Relacja z szóstego dnia testów w Barcelonie (zakończona)
Kubica przejechał już ponad 100 okrążeń. Sainz na czele, Ferrari traci kolejne godziny w garażu.
27.02.1918:01
19658wyświetlenia
&,news/tory/catalunya_testy_mala.jpg,,
Opony, na jakich uzyskano najlepsze czasy: Ricciardo (C2), Sainz, Raikkonen (C4), Perez, Kubica (C5), pozostali (C3).
Najnowszy wpis
Przejdź do komentarzy na dole strony
08:45 Witamy! To już szósty dzień testów w Barcelonie.
We wtorek solidną dyspozycję zaprezentował Williams, z którym pracował George Russell. Bolid FW42 przejechał ponad sto okrążeń, a ekipa nie traciła czasu przez usterki techniczne czy incydenty. Dzisiaj przed brytyjską stajnią kolejny ważny etap przygotowań do inauguracyjnego wyścigu sezonu. Tym razem za realizację programu i nadrabianie zaległości z pierwszej tury jazd będzie odpowiadał Robert Kubica.
Mercedes i Ferrari mają do nadrobienia trochę czasu w związku z awariami, do jakich doszło wczoraj w konstrukcjach W10 i SF90. Szczególnie na przejechaniu dużej liczby kilometrów będzie zależeć Bottasowi oraz Leclercowi, którzy we wtorek musieli spędzić w garażu dużo więcej czasu, niż pierwotnie planowano.
W przypadku Mercedesa strata jest o tyle poważna, że zespół chciał poświęcić dzień na ocenę pracy nowego pakietu aerodynamicznego. Ze względu na konieczność wymiany silnika realizacja niektórych punktów programu musiała zostać przesunięta na kolejny dzień.
Wielkie budzi forma Alfy Romeo. Bolid C38 nadal znajduje się na językach wszystkich obserwatorów z padoku. Czy Raikkonen po raz kolejny błyśnie konkurencyjnym czasem okrążenia i przekroczy barierę stu kółek? Z równie dobrej strony prezentuje się Toro Rosso - tu zobaczymy dzisiaj Kwiata.
Kto jeszcze pojawi się dzisiaj na torze? Będą to głównie bardziej doświadczeni kierowcy: Hamilton, Vettel, Verstappen, Ricciardo, Hulkenberg, Grosjean, Sainz czy Perez.
Kolejnego wpisu możecie spodziewać się w okolicach godziny 10:00. Ruszamy!
10:00 Bottas nie marnował czasu. Już w czwartej minucie ustanowił czas 1:24,616s. Kolejne kółko w wykonaniu Fina okazało się o dwie sekundy szybsze. Kierowcy Mercedesa towarzyszył na torze Daniił Kwiat z Toro Rosso, do którego niedługo po tym dołączył Max Verstappen. Holender rozpoczął przejazd od wyniku 1:21,038s, który następnie poprawił na 1:19,983s.
Pozostali zawodnicy w wolnym tempie pokonywali okrążenia instalacyjne. Przez kilka minut na torze panowała nawet głucha cisza. Przerwał ją dopiero wyjazd z garażu Ferrari Sebastiana Vettela - doszło do tego około godziny 9:30. Wtedy też pierwsze okrążenia przejechał Robert Kubica. Williams FW42 był wyposażony w aparaturę pomiarową, a inauguracyjny wynik Polaka wynosił 1:48,852s Z kolei Vettel rozpoczął realizację programu od skromnego 1:22,316s.
Kolejnych postępów dokonał Verstappen. Tym razem reprezentant Red Bulla zszedł do poziomu 1:18,979s. Rezultat pojawił się także przy nazwisku Raikkonena: 1:21,423s. Kubica zjechał na chwilę do alei serwisowej, po czym powrócił na tor. Kolejne okrążenie przyniosło niewielką poprawę na 1:42,611s. Należy jednak mieć na uwadze, że Kubica wykonywał wolne przejazdy, utrzymując względnie stałe tempo, aby mierniki mogły zebrać wiarygodne dane na temat przepływu powietrza. Podobnie dzień rozpoczynał Daniel Ricciardo - po przejazdach mających na celu ocenę właściwości aerodynamicznych bolidu Renault, Australijczyk miał skupić się na symulacji wyścigu.
Tuż przed dziesiątą na pierwsze miejsce awansował Sainz z czasem 1:18,878s, osiągniętym na mieszance C3. Dalej plasowali się Verstappen, Vettel, Perez oraz Raikkonen. Najbardziej aktywny był Verstappen, mający na koncie aż 24 okrążenia.
11:00 Około dziesiątej Vettel awansował na drugie miejsce, a Romain Grosjean pokonał pierwsze kilometry od wyjazdu na tor na okrążenie instalacyjne. Reprezentant Haasa uzyskał czas 1:19,786s, korzystając z opon C2. Do pracy na torze powrócił także Kubica. Polakowi towarzyszyli Sainz, Vettel, Raikkonen i Ricciardo. Krakowianin dobił do poziomu 13 kółek i na dłuższą chwilę zameldował się w garażu Williamsa.
Kilka chwil po tym Sainz wyśrubował najlepszy wynik, wykręcając 1:17,503s. W McLarenie zamontowane było ogumienie wykonane z mieszanki C4 - drugiej najbardziej miękkiej w portfolio Pirelli na sezon 2019. Po dwóch wolniejszych kółkach Hiszpan raz jeszcze podkręcił tempo i ustanowił rezultat 1:17,144s. Swój osobisty rekord poprawił także Vettel - 1:18,311s.
Tuż po tym na torze pojawiły się pierwsze dzisiaj czerwone flagi. Ich winowajcą okazał się Sainz, który zatrzymał bolid tuż za wyjazdem z alei serwisowej. Interwencja lawety nie była konieczna - MCL34 został zepchnięty z powrotem w kierunku pit lane. Z tego względu przerwa nie była zbyt długa - potrwała zaledwie siedem minut.
Tuż po jej zakończeniu Grosjean - nadal na C2 - od razu powrócił do jazdy w konkurencyjnym tempie, schodząc na 1:19,717s. Wynik ten dawał Francuzowi siódme miejsce, pomiędzy Perezem i Raikkonenem. Zgodnie z planami Renault skupiło się na dłuższych przejazdach. Ricciardo notował czasy w granicach 1m24-25s. Później jego tempo na mieszance C3 spadło do blisko 1m27s.
Najbardziej pracowitym kierowcą w stawce pozostawał Verstappen. Tymczasem McLaren poinformował, że Sainz zatrzymał się na torze ze względu na utratę ciśnienia wody. Usterka nie jest poważna. Wkrótce pomarańczowo-niebieski bolid z numerem #55 powinien ponownie pojawić się na torze.
12:00 Zgodnie z zapowiedzią Sainz szybko powrócił na tor, jednak nie zabawił na nim zbyt długo, ze względu na kolejną przerwę w zajęciach. Doprowadził do niej Verstappen, który podobnie jak Hiszpan zaparkował swojego Red Bulla tuż za wyjazdem z alei serwisowej. Po interwencji porządkowych sesja została wznowiona.
Po pięciu minutach ponownie pojawiły się czerwone flagi. Tym razem w wyniku poważniejszego incydentu, z udziałem Sebastiana Vettela, który stracił panowanie nad SF90 pokonując szybki trzeci zakręt i uderzył w barierę z opon. Wypadek był dość dziwny, gdyż Niemiec wjechał w ścianę przodem, a ślady opon nie sugerowały, by wcześniej miał obrócić swój bolid. Ten został dość mocno uszkodzony. Mechaników czekała wymiana skrzydła, naprawa nosa oraz zawieszenia bolidu.
Tuż po tych wydarzeniach Ferrari podkreśliło, że za incydentem musiała stać awaria mechaniczna. Zespół nie zdradził jednak żadnych szczegółów. Sam Vettel nie odniósł żadnych obrażeń i w niedługim czasie wrócił do alei serwisowej. Przerwa w zajęciach okazała się bardzo długa. Potrwała aż 40 minut. Zespoły mogły powrócić do pracy dopiero dziesięć minut przed południem.
Jednym z pierwszych kierowców, którzy pojawili się na torze był Robert Kubica. Oprócz niego garaże opuścili Sainz, Verstappen, Ricciardo, Bottas, Kwiat oraz Raikkonen. Niemal wszyscy korzystali z ogumienia C3. Jedynym wyjątkiem był Ricciardo - Australijczyk kontynuował jazdę na C2.
