Wzruszony Fisichella dedykuje podium przyjacielowi

Włoch stracił w ostatni czwartek swojego najlepszego przyjaciela
08.10.0614:43
Bartosz Orłowski
1012wyświetlenia

Giancarlo Fisichella zajął dzisiaj trzecie miejsce w wyścigu o Grand Prix Japonii. Gdy Włoch stanął na podium, można było zauważyć, że uronił łzy. Później dowiedzieliśmy się, że powodem tego były emocje związane z odejściem jego przyjaciela, który zmarł w ostatni czwartek.

"Świetny wynik zarówno mój, zespołu, jak i Fernando." - powiedział Fisichella. "Mentalnie nie był to dla mnie dobry wyścig, ponieważ w zeszły czwartek straciłem mojego najlepszego przyjaciela i swoje trzecie miejsce chciałbym zadedykować właśnie jemu".

"Mój start nie był idealny i straciłem miejsce. Po kilku okrążeniach goniłem Toyoty, a balans samochodu nie był zły. To był dobry wyścig, miałem dobre opony i strategię".

Źródło: F1Racing.net

KOMENTARZE

14
Maximus
09.10.2006 03:32
Lepiej już nic nie mów, Pussik...
SZOFERO
09.10.2006 02:02
Domyśły, że Fisichella zapłakał z powodu klęski Ferrari lub Schumachera są conajmniej śmieszne. To jakby piłkarze po wygranym meczu ubolewali nad przeciwną drużyną.
piotrektk
09.10.2006 11:48
he, he na tele5 wiem coś o tym
doyen
09.10.2006 06:47
Kolejny raz widzę wypowiedź "fachowca" w sprawie komentatorów na TV4. Chyba nie ma obowiązku oglądania i słuchania wyścigów właśnie na tej stacji, więc po co?! Dlaczego nikt nie odniesie się do komentatorów na innych stacjach? Czyżby w mniemaniu krytykujących nie było im nic do zarzucenia? W takim razie nie chciałbym się wypowiadać na temat poziomu komentarza z WSbR na jednej z polskich stacyjek.
Pussik
08.10.2006 09:20
:f Ja myślałam, ze wzruszył się przegraną Ferrari w walce o tytuł MŚ. Polak nie zrozumie, jak wiele Ferrari znaczy dla Włocha.
SWEK
08.10.2006 07:01
A te barany z TV4 mówili, że on wzruszył się odpadnięciem MiSZCZA
Pussik
08.10.2006 06:58
Aha, to widocznie tylko ja jestem bezuczuciowa. Śmierć to coś naturalnego.
piotrektk
08.10.2006 06:04
no, to bardzo bardzo przykre........ ;....((((((((((((( ciągle ktoś umiera wchodzę sobie na onet a, tu ciągle np.,,iksiński zmarł"
Maraz
08.10.2006 05:37
Zależy od człowieka, ale mam wrażenie, że Włosi już tak mają. Trulli podobnie zachował się, kiedy jego przyjaciel nagle zmarł. Wątpię, aby to było na pokaz.
Pussik
08.10.2006 05:24
Lukas, mówie poważnie.
W
08.10.2006 05:13
Zastanawiam się, w jaki sposób problemy prywatne kierowcy mają wpływać na to, co robi za kierownicą i o czym myśli podczas wyścigu. Gdyby Fisico był chirurgiem, bałbym się o jego pacjentów. Współczuję, choć nie rozumiem.
Lukas
08.10.2006 05:01
Pussik chyba zartujesz :/ łzy na pokaz? :|...
Pussik
08.10.2006 04:22
Łzy na pokaz. Chciał tą tragedię ogłosić światu. Albo taki typ człowieka, że tygodniami po tragedii się nie uśmiechnie. :| Nie musi skakać z radości, ale już troche czasu minęło i chyba stać byłoby go na uśmiech.
Maximus
08.10.2006 03:35
Wyrazy współczucia, Fisico... Niestety to nie pierwsza taka sytuacja. Miejmy jednak nadzieje, że ostatnia...