Vettel: Wyciągnąłem wnioski z incydentu w Baku

Zdaniem Niemca, zeszłoroczne Grand Prix Azerbejdżanu było przełomowe przed resztą sezonu
26.04.1812:45
Mateusz Szymkiewicz
2260wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sebastian Vettel ujawnił, że wyciągnął wnioski z ubiegłorocznego incydentu z Lewisem Hamiltonem podczas Grand Prix Azerbejdżanu.

Podczas rundy w Baku w sezonie 2017 doszło do zderzenia Brytyjczyka z Niemcem za samochodem bezpieczeństwa. Kierowca Mercedesa za zakrętem numer szesnaście gwałtownie wyhamował swój bolid, na co nie zdążył zareagować Vettel i uderzył w jego tył. 30-latek poirytowany zachowaniem Hamiltona ustawił się po jego lewej stronie i celowo doprowadził do kontaktu, za co otrzymał karę stop&go.

Jak przyznał Sebastian Vettel, wyścig w Azerbejdżanie był dla niego przełomowym momentem w całym sezonie, w którym poniósł porażkę z Lewisem Hamiltonem. Po wyścigu czułem się najgorzej. Musiałem sobie z tym poradzić. Tak układa się życie. Rzeczy, które popsułeś z własnej winy bolą najmocniej - powiedział zawodnik Ferrari.

KOMENTARZE

9
marios76
26.04.2018 07:54
Do autora: Mateusz pisales tekst- ok, dzięki ale trzymaj sie faktów. Naprawdę widziales tam GWAŁTOWNE HAMOWANIE Hamiltona?? Byla to zagrywka, nawet Vettel sie tego nauczył co bylo niedawno widać... Pisanie o zderzeniu Brytyjczyka z Niemcem, tez blad, bo to Vettel najechal na Hamiltona, a później celowo go uderzył swoim bolidem.
Aeromis
26.04.2018 03:24
@stasek44 Kara dla VER to nie pokaz żenady a największa wada obecnych sędziów, czyli opieszałość. Ciągnie się ona od dawien dawna bo nikt z tym nic nie robi - przynajmniej takie jest moje wrażenie. To samo z Hamiltonem. Był pierwszy, ściął zakręt zyskując przewagę tyle że zarówno był to start gdzie delikatniej traktuje się kierowców, to zaraz po tym była neutralizacja. Jestem w stanie zrozumieć rozterkę sędziów w tej sprawie.
stasek44
26.04.2018 02:56
@Aeromis A kiedy ja coś takiego napisałem? Albo gdzie w mojej wypowiedzi wynika coś takiego, że oznaczasz mnie w tym poście? Kara dla VET słuszna. Tylko czy gdyby nie popis sędziów, cała sytuacja w ogóle miałaby miejsce? Nigdy się nie dowiemy. Kara dla VER to pokaz żenady. Wszystko w tym przypadku mogłobyć zrobione lepiej. Zacznijmy od tego, że kara 5s to tylko manipulacja wynikiem po przekroczeniu mety. Oznacza to tyle, że kara została uzależniona od wyniku na mecie, a nie od sytuacji na torze, co jest śmieszne i niepoważne. Idealny scenariusz to taki, w którym VER dostaje polecenie przepuszczenia VET. Gorszy to taki, że już w trakcie wyścigu zostaje pokazany komunikat o karze czasowej, a najgorszy to ten który zastosowali. Po za tym jest jeszcze kwestia HAM i jego rozpoczęcia wyścigu. Jego przestrzelenie to nic innego jak to co zrobił VER. Zresztą sytuacja z podium po tym GP i przekazywaniem "trofeum" najlepiej oddaje komizn sytuacji oraz śmieszność w sędziowaniu i wydawaniu decyzji.
Aeromis
26.04.2018 02:43
@stasek44 [quote]Akurat po GP Meksyku powinno zrobić się przerwę, ale dla sędziów.[/quote]Verstappen zawinił i dostał karę. Vettel zawinił z chęci wyżycia się za sytuację z Maxem i to w sposób bardzo niebezpieczny i Vettel dostał karę. Od kiedy to można łamać przepisy tylko dlatego że robi to ktoś inny?
stasek44
26.04.2018 02:19
@Tetracampeon Akurat po GP Meksyku powinno zrobić się przerwę, ale dla sędziów. Jak teraz myślę o tamtym wyścigu, to była to parodia sędziowania niemająca nic wspólnego ze sprawiedliwością, z jaką sędzia jest utożsamiany. Oczywiście, że lepiej gdyby nikt nie musiał słuchać wyzwisk pod czyimś adresem, ale jak przypomnę sobie te manipulacje mające sztucznie podtrzymać Hamiltona w walce o mistrzostwo to śmiać mi się chce.
Tetracampeon
26.04.2018 01:24
W 1997 roku Michael Schumacher został wykluczony z klasyfikacji całego sezonu za podobny czyn. Zachowanie Sebastiana Vettela w Baku było karygodne, i Niemiec mógł zostać wykluczony z wyników wyścigu o GP Azerbejdżanu 2017, a nawet zawieszony na wyścig o GP Austrii. Z drugiej strony wykluczenie go z całego sezonu 2017 byłoby za srogą karą - w końcu nieraz się zdarzało, że sędziowie mu pobłażali, a on pozwalał sobie na coraz więcej. Jednak uważam, że za same wyzwiska pod adresem dyrektora wyścigowego Charliego Whitinga podczas GP Meksyku 2016, Vettel powinien dostać wyścig przerwy na ochłonięcie. Pamiętacie, jak podczas deszczowej GP Japonii 2007, Vettel startujący jeszcze w barwach Toro Rosso, wjechał w samochód Marka Webbera podczas neutralizacji?
Aeromis
26.04.2018 12:57
Może siedzi cicho bo jest zajęty i z zaangażowaniem próbuje pojąć do czego służy ta nowa łopatka w bolidzie ;) Bez wątpienia jest rozsądniejszy, ciekawe tylko czy to wytrzyma. W zeszłym sezonie był jeszcze jak typowy dziecior Red Bulla. To bardzo nagła zmiana, stąd zastanawiam się, czy to tylko postanowienie ("jestem cierpliwy, ALE do czasu" to oszukiwanie się, bo jedynie próbuje się nie wybuchnąć) czy zmiana podejścia (gdzie realna cierpliwość jest skutkiem ubocznym koncentracji na celu).
RY2N
26.04.2018 12:43
chyba faktycznie wyciągnął wnioski bo ostatni incydent z Maksem przyjął na dużo większym luzie niż zazwyczaj
al_bundy_tm
26.04.2018 11:44
Żeby z Hamiltonem wygrywać, nie możesz być tylko szybki. Trochę jak w szachach trzeba być sprytniejszym. Tego się nauczył właśnie Rosberg, a w tym sezonie widać też i to u Vettela. Po prostu obaj skupili się na sobie, a nie na wyniku. Na tym co sami mogą robić lepiej, a czego nie robić wogóle. A tym bardziej nie wojować z Hamiltonem, gdzie bije ich sportowym luzem na głowę. I tylko Ricciardo może Mu dorównać, że jest luzakiem przed i na maksa skoncentrowany już za kierownicą. Trzeba być chyba i Dr Jekyllem i Mr Hydem jednocześnie.