Costa bagatelizuje doniesienia o problemach z nowym silnikiem Mercedesa

Włoski inżynier przyznaje jednak, że stajnia z Brackley nie ma za sobą perfekcyjnego sezonu.
17.12.1810:17
Nataniel Piórkowski
2327wyświetlenia
Embed from Getty Images

Aldo Costa zdementował doniesienia o tym, iż Mercedes obawia się o projekt swej nowej jednostki napędowej.

Przed dwoma tygodniami szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff, przyznał, że jego zespół doświadczył problemów z silnikiem podczas testów na hamowni.

Sądzę, że było to lekkie nieporozumienie - stwierdził Costa w rozmowie z La Gazetta dello Sport. Gdy umieszczasz na stanowisku testowym nowy silnik, zbudowany w oparciu o nowe koncepcje, może okazać się, że coś nie pracuje tak, jak powinno. To jednak nic dramatycznego.

Włoch spodziewa się jednak ostrej rywalizacji Mercedesa z Ferrari w sezonie 2019. Bez wątpienia Ferrari będzie z nami walczyć. Spodziewam się także Red Bulla, biorąc pod uwagę, że zawsze dobrze wypowiadają się na temat nowego silnika Hondy.

Z całą pewnością ubiegły sezon w naszym wykonaniu nie był perfekcyjny. Mieliśmy problemy ze zrozumieniem ogumienia. Pod tym względem Red Bull był od nas lepszy. Nawet nasza niezawodność stała tylko na dobrym, a nie ponadprzeciętnym poziomie.

Costa nie jest przy tym do końca pewien, czy Max Verstappen może być traktowany jako kandydat do walki o mistrzowski tytuł. To talent. Jest szybki, ale wciąż musi poprawić swoją regularność, jeśli chce stać się taką maszyną do zdobywania tytułów, jaką jest Hamilton.

KOMENTARZE

2
mich909090
17.12.2018 09:18
Zacznijmy od tego, że Verstappen ze swoim gorącym baniakiem nie ukończy 1/4 wyścigów albo będzie uwikłany w masę niepotrzebnych sytuacji bo przecież on musi pokazac jaki to on młody gniewy, Hamilton stary lis w tym czasie zgarnie tytuł i zrobi go jak Vettela....
dulk
17.12.2018 09:26
skoro nieregularny i wpadający w panikę VET ciągle może być traktowany jako kandydat to tym bardziej kierowca szybszy od niego o 0,2sek regularność HAMa jak był naciskany ostro przez Rosberga była też mniejsza, a raczej nie ma wątpliwości że Max jest lepszy od Nico, i jak bolid RB da radę to HAM pozna co to prawdziwa presja (no chyba że RB bedzie 0,5sek szybszy to będą tylko nerwy i bezsilność)