Verstappen: Ferrari ma zdecydowanie najmocniejszy silnik
Holender dodaje, że nie widzi problemu w przyjmowaniu kar za wymianę jednostek napędowych.
26.04.1909:46
827wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen dał jasno do zrozumienia, że silnik Hondy nadal mocno odstaje osiągami od jednostki napędowej Ferrari.
Kierowca Red Bulla przyznał w Baku, że stosowany w trakcie kwalifikacji "paty mode" Hondy zapewnia zysk rzędu kilku dziesiętnych części sekundy na okrążeniu. Holender nie ukrywał, że japoński producent dokonał mniejszych postępów niż Ferrari i Mercedes.
Verstappen dodał, że druga ewolucja jednostki napędowej Hondy, która zadebiutuje na torze przy okazji GP Azerbejdżanu, ma zapewnić większą niezawodność.
Syn byłego kierowcy F1 - Josa Verstappena nie martwi się tym, że Red Bull i Honda w szybkim tempie zbliża się do kar za wymianę komponentów silnika.
Max Verstappen dał jasno do zrozumienia, że silnik Hondy nadal mocno odstaje osiągami od jednostki napędowej Ferrari.
Kierowca Red Bulla przyznał w Baku, że stosowany w trakcie kwalifikacji "paty mode" Hondy zapewnia zysk rzędu kilku dziesiętnych części sekundy na okrążeniu. Holender nie ukrywał, że japoński producent dokonał mniejszych postępów niż Ferrari i Mercedes.
Sądzę, że jesteśmy bliżej Mercedesa. W zasadzie trudno cokolwiek ocenić, bo wszyscy dokonują postępów. Generalnie jesteśmy bardziej konkurencyjni w tempie wyścigowym. W kwalifikacjach wyróżnia się Ferrari. Ich przewaga jest olbrzymia. Udało się im znaleźć coś, co naprawdę pomaga. W pewnym sensie to dobrze - dzięki temu Honda czuje większą motywację do ciężkiej pracy, którą i tak już wykonuje.
Verstappen dodał, że druga ewolucja jednostki napędowej Hondy, która zadebiutuje na torze przy okazji GP Azerbejdżanu, ma zapewnić większą niezawodność.
Z naszej perspektywy najważniejsze jest maksymalizowanie wyniku. Do tej pory wywalczyliśmy jedno trzecie miejsce, dwa razy czwarte i zawsze dojeżdżaliśmy do mety. To ważniejsze niż zyskanie jednej dziesiątej sekundy na okrążeniu okupione ciągłymi awariami.
Syn byłego kierowcy F1 - Josa Verstappena nie martwi się tym, że Red Bull i Honda w szybkim tempie zbliża się do kar za wymianę komponentów silnika.
Bardzo się cieszę, bo próbują wprowadzać kolejne poprawki. To dobrze. W ubiegłym roku pokazaliśmy, że nawet gdy startujesz z końca stawki, możesz wywalczyć miejsce na podium. Było tak na przykład w Austin.
Prawdę mówiąc nie uważam, że kary są wielkim problemem. Cieszyłbym się, gdybym pod koniec sezonu mógł powiedzieć, że naprawdę zredukowaliśmy deficyt mocy względem Mercedesa i Ferrari. Jeśli mamy w tym celu użyć kilku silników więcej, to w porządku.