Nikt nie marnował cennych chwil. Kubica poprawił swój osobisty rekord schodząc do poziomu 1:21,165s. Postępów dokonał także Bottas (1:18,941) oraz Raikkonen (1:19.441s)
13:00 Około południa na torze przebywało wielu kierowców. Później jednak, z minuty na minutę ruch malał. Bolid Ferrari powrócił do garażu. Po wstępnej ocenie mechaników Scuderia ogłosiła, iż nie należy spodziewać się, że SF90 pojawi się na torze w ciągu kilku najbliższych godzin. Z dużym prawdopodobieństwem naprawy przeciągną się na popołudniową część zajęć, gdy za sterami ma zasiąść Charles Leclerc.
Robert Kubica stopniowo notował coraz lepsze czasy. Czterdzieści minut przed rozpoczęciem przerwy uzyskał 1:20,600s, a następnie na oponach C4 zszedł poniżej bariery 1m20s - 1:19,991s.
Później Polak uzyskał dwa szybkie międzyczasy w pierwszym i drugim sektorze, ale wynik trzeciego nie pozwolił mu na poprawę ogólnego wyniku. Osobiste rekordy poprawili za to Raikkonen (1:19,194s) oraz skupiający się na długich przejazdach Ricciardo (1:22,715s).
Kilka minut przed godziną trzynastą Kubica ponownie zameldował się na torze, tym razem na mieszance C5. Krakowianin wykręcił rezultat 1:19,367s, dzięki któremu wskoczył na ósmą pozycję. Reprezentant Williamsa zakończył tym samym poranne zajęcia z dorobkiem 42 okrążeń.
15:00 Pierwsza godzina po przerwie upłynęła spokojnie. W trzech zespołach doszło do zmian kierowców, chociaż w przypadku Ferrari można mówić raczej o wirtualnym obowiązku - w garażu stajni z Maranello nadal trwały prace nad naprawą bolidu, który o poranku w wyniku usterki technicznej uszkodził Sebastian Vettel. Po południu na torze mieli pojawić się Hamilton za Bottasa, Hulkenberg za Ricciardo oraz Leclerc za wspomnianego wcześniej Vettela.
Williams nie zwlekał z rozpoczęciem pracy na torze. Kubica wyjechał na tor kilka minut po piętnastej, w towarzystwie Raikkonena. Już chwilę później Hamilton ukończył pierwsze pomiarowe okrążenie, odnotowując czas: 1:23,142s. Kolejne kółko w wykonaniu urzędującego mistrza świata było szybsze: 1:21,154s. Kubica znajdował się na długim przejeździe. Po około 25 minutach Polak miał już na koncie o 15 kółek więcej, niż przed przerwą na lunch. Po krótkiej wizycie u mechaników zawodnik Williamsa powrócił na tor, ponownie wyposażony w opony C3. Polak rozpoczął kolejny dłuższy stint. Wszystko wskazywało na to, że zwycięzcę GP Kanady 2008 czeka bardzo pracowite popołudnie.
Dużego postępu dokonał Grosjean. Zawodnik Haasa awansował na czwarte miejsce, pomiędzy Verstappena i Bottasa. Nowym osobistym rekordem błysnął także Lewis Hamilton: 1:19,071s. W tym samym czasie na dłuższym przejeździe znajdował się Kwiat, notujący regularne czasy na poziomie 1m21s. Verstappen z kolei jako pierwszy przekroczył barierę stu okrążeń.
16:00 Podczas gdy Ferrari nadal milczało na temat postępów przy naprawie SF90, Verstappen kończył 110. okrążenie. Na torze trudno było znaleźć kogokolwiek, kto koncentrowałby się na czasach okrążeń. Wczesne popołudnie słynie z długich przejazdów. Jedynym wyjątkiem był Hamilton, który zszedł na 1:18,943s.
Tradycyjnie z wyjazdem z garażu nie spieszyło się Renault. Hulkenberg opuścił aleję serwisową dopiero w okolicach 15:30. Jego pierwszy reprezentatywny rezultat to 1:22,032s.
Przez moment na torze przebywał jedynie Grosjean. Gdy kierowca Haasa skierował się do alei serwisowej, do pracy przystąpili Kwiat i Kubica. Tym razem bolid Williamsa nie był wyposażony w olbrzymie mierniki, ale za to został mocno skropiony farbą flow viz, służącą do badania przepływu powietrza wokół bolidu. Polak pokonywał kolejne kółka na mieszance C3. Polak łączył dłuższy przejazd z innymi aktywnościami - wykonał między innymi próbny start. Notował czasy na poziomie 1m23s.
Williams szybko zbliżał się do stu okrążeń. Nieco bliżej tego pułapu był McLaren. Mniej okrążeń niż zazwyczaj przejechali jak dotąd Raikkonen i Kwiat. Z solidnej strony zaprezentował się Haas. Z kolei Racing Point nadal nie ryzykowało dość częstych wyjazdów w obawie o ewentualne uszkodzenia części.
17:00 Z perspektywy polskich fanów najważniejszą wiadomością mijającej godziny było ukończenie przez Roberta Kubicę setnego okrążenia. Po zakończeniu ostatniego jak dotąd stintu przy nazwisku Polaka widnieje liczba 107 kółek.
Pod względem akcji na torze nie działo się zbyt wiele. Pod względem sytuacji w tabeli tylko dwóch kierowców poprawiło swoje osobiste rekordy. Żadnemu z nich jednak nie udało się zmienić pozycji. Mowa tu o Grosjeanie oraz Hulkenbergu. Niemiec nie przejeżdżał zbyt wielu okrążeń, za to jego bolid wyposażony był w specjalną aparaturę pomiarową. Zespół mógł dzięki niej kontrolować poziom wygięcia poszczególnych elementów przedniego skrzydła, sprawdzając, czy pracuje ono zgodnie z założeniami.
Co słychać było u innych kierowców? Hamilton znajdował się na stincie z użyciem mieszanki C2, podczas gdy Sainz i McLaren zdecydowali się na sprawdzenie opon C4. Hiszpan pokonał na nich tylko jedno okrążenie, po którym wrócił do alei serwisowej. Tuż przed siedemnastą znajdował się na czele statystyk przedstawiających liczbę przejechanych dzisiaj kilometrów. Perez osiągał czasy na poziomie 1m23s. Ferrari wciąż nie informowało o postępach naprawy rozbitego przed południem bolidu. Zespoły łączyły popołudniowe dłuższe wizyty na torze z treningami pit stopów oraz próbnymi startami.
18:00 Ferrari nie składało broni. Mechanicy robili wszystko co tylko mogli, aby umożliwić Charlesowi Leclercowi wyjazd na tor w ostatniej godzinie. Udało się to, ale Monakijczyk pokonał tylko 1 kółko instalacyjne Scuderia kończyła dzień z dorobkiem 41 okrążeń.
W oczekiwaniu mogliśmy ujrzeć kilka zmian w klasyfikacji środowej sesji. Kwiat ustanowił nowy osobisty rekord - 1:18,682s. Progres odnotowali także Raikkonen i Perez. W przypadku Meksykanina był on o tyle znaczący, że dał mu awans aż na drugie miejsce. Meksykanin legitymował się czasem 1:17,842s. W bolidzie Racing Point założone były opony wykonane z najbardziej miękkiej mieszanki C5.
Kompletując kolejne kilometry Robert Kubica zaliczył przejazd na oponach C5, aby później przetestować mieszankę rozwojową numer trzy. Tak krakowianin dobił do 120 okrążeń i niestrudzenie pokonywał kolejne. Dzień zakończył mając na koncie 130 kółek - najwięcej w stawce, wspólnie z Sainzem
Serdecznie dziękujemy za śledzenie z nami szóstego dnia zimowych testów. Jutro ruszamy z relacją tuż przed godziną dziewiątą. Zapraszamy!
Opony, na jakich uzyskano najlepsze czasy: Ricciardo (C2), Sainz, Raikkonen (C4), Perez, Kubica (C5), pozostali (C3).
Najnowszy wpis
Przejdź do komentarzy na dole strony
08:45 Witamy! To już szósty dzień testów w Barcelonie.
We wtorek solidną dyspozycję zaprezentował Williams, z którym pracował George Russell. Bolid FW42 przejechał ponad sto okrążeń, a ekipa nie traciła czasu przez usterki techniczne czy incydenty. Dzisiaj przed brytyjską stajnią kolejny ważny etap przygotowań do inauguracyjnego wyścigu sezonu. Tym razem za realizację programu i nadrabianie zaległości z pierwszej tury jazd będzie odpowiadał Robert Kubica.
Mercedes i Ferrari mają do nadrobienia trochę czasu w związku z awariami, do jakich doszło wczoraj w konstrukcjach W10 i SF90. Szczególnie na przejechaniu dużej liczby kilometrów będzie zależeć Bottasowi oraz Leclercowi, którzy we wtorek musieli spędzić w garażu dużo więcej czasu, niż pierwotnie planowano.
W przypadku Mercedesa strata jest o tyle poważna, że zespół chciał poświęcić dzień na ocenę pracy nowego pakietu aerodynamicznego. Ze względu na konieczność wymiany silnika realizacja niektórych punktów programu musiała zostać przesunięta na kolejny dzień.
Wielkie budzi forma Alfy Romeo. Bolid C38 nadal znajduje się na językach wszystkich obserwatorów z padoku. Czy Raikkonen po raz kolejny błyśnie konkurencyjnym czasem okrążenia i przekroczy barierę stu kółek? Z równie dobrej strony prezentuje się Toro Rosso - tu zobaczymy dzisiaj Kwiata.
Kto jeszcze pojawi się dzisiaj na torze? Będą to głównie bardziej doświadczeni kierowcy: Hamilton, Vettel, Verstappen, Ricciardo, Hulkenberg, Grosjean, Sainz czy Perez.
Kolejnego wpisu możecie spodziewać się w okolicach godziny 10:00. Ruszamy!
10:00 Bottas nie marnował czasu. Już w czwartej minucie ustanowił czas 1:24,616s. Kolejne kółko w wykonaniu Fina okazało się o dwie sekundy szybsze. Kierowcy Mercedesa towarzyszył na torze Daniił Kwiat z Toro Rosso, do którego niedługo po tym dołączył Max Verstappen. Holender rozpoczął przejazd od wyniku 1:21,038s, który następnie poprawił na 1:19,983s.
Pozostali zawodnicy w wolnym tempie pokonywali okrążenia instalacyjne. Przez kilka minut na torze panowała nawet głucha cisza. Przerwał ją dopiero wyjazd z garażu Ferrari Sebastiana Vettela - doszło do tego około godziny 9:30. Wtedy też pierwsze okrążenia przejechał Robert Kubica. Williams FW42 był wyposażony w aparaturę pomiarową, a inauguracyjny wynik Polaka wynosił 1:48,852s Z kolei Vettel rozpoczął realizację programu od skromnego 1:22,316s.
Kolejnych postępów dokonał Verstappen. Tym razem reprezentant Red Bulla zszedł do poziomu 1:18,979s. Rezultat pojawił się także przy nazwisku Raikkonena: 1:21,423s. Kubica zjechał na chwilę do alei serwisowej, po czym powrócił na tor. Kolejne okrążenie przyniosło niewielką poprawę na 1:42,611s. Należy jednak mieć na uwadze, że Kubica wykonywał wolne przejazdy, utrzymując względnie stałe tempo, aby mierniki mogły zebrać wiarygodne dane na temat przepływu powietrza. Podobnie dzień rozpoczynał Daniel Ricciardo - po przejazdach mających na celu ocenę właściwości aerodynamicznych bolidu Renault, Australijczyk miał skupić się na symulacji wyścigu.
Tuż przed dziesiątą na pierwsze miejsce awansował Sainz z czasem 1:18,878s, osiągniętym na mieszance C3. Dalej plasowali się Verstappen, Vettel, Perez oraz Raikkonen. Najbardziej aktywny był Verstappen, mający na koncie aż 24 okrążenia.
#RK88 sporting some fancy aero rakes this morning as we continue to work through our programme 👌#F1Testing pic.twitter.com/i3ExtPOUzK
— ROKiT WILLIAMS RACING (@WilliamsRacing) 27 lutego 2019
11:00 Około dziesiątej Vettel awansował na drugie miejsce, a Romain Grosjean pokonał pierwsze kilometry od wyjazdu na tor na okrążenie instalacyjne. Reprezentant Haasa uzyskał czas 1:19,786s, korzystając z opon C2. Do pracy na torze powrócił także Kubica. Polakowi towarzyszyli Sainz, Vettel, Raikkonen i Ricciardo. Krakowianin dobił do poziomu 13 kółek i na dłuższą chwilę zameldował się w garażu Williamsa.
Kilka chwil po tym Sainz wyśrubował najlepszy wynik, wykręcając 1:17,503s. W McLarenie zamontowane było ogumienie wykonane z mieszanki C4 - drugiej najbardziej miękkiej w portfolio Pirelli na sezon 2019. Po dwóch wolniejszych kółkach Hiszpan raz jeszcze podkręcił tempo i ustanowił rezultat 1:17,144s. Swój osobisty rekord poprawił także Vettel - 1:18,311s.
Tuż po tym na torze pojawiły się pierwsze dzisiaj czerwone flagi. Ich winowajcą okazał się Sainz, który zatrzymał bolid tuż za wyjazdem z alei serwisowej. Interwencja lawety nie była konieczna - MCL34 został zepchnięty z powrotem w kierunku pit lane. Z tego względu przerwa nie była zbyt długa - potrwała zaledwie siedem minut.
Tuż po jej zakończeniu Grosjean - nadal na C2 - od razu powrócił do jazdy w konkurencyjnym tempie, schodząc na 1:19,717s. Wynik ten dawał Francuzowi siódme miejsce, pomiędzy Perezem i Raikkonenem. Zgodnie z planami Renault skupiło się na dłuższych przejazdach. Ricciardo notował czasy w granicach 1m24-25s. Później jego tempo na mieszance C3 spadło do blisko 1m27s.
Najbardziej pracowitym kierowcą w stawce pozostawał Verstappen. Tymczasem McLaren poinformował, że Sainz zatrzymał się na torze ze względu na utratę ciśnienia wody. Usterka nie jest poważna. Wkrótce pomarańczowo-niebieski bolid z numerem #55 powinien ponownie pojawić się na torze.
12:00 Zgodnie z zapowiedzią Sainz szybko powrócił na tor, jednak nie zabawił na nim zbyt długo, ze względu na kolejną przerwę w zajęciach. Doprowadził do niej Verstappen, który podobnie jak Hiszpan zaparkował swojego Red Bulla tuż za wyjazdem z alei serwisowej. Po interwencji porządkowych sesja została wznowiona.
Po pięciu minutach ponownie pojawiły się czerwone flagi. Tym razem w wyniku poważniejszego incydentu, z udziałem Sebastiana Vettela, który stracił panowanie nad SF90 pokonując szybki trzeci zakręt i uderzył w barierę z opon. Wypadek był dość dziwny, gdyż Niemiec wjechał w ścianę przodem, a ślady opon nie sugerowały, by wcześniej miał obrócić swój bolid. Ten został dość mocno uszkodzony. Mechaników czekała wymiana skrzydła, naprawa nosa oraz zawieszenia bolidu.
Tuż po tych wydarzeniach Ferrari podkreśliło, że za incydentem musiała stać awaria mechaniczna. Zespół nie zdradził jednak żadnych szczegółów. Sam Vettel nie odniósł żadnych obrażeń i w niedługim czasie wrócił do alei serwisowej. Przerwa w zajęciach okazała się bardzo długa. Potrwała aż 40 minut. Zespoły mogły powrócić do pracy dopiero dziesięć minut przed południem.
Jednym z pierwszych kierowców, którzy pojawili się na torze był Robert Kubica. Oprócz niego garaże opuścili Sainz, Verstappen, Ricciardo, Bottas, Kwiat oraz Raikkonen. Niemal wszyscy korzystali z ogumienia C3. Jedynym wyjątkiem był Ricciardo - Australijczyk kontynuował jazdę na C2.
Nikt nie marnował cennych chwil. Kubica poprawił swój osobisty rekord schodząc do poziomu 1:21,165s. Postępów dokonał także Bottas (1:18,941) oraz Raikkonen (1:19.441s)
A pancada do Vettel foi bem forte. #F1Testing pic.twitter.com/XwwHhjFZyM
— Will Snow (@jwillmesquita) 27 lutego 2019
13:00 Około południa na torze przebywało wielu kierowców. Później jednak, z minuty na minutę ruch malał. Bolid Ferrari powrócił do garażu. Po wstępnej ocenie mechaników Scuderia ogłosiła, iż nie należy spodziewać się, że SF90 pojawi się na torze w ciągu kilku najbliższych godzin. Z dużym prawdopodobieństwem naprawy przeciągną się na popołudniową część zajęć, gdy za sterami ma zasiąść Charles Leclerc.
Robert Kubica stopniowo notował coraz lepsze czasy. Czterdzieści minut przed rozpoczęciem przerwy uzyskał 1:20,600s, a następnie na oponach C4 zszedł poniżej bariery 1m20s - 1:19,991s.
Później Polak uzyskał dwa szybkie międzyczasy w pierwszym i drugim sektorze, ale wynik trzeciego nie pozwolił mu na poprawę ogólnego wyniku. Osobiste rekordy poprawili za to Raikkonen (1:19,194s) oraz skupiający się na długich przejazdach Ricciardo (1:22,715s).
Kilka minut przed godziną trzynastą Kubica ponownie zameldował się na torze, tym razem na mieszance C5. Krakowianin wykręcił rezultat 1:19,367s, dzięki któremu wskoczył na ósmą pozycję. Reprezentant Williamsa zakończył tym samym poranne zajęcia z dorobkiem 42 okrążeń.
15:00 Pierwsza godzina po przerwie upłynęła spokojnie. W trzech zespołach doszło do zmian kierowców, chociaż w przypadku Ferrari można mówić raczej o wirtualnym obowiązku - w garażu stajni z Maranello nadal trwały prace nad naprawą bolidu, który o poranku w wyniku usterki technicznej uszkodził Sebastian Vettel. Po południu na torze mieli pojawić się Hamilton za Bottasa, Hulkenberg za Ricciardo oraz Leclerc za wspomnianego wcześniej Vettela.
Williams nie zwlekał z rozpoczęciem pracy na torze. Kubica wyjechał na tor kilka minut po piętnastej, w towarzystwie Raikkonena. Już chwilę później Hamilton ukończył pierwsze pomiarowe okrążenie, odnotowując czas: 1:23,142s. Kolejne kółko w wykonaniu urzędującego mistrza świata było szybsze: 1:21,154s. Kubica znajdował się na długim przejeździe. Po około 25 minutach Polak miał już na koncie o 15 kółek więcej, niż przed przerwą na lunch. Po krótkiej wizycie u mechaników zawodnik Williamsa powrócił na tor, ponownie wyposażony w opony C3. Polak rozpoczął kolejny dłuższy stint. Wszystko wskazywało na to, że zwycięzcę GP Kanady 2008 czeka bardzo pracowite popołudnie.
Dużego postępu dokonał Grosjean. Zawodnik Haasa awansował na czwarte miejsce, pomiędzy Verstappena i Bottasa. Nowym osobistym rekordem błysnął także Lewis Hamilton: 1:19,071s. W tym samym czasie na dłuższym przejeździe znajdował się Kwiat, notujący regularne czasy na poziomie 1m21s. Verstappen z kolei jako pierwszy przekroczył barierę stu okrążeń.
16:00 Podczas gdy Ferrari nadal milczało na temat postępów przy naprawie SF90, Verstappen kończył 110. okrążenie. Na torze trudno było znaleźć kogokolwiek, kto koncentrowałby się na czasach okrążeń. Wczesne popołudnie słynie z długich przejazdów. Jedynym wyjątkiem był Hamilton, który zszedł na 1:18,943s.
Tradycyjnie z wyjazdem z garażu nie spieszyło się Renault. Hulkenberg opuścił aleję serwisową dopiero w okolicach 15:30. Jego pierwszy reprezentatywny rezultat to 1:22,032s.
Przez moment na torze przebywał jedynie Grosjean. Gdy kierowca Haasa skierował się do alei serwisowej, do pracy przystąpili Kwiat i Kubica. Tym razem bolid Williamsa nie był wyposażony w olbrzymie mierniki, ale za to został mocno skropiony farbą flow viz, służącą do badania przepływu powietrza wokół bolidu. Polak pokonywał kolejne kółka na mieszance C3. Polak łączył dłuższy przejazd z innymi aktywnościami - wykonał między innymi próbny start. Notował czasy na poziomie 1m23s.
Williams szybko zbliżał się do stu okrążeń. Nieco bliżej tego pułapu był McLaren. Mniej okrążeń niż zazwyczaj przejechali jak dotąd Raikkonen i Kwiat. Z solidnej strony zaprezentował się Haas. Z kolei Racing Point nadal nie ryzykowało dość częstych wyjazdów w obawie o ewentualne uszkodzenia części.
17:00 Z perspektywy polskich fanów najważniejszą wiadomością mijającej godziny było ukończenie przez Roberta Kubicę setnego okrążenia. Po zakończeniu ostatniego jak dotąd stintu przy nazwisku Polaka widnieje liczba 107 kółek.
Pod względem akcji na torze nie działo się zbyt wiele. Pod względem sytuacji w tabeli tylko dwóch kierowców poprawiło swoje osobiste rekordy. Żadnemu z nich jednak nie udało się zmienić pozycji. Mowa tu o Grosjeanie oraz Hulkenbergu. Niemiec nie przejeżdżał zbyt wielu okrążeń, za to jego bolid wyposażony był w specjalną aparaturę pomiarową. Zespół mógł dzięki niej kontrolować poziom wygięcia poszczególnych elementów przedniego skrzydła, sprawdzając, czy pracuje ono zgodnie z założeniami.
Co słychać było u innych kierowców? Hamilton znajdował się na stincie z użyciem mieszanki C2, podczas gdy Sainz i McLaren zdecydowali się na sprawdzenie opon C4. Hiszpan pokonał na nich tylko jedno okrążenie, po którym wrócił do alei serwisowej. Tuż przed siedemnastą znajdował się na czele statystyk przedstawiających liczbę przejechanych dzisiaj kilometrów. Perez osiągał czasy na poziomie 1m23s. Ferrari wciąż nie informowało o postępach naprawy rozbitego przed południem bolidu. Zespoły łączyły popołudniowe dłuższe wizyty na torze z treningami pit stopów oraz próbnymi startami.
In. Out. Lewis pushing on this afternoon 🤜🤛 #F1Testing pic.twitter.com/94xwdhk2C9
— Mercedes-AMG F1 (@MercedesAMGF1) 27 lutego 2019
18:00 Ferrari nie składało broni. Mechanicy robili wszystko co tylko mogli, aby umożliwić Charlesowi Leclercowi wyjazd na tor w ostatniej godzinie. Udało się to, ale Monakijczyk pokonał tylko 1 kółko instalacyjne Scuderia kończyła dzień z dorobkiem 41 okrążeń.
W oczekiwaniu mogliśmy ujrzeć kilka zmian w klasyfikacji środowej sesji. Kwiat ustanowił nowy osobisty rekord - 1:18,682s. Progres odnotowali także Raikkonen i Perez. W przypadku Meksykanina był on o tyle znaczący, że dał mu awans aż na drugie miejsce. Meksykanin legitymował się czasem 1:17,842s. W bolidzie Racing Point założone były opony wykonane z najbardziej miękkiej mieszanki C5.
Kompletując kolejne kilometry Robert Kubica zaliczył przejazd na oponach C5, aby później przetestować mieszankę rozwojową numer trzy. Tak krakowianin dobił do 120 okrążeń i niestrudzenie pokonywał kolejne. Dzień zakończył mając na koncie 130 kółek - najwięcej w stawce, wspólnie z Sainzem
Serdecznie dziękujemy za śledzenie z nami szóstego dnia zimowych testów. Jutro ruszamy z relacją tuż przed godziną dziewiątą. Zapraszamy!
P. | Kierowca (Nr) | Nar. | Samochód | Okr. | Czas | Strata | Odstęp |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Carlos Sainz (55) | McLaren Renault MCL34 | 130 | 1:17,144 | |||
2 | Sergio Perez (11) | Racing Point Mercedes RP19 | 88 | 1:17,842 | 0,698 | 0,698 | |
3 | Sebastian Vettel (5) | Ferrari SF90 | 40 | 1:18,195 | 1,051 | 0,353 | |
4 | Kimi Raikkonen (7) | Alfa Romeo Ferrari C38 | 113 | 1:18,209 | 1,065 | 0,014 | |
5 | Romain Grosjean (8) | Haas Ferrari VF-19 | 120 | 1:18,330 | 1,186 | 0,121 | |
6 | Max Verstappen (33) | Red Bull Honda RB15 | 128 | 1:18,395 | 1,251 | 0,065 | |
7 | Daniił Kwiat (26) | Toro Rosso Honda STR14 | 101 | 1:18,682 | 1,538 | 0,287 | |
8 | Valtteri Bottas (77) | Mercedes W10 | 74 | 1:18,941 | 1,797 | 0,259 | |
9 | Lewis Hamilton (44) | Mercedes W10 | 102 | 1:18,943 | 1,799 | 0,002 | |
10 | Nico Hulkenberg (27) | Renault R.S.19 | 58 | 1:19,056 | 1,912 | 0,113 | |
11 | Robert Kubica (88) | Williams Mercedes FW42 | 130 | 1:19,367 | 2,223 | 0,311 | |
12 | Daniel Ricciardo (3) | Renault R.S.19 | 72 | 1:22,597 | 5,453 | 3,230 | |
12 | Charles Leclerc (16) | Ferrari SF90 | 1 | - |
KOMENTARZE