Robert Kubica o wyścigu na torze Monza
"Wszyscy w zespole jesteśmy bardzo, bardzo dumni"
10.09.0622:32
2012wyświetlenia
Robert Kubica:
"Kiedy przed wyścigiem ludzie z ekipy BMW Sauber powiedzieli mi, że chcą mnie zobaczyć na podium, zabrzmiało to jak niezły żart. Cóż, okazało się jednak, że faktycznie po raz pierwszy w karierze udało mi się stanąć na podium w wyścigu Formuły 1 i to w zaledwie trzecim starcie. Wyścig nie był łatwy, choć oczywiście spodziewaliśmy się, że będziemy w lepszej formie niż podczas kwalifikacji".
"Znów udało mi się dobrze wystartować, przebiłem się na czwartą pozycję przed pierwszą szykaną. Mocno hamowałem, zablokowałem przednie koła i przytarłem trochę opony - wibracje przeszkadzały mi przez całą pierwszą część wyścigu. Na wyjściu z szykany udało mi się wyprzedzić Nicka i znalazłem się na trzeciej pozycji. Tutaj nie warto wchodzić szybko w pierwszą szykanę, trzeba z niej szybko wyjść i to mi się udało".
"Spodziewałem się, że Felipe Massa ma nieco mniej paliwa ode mnie, więc wystarczyło utrzymać się przed nim do czasu jego tankowania i potem przez parę okrążeń uzyskać bezpieczną przewagę przed moim zjazdem do boksu. Plan się udał, po jego zjeździe wykręciłem dwa najlepsze swoje okrążenia w wyścigu i utrzymałem pozycję. W tej fazie wyścigu znalazłem się na prowadzeniu, bo inni wcześniej zjechali do boksu, ale skupiłem się głównie na walce z Massą. To był kluczowy moment".
"Środkowa część wyścigu była dość trudna, bo musiałem bronić się przed Massą i Alonso. Miałem trochę kłopotów z przednimi oponami i bolid był dość podsterowny. Po lekcji w Stambule wiedziałem, że muszę uważać na gumy. Sporo problemów sprawiali dublowani kierowcy. Jechałem jako pierwszy w grupie kilku bolidów i zawsze traciłem najwięcej na dublowaniach".
"Przy wyjeździe z drugiego tankowania znalazłem się bok w bok z Alonso. W trzecim występie w Grand Prix nie chciałem ryzykować kolizji z kierowcą walczącym o mistrzostwo świata. Zresztą on musiał mieć świeże opony, bo na pierwszym okrążeniu po wyjeździe szybko mi odjechał i dopiero na drugim kółku mogłem uzyskać podobny czas. Później zobaczyłem dym z jego bolidu i zjechałem na prawo przed pierwszą szykaną, żeby uniknąć rozlanego na torze oleju. Goniący mnie Massa pojechał normalnym torem i wypadł z toru. Musiał potem zjechać do boksu na zmianę opon i wtedy uwierzyłem, że ukończę wyścig na trzecim miejscu. Końcówkę przejechałem już spokojnie, oszczędzając silnik przed następną Grand Prix".
"Mam już na koncie swoje pierwsze podium w Formule 1. To wspaniałe przeżycie i chciałbym podziękować zespołowi BMW Sauber F1 Team za szansę, którą mi stworzyli. Wszyscy w zespole jesteśmy bardzo, bardzo dumni".
Źródło: Oficjalna strona Roberta Kubicy / Proximus
KOMENTARZE