Zespoły omówią propozycję powrotu do opon w specyfikacji 2018

Do zatwierdzenia propozycji potrzebne jest poparcie 7 zespołów. Wiele zależy od Racing Point.
27.06.1916:51
Nataniel Piórkowski
2445wyświetlenia


W piątek rano dojdzie do spotkania zespołów F1 z przedstawicielami FIA i Pirelli. Tematem rozmów będzie możliwy powrót do konstrukcji ogumienia stosowanej w sezonie 2018 - ustalili dziennikarze magazynu Autosport.

Spotkanie zostało zwołane przez FIA. Pośród wielu zespołów narasta bowiem frustracja związana z tym, jak spisuje się na torze tegoroczna specyfikacja opon. Pojawiają się głosy, iż sprzyja ona Mercedesowi, który wyraźnie dominuje w mistrzostwach od samego początku sezonu.

Dotąd zespoły dzieliły się swoimi niepochlebnymi opiniami na temat tegorocznych opon w prywatnych rozmowach. Rozstrzygnięcia Grand Prix Francji miały jednak sprawić, że kilka ekip miało wyrazić gotowość poparcia decyzji o zmianach, aby zapewnić dzięki temu, że fani będą mogli liczyć na ekscytujące widowisko i wyrównaną walkę na torze.

Głosy te przyczyniły się do zwołania przez Nikolasa Tombazisa specjalnego spotkania, które odbędzie się przed pierwszym treningiem na torze w Spielbergu. Podczas niego okaże się, czy rzeczywiście istnieje większość zespołów, która popiera propozycję powrotu do ubiegłorocznej specyfikacji ogumienia po zakończeniu letniej przerwy.

Pirelli zdecydowało się w tym sezonie na zmniejszenie bieżnika opon o 0,4 milimetry, argumentując to chęcią zaradzenia problemom z przegrzewaniem oraz blisteringiem. W efekcie doszło do zmiany w oknie temperatury gwarantującej optymalną pracę ogumienia. Z tego względu niektóre zespoły - w tym Haas i Ferrari - mają obecnie problemy z wykorzystaniem maksymalnych osiągów opon.

Niektóre stajnie są zdania, że zmiana ta okazała się perfekcyjna dla Mercedesa, który w ostatnich latach zmagał się z przegrzewającymi się oponami.

Chociaż Pirelli daje do zrozumienia, że wie o zastrzeżeniach niektórych stajni, to podkreśla, że nie podejmie żadnych działań, do chwili gdy nie otrzyma oficjalnej prośby o powrót do specyfikacji z 2018 roku.

Zgodnie z przepisami F1 zmiana taka może dokonać się przy poparciu siedmiu z dziesięciu zespołów. Nie jest pewne, czy uda się osiągnąć takie poparcie. Ku zmianie skłania się Ferrari, Red Bull, Toro Rosso i Haas. Zastrzeżenia zgłosiły już teamy Alfy Romeo i Renault. Mercedes sprzeciwi się zmianom. Nie można także liczyć na zgodę McLarena, który nie ma większych problemów z tegorocznym ogumieniem.

Williams stworzy prawdopodobnie sojusz z Mercedesem - Claire Willliams dała już do zrozumienia, że bolid FW42 spisuje się lepiej przy wykorzystaniu obecnych opon. Kluczowe okaże się więc stanowisko Racing Point - klienta Mercedesa, który jednak ma w tym sezonie problemy z optymalnym wykorzystaniem ogumienia w trakcie sesji kwalