdobywa się podium lub najwyższy stopień podium.

KOMENTARZE

5
marvin
18.04.2018 08:08
@Adakar Tak normalka. Problem w tym, że McLaren już po raz enty odgraża sie, że jeszcze pokaże reszcie stawki gdzie raki zimują. Już w zeszłym sezonie trąbili non-stop o tym, że mają najlepsze podwozie w całej stawce, a ogranicza ich tylko silnik Hondy. Teraz jak widać wyszło szydło z worka, bo są sekundę za Red Bullem, a poprawki na Barcelonę nic im nie dadzą. Dlaczego? Bo wszyscy cisną z rozwojem i właśnie na Barcelonę szykują swoje pakiety. Red Bull zapewne także przywiezie solidne poprawki, więc McL znowu będzie w tyle. Zauważ, że Bulion mówi o tym, że w Barcelone będą mieli bolid z Australii (jak powinno być). Ale RBR będzie miało w Barcelonie bolid na Barcelonę. Więc McL jest co najmniej 4 wyścigi do tyłu, a porównać bedziemy mogli jako tako dopiero po czasach uzyskiwanych w Katalonii.
Adakar
17.04.2018 01:23
ale to jest standard. Eric nie odkrył Ameryki. Od zawsze, podczas tych pierwszych wyścigów PRZED czescią europejską , bolidy są w swoistej fazie "alfa". Tutaj nie ma mega zmian, poza extra skrzydełkami na bokach, troche innym skrzydłem przednim. Kilka extra lotek w tym czy innym miejscu. Z prostej przyczyny. Bolidy i cała "karawana" pakuje i rozpakowywuje się z kontenera w kontener, tydzień w tydzień. Nie ma czasu i co wazne MIEJSCA gdzie mozna dokonywać większych upgrade'ów czy przebudowy aut. Wszystko sie zmienia jak sprzęt wraca do Europy. Wtedy aspekt czasowo/logistyczny jest łatwy do przeskoczenia. Bolidy po GP Hiszpanii i kazdym kolejnym europejskim wyscigu wracają do swoich baz w UK i tam mozna dokonywać większych update'ów. Normalka
sneer
17.04.2018 12:14
Tak, nie korzystają bo nie chcą. No mistrzowie po prostu. Zobaczymy rezultaty w Barcelonie.
seb5
17.04.2018 11:30
Psy szczekają karawana jedzie dalej
benethor
17.04.2018 10:49
trochę to brzmi jak "to nie jest prawdziwy socjalizm"