Hamilton: O tytuł mogą w tym roku powalczyć aż trzy zespoły
Podobnego zdania jest Sebastian Vettel. Niemiec wziął w obronę Pierre'a Gasly'ego.
26.03.1914:11
1916wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lewis Hamilton jest pod wrażeniem postępów dokonanych przez Red Bulla i spodziewa się wyrównanej walki trzech najsilniejszych zespołów.
W czołowej piątce Grand Prix Australii znaleźli się kierowcy Mercedesa, Red Bulla i Ferrari. Hamilton, urzędujący mistrz świata, uważa to za zwiastun interesującej walki w czołówce.
Także Sebastian Vettel z Ferrari sugeruje, że w tym roku fani mogą śledzić wyrównaną walkę trzech najsilniejszych zespołów.
Niemiec spodziewa się także, że w kolejnych wyścigach z lepszej strony zaprezentuje się nowy kierowca Red Bulla - Pierre Gasly.
Lewis Hamilton jest pod wrażeniem postępów dokonanych przez Red Bulla i spodziewa się wyrównanej walki trzech najsilniejszych zespołów.
W czołowej piątce Grand Prix Australii znaleźli się kierowcy Mercedesa, Red Bulla i Ferrari. Hamilton, urzędujący mistrz świata, uważa to za zwiastun interesującej walki w czołówce.
Cieszę się widząc postępy Red Bulla. To wspaniale, że są na podobnym poziomie jak my. Sądzę, że czeka nas wspaniała walka trzech zespołów. Jestem przekonany, że Ferrari nie pasowało coś w Australii, bo z całą pewnością mają do dyspozycji bardzo dobry bolid. Sezon zapowiada się wspaniale.
Pamiętam czasy gdy oglądałem Ayrtona Sennę, ścigającego się bolidami z silnikiem Hondy. Byli wtedy dominująca siłą i cieszę się, że wracają do formy- dodał kierowca ze Stevenage.
Także Sebastian Vettel z Ferrari sugeruje, że w tym roku fani mogą śledzić wyrównaną walkę trzech najsilniejszych zespołów.
Nie mogę wypowiadać się za innych, ale mamy trzy zespoły dysponujące znaczną przewagą na pozostałymi stajniami. Każdy z nas ma potencjał, aby powalczyć w tym sezonie o najwyższe laury. Przede wszystkim koncentrujemy się na sobie. Mam nadzieję, że to my zakończymy ten rok na szczycie. Wiem jednak, że walka będzie bardzo wyrównana.
Niemiec spodziewa się także, że w kolejnych wyścigach z lepszej strony zaprezentuje się nowy kierowca Red Bulla - Pierre Gasly.
Pierre miał trochę pecha w kwalifikacjach, ale nie wydaje mi się, aby przez cały weekend przesadnie odstawał od Maxa. W wyścigu nie miał zbyt wielkich szans na rywalizację o konkurencyjny wynik. Moim zdaniem jest sześciu kierowców, którzy będą mieli coś do powiedzenia. Mam nadzieję, że przez tak długi czas, jak tylko się da. Chciałbym długiej walki.