Verstappen: Honda nie daje powodów do niepokoju
20-latek podchodzi z entuzjazmem do współpracy Red Bulla z japońskim producentem
22.06.1809:50
1703wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen przyznał, że podchodzi z entuzjazmem do współpracy Red Bulla z Hondą.
We wtorek potwierdzono, że nowym dostawcą jednostek dla ekipy będzie od 2019 roku Honda. Japoński producent po trzech katastrofalnych sezonach z McLarenem w tym roku podjął się odbudowy z Toro Rosso. Postępy wykonane z silnikiem okazały się być na tyle zachęcające dla seniorskiego zespołu, że ten podjął decyzję o przerwaniu dwunastoletniego partnerstwa z Renault.
Kierowca Red Bulla - Max Verstappen, przyznał, że Honda nie dała mu w tym roku żadnych powodów do obaw przed sezonem 2019.
Poziom współpracy z koncernem z Tokio chwali również szef Toro Rosso - Franz Tost.
Max Verstappen przyznał, że podchodzi z entuzjazmem do współpracy Red Bulla z Hondą.
We wtorek potwierdzono, że nowym dostawcą jednostek dla ekipy będzie od 2019 roku Honda. Japoński producent po trzech katastrofalnych sezonach z McLarenem w tym roku podjął się odbudowy z Toro Rosso. Postępy wykonane z silnikiem okazały się być na tyle zachęcające dla seniorskiego zespołu, że ten podjął decyzję o przerwaniu dwunastoletniego partnerstwa z Renault.
Kierowca Red Bulla - Max Verstappen, przyznał, że Honda nie dała mu w tym roku żadnych powodów do obaw przed sezonem 2019.
Byłem w Japonii w ubiegłym roku. Fabryka silników jest naprawdę świetna i interesująco było zobaczyć czym się różnią Renault i Honda. Nie widzę żadnych powodów do zmartwień. Spójrzcie na postępy Hondy w tym roku. W Kanadzie wykonali kolejny duży krok. To wygląda naprawdę pozytywnie. Ja oraz zespół wierzymy w Hondę, w innym wypadku nie podpisalibyśmy dwuletniego kontraktu- stwierdził Holender.
Poziom współpracy z koncernem z Tokio chwali również szef Toro Rosso - Franz Tost.
Rozmawiamy o zupełnie innym rodzaju partnerstwa. Byliśmy klientami i czasem części umieszczone w pudełku wyglądały tak staro, jakby trafiły tu z kubła na śmieci. Dzięki Bogu w przypadku Hondy to nie ma miejsca.
KOMENTARZE