Schumacher: Tytuł przepadł

To była pierwsza awaria silnika w bolidzie siedmiokrotnego mistrza świata od 2000 roku
08.10.0614:35
Bartosz Orłowski
1790wyświetlenia

Michael Schumacher podszedł do wydarzeń na Suzuce w nieco filozoficzny sposób. To była jego pierwsza awaria silnika od 2000 roku, a kosztowała go najprawdopodobniej tytuł mistrzowski.

"Silnik zepsuł się nagle," - powiedział Schumacher. "Pierwszą rzeczą, o jakiej pomyślałem, było 'no i po moich 10 punktach'. Nie sądzę, abym miał jeszcze jakieś szanse na zdobycie tytułu, ale zrobimy wszystko, żeby wygrać mistrzostwo konstruktorów".

W rzeczywistości Schumacher może zdobyć jeszcze tytuł mistrzowski w klasyfikacji kierowców, jednak Alonso musiałby nie zdobyć punktów w Brazylii, a on musiałby stanąć na najwyższym stopniu podium.

"Robiłem co tylko mogłem, bardzo ciężko pracowaliśmy, lecz szanse na wygraną są już tylko teoretyczne. Tytuł w klasyfikacji kierowców przepadł. Nie możesz jechać na kolejny wyścig licząc na odpadnięcie innego zawodnika".

Źródło: F1Racing.net

KOMENTARZE

28
Monia15
10.10.2006 02:07
do rafaello85... Wreszcie ktoś kto nazwał sprawę po imieniu. To "ogromny pech Raikkonena" sprawił tak ogromną radoś Alonso-mistrzowski tytuł.
rafaello85
10.10.2006 11:42
zibon... To ciekawe co powiesz o sezonie 2005? Tam była sprawiedliwość? Alonso tylko i wyłącznie dzięki ogromnemu pechowi Raikkonena został mistrzem świata.
zibon
10.10.2006 10:37
dobrze sie stalo, ze schumacher mial awarie silnika, wreszcie odrobina sprawiedliwosci, zle byloby gdyby alonso stracil tytul mistrza swiata, na ktory zapracowal przez caly sezon tylko przez wielokrotnego pecha
Bablo
09.10.2006 08:35
łącznie z Ogórkami bo pewnie jechałz nimi w stawce a to wystarczy by mu przynieść pecha :P o i braiatore też by obsmarował a co nawinął się chłopak
DANI
09.10.2006 08:02
ja tez bym pojechal byle by SCHUMI wygral mistrzostwo naprawde po bardzo slabym sezonie 2005 ich wysilek powinien zostac nagrodzony w ten sposob czyli podwojne mistrzostwo wiem ze nie kazdy sie z tym zgodzi ale ja tak mysle i juz. mai a co do WRC i Saiza to tez pamietam jak jego Toyota stanela tuz przed meta po awarji elektroniki a kazdy byl juz niemal na 1000% pewny ze to on zgarnie tytul jak widac do puki nie przekroczysz mety niczego nie mozesz byc pewny.a propos niewyobrazam sobie co by wymyslil alonso jakby nie dotarl do mety obsmarowal by wszystkich jak leci.
[FiZoL]
09.10.2006 06:08
@Love, hehe, jade z toba:D
dz
09.10.2006 01:32
nic, cała nadzieja w Sato - hehehe - że znajdzie w dobrym miejscu ,jak alonso go będzie dublował i go ztorpeduje jak na kamikazee przystało -hehehe mniejszym złem był by tytuł dla schumachera
Love
09.10.2006 11:59
Da rade pojade tam i z*****e alonsa lopata XD
mai
09.10.2006 07:52
Los nie chce mistrzostwa dla MSC?na ukoronowanie kariery należy mu sie puchar mistrza.No cóż szanse są niewielkie.ALO zapunktuje to raczej nieuniknione,chyba że los bedzie chciał inaczej... przypomina mi to sytuacje C.Sainz , kiedy zatrzymał sie przed metą i stracił tytuł.
d'Angelo
09.10.2006 07:02
Ja wierzę w Michaela i w Ferrari ten sezon obfituje w niespodzianki i zostawmy te niespodzinki niech sie wypełnią - jeszcze wszystko jest możliwe!!! W F1 do ostatniej minuty moze wszystko prysnąć! Poczekajmy w spokoju tylko spokój może nas uratować !!!
jaguar666
08.10.2006 10:18
No cóż, szkoda, że walkę o tytuł popsóła pierwsza od kilku lat awaria silnika w Ferrari (ostatnio silnik im wybuch chyba z 5 sezonów temu). Zobaczymy co się wydarzy w Brazylii, ale tytuł mistrzoski jest już w 97% znowu dla Alonso.
Bart2005
08.10.2006 09:28
Skarpeta---> widać, ze kibicem F1 jesteś od tegorocznego wyścigu na Wegrzech. Raikkonen stracił zwycięstwo na dwa okrążenia przed końcem wyścigu w zeszłym sezonie (chyba właśnie w Hiszpanii) poprzez złamanie przedniego zawieszenia. A z innej beczki jestem fanem Schumachera ale napisze jeszcze raz to co napisałem jakiś czas temu. Niech wygra lepszy. Tak ma byc więc niech tak będzie a i tak tytuł Alonso (bo prawdopodobnie go zdobedzie Alonso) nie przesłoni WIELKIEJ kariery Schumachera. Zrobił co mógł w tym sezonie (choć jeszcze go nie skreślam). Jest wielki i taki pozostanie przez najbliższe kilkanaście lat.
Pussik
08.10.2006 09:25
Przecież znam zasady. :|
Pinio87
08.10.2006 08:19
Chyba Ferrari powoli zaczyna przygotowywać się na nadejście Raikkonena i robią pierwsze testy wybuchów silnika:P:P:P:P
rafaello85
08.10.2006 04:45
Pussik... Właśnie, Bablo dobrze mówi - drugie miejsca nie mają już żadnego znaczenia. Schumachera może uratować tylko remis w punktacji i większa liczba zwycięstw.
Bablo
08.10.2006 04:30
ale to i tak nie ma znaczenia bo teraz jak SCH wygra na interlagos a Alfonsinio nie dojedzie do SCH wygra bo ma wiecej zwyciestw
Pussik
08.10.2006 04:25
Może Alonso by odpadł, gdybybyl naciskany. Ale bedąc w sytuacji, gdzie wystarczy mu 1pkt. Ps: W sytuacji gdy zawodnicy mają taką samą liczbę ptk i ilosc zwycięstw, kto ma wiecej mijsc drugich? Alonso czy Szumi?
buczu
08.10.2006 03:54
Szkoda MSC. Szczerze nie wierze w to, ze zdobędzie tytuł. Ale patzrąc na ten sezon ile było niespodziewanych sytuacji to wszystko jest możliwe. Ale czeba przyznać, że te awarie dodaja dramaturgi, co? Jak by nie było to fajne widowisko stworzyli w tym roku MSC i FA oraz Ferrari i Renault.
rafaello85
08.10.2006 03:22
Schumi dobrze mówi - nie można liczyć na defekt rywala, ale nigdy nic nie wiadomo... czy Alonso liczył dziś na defekt Schumachera? Na pewno nie! Michael niech jedzie swoje za dwa tygodnie, a będzie dobrze:) Tytuł MŚ będzie jego!
pawlos
08.10.2006 03:17
Nie przypominam sobie aby była wtedy żółta falga. Swoją drogą dobrze, że nikt nie najechał na tą półoś, bo mogło by to się źle dla kogoś skończyć.
troni
08.10.2006 03:12
robi zolta flaga byla
Bablo
08.10.2006 03:11
matko ludzie wy szukacie problemu tam gdzie go nie ma. jest to najgłupza teoria wysnuta na tym forum. czystszy szczególnie gdy fernando oskarża swoich mechaników o sabotaż kiedy flavio gada takie głupoty że to w głowie sie nie mieści ludzie zastanówcie się. Jaki jest tego sens hmmm. A to lusterko na kfalifkiacjach czmu SC nie wyjechało?!?!?!? no czemu pewnie dlatego że Schumacher prowadził :D :P
robi
08.10.2006 03:07
A może mi ktoś powiedzieć dlaczego nie było S.C. jak leżała półoska na środku toru. Odpowiedź jest jedna, bo prowadził w wyścigu Schumi, nawet żółtej flagi nie było. Dobrze, że era Schumiego się kończy bo może ten sport stanie się trochę bardziej czysty. Żegnaj Michael, bez Ciebie F1 nie będzie już taka sama, będzie lepsza.
Falarek
08.10.2006 02:56
Skarpeta ___ co innego starcić zwycięstwo w polwoie sezonu gdzie nadal są sznase na odrobienie strat a nie w przedostanim wyścigu sezonu. Twoje przywołanie pechu Miki i Kimiego nie jest trafione.
Skarpeta
08.10.2006 02:01
Jestem bardzo zadowolony z tego faktu ,że Schumiemu skopcił sie slinik wkońcu musi byc sprawiedliwość i teraz jest fair wszystkim jest żal starego ale co miał powiedzieć Mika Hakkinen kiedy w 2001 w Barcelonie jego motor odmówił posłuszeństwa na ostatnim kułku to jest dopiero pech nawet Raikkonen nie miał tak ,a przeciez to jest największy pechowieć w F1 a odnośnie Schumiego dodam tyle ,że on zawsze ma głupie szczęście kiedyś wkońcu musiało się to odwócic przeciwko niemu i chwała za to !!!
rafaellok
08.10.2006 01:19
A mnie jest przykro że Schumi nie dojechał do mety i to na pierwszej pozycji.. Miło by było gdyby zakończył karierę z tytułem mistrzowskim (uważam że należy mu sie on za to co pokazuje z tym sezonie), czego bym jemu i sobie życzył :-) Dla mnie i tak jest jak narazie niedościgniony mimo wielu kontrowersyjnych sytuacji w jego karierze które i mnie sie czasem nie podobały. A może jeszcze... :-) choć nie zycze Alfonsiemu nic złego.. Pozdrawiam
andy
08.10.2006 12:48
pasior> bardzo dobrze to ująłeś. Jak Alosno auto padło to wszyscy wychwalali pod niebiosa jaki to schumi wspaniały. Teraz jakoś mało kto chwali Alonso za jego dziszejszą równą i bardzo dobrą jazde tylko wszyscy w kółko jak nakręceni gadają jaka to tragedia zdarzyła sie Schumiemu. a taka jaka w tym sporcie każdemu sie przytrafia. Alonso miał poza tym cały sezon równy.
pasior
08.10.2006 12:40
I bardzo dobrze. Bo wkurzają mnie komentarze że tytuł powinien zostać roztrzygniety w walce. OK z tym się zgodzę. Ale jak Alonso wybychł silnik na Monza, to eszyscy chwalili Szumiego za jego talent ijak wspaniale odrabia straty do Fredka. Dobrze że pech dopadł ich obydwu.