Fernando Alonso nie udało się zakwalifikować do wyścigu Indy 500
Hiszpan został zepchnięty poza grupę premiowaną awansem przez Kyle'a Kaisera.
20.05.1900:47
4534wyświetlenia
Fernando Alonso nie weźmie udziału w tegorocznym wyścigu Indy 500. Dwukrotnemu mistrzowi Formuły 1 nie udało się przebrnąć niedzielnych kwalifikacji, które wyłoniły szczęśliwców wyruszających do rywalizacji z trzech ostatnich pozycji.
Alonso, który w sobotę uzyskał trzydziesty pierwszy rezultat, musiał stoczyć walkę o prawo startu w wyścigu na Brickyard z pięcioma najwolniejszymi rywalami. Niedziela nie rozpoczęła się dla Hiszpana zbyt korzystnie. Kierowca McLarena miał problemy z ustawieniami, a jego bolid rozsiewał na torze snopy iskier.
Opady deszczu doprowadziły do przedwczesnego zakończenia krótkiego porannego treningu, dającego ostatnią szansę na przygotowanie do decydujących kwalifikacji. Te ze względu na mokry tor rozpoczęły się cztery godziny później niż pierwotnie planowano.
Alonso poprawił swój wynik z soboty o zaledwie jedną dziesiątą mili na godzinę i chwilę później oglądał z poziomu alei serwisowej, jak zostaje zepchnięty poza strefę premiowaną awansem do wyścigu przez Kyle'a Kaisera. Hiszpan odnotował wynik 227,353 m/h a Amerykanin - 227,372 m/h.
Alonso napisał na swoim Instagramie:
Trudny weekend, to nie ulega żadnej wątpliwości. Próbowaliśmy dać z siebie maksimum. Dzisiaj całkowicie zmieniliśmy nasze podejście i ustawienia. Pokonaliśmy cztery okrążenia z gazem w podłodze, ale to nie wystarczyło.
Jazda z prędkością przekraczającą 227 mil na godzinę nigdy nie jest prosta, ale chcieliśmy być szybsi. Robiliśmy co w naszej mocy, czasem jechaliśmy naprawdę odważnie, ale rywale wykonali lepszą pracę. Sukces lub rozczarowanie czuje się tylko wtedy, gdy podejmuje się wielkie wyzwania. My to zrobiliśmy.
Dziękuję za olbrzymie wsparcie, jakim cieszyłem się tu na torze i które płynęło do mnie z rodzinnych stron. Teraz koncentrujemy się na kolejnym celu.
Dyrektor generalny McLarena - Zak Brown, potwierdził, że jego ekipa nie zamierza wykupić zgłoszenia jednego z rywali, aby umożliwić Alonso start w wyścigu Indy 500. W przeszłości dochodziło do takich sytuacji, co zadowalało nie tylko kierowcę, ale także jego osobistych sponsorów.
W ubiegłym roku jeden z gwiazdorów IndyCar - James Hinchcliffe, nie zakwalifikował się do niedzielnej rywalizacji, ale jego zespół nie zdecydował się na wykupienie konkurencyjnego zgłoszenia.
Brown zadeklarował:
Wrócimy do walki, ale nie zamierzamy robić tego dzięki pieniądzom. Chcemy sobie na to zasłużyć. Każdy może sobie kupić miejsce, ale my pragniemy zapewnić je sobie poprzez nasze osiągi.
Pole position do Indy 500 zdobył Simon Pagenaud. Obok niego w szyku startowym ustawi się Ed Carpetner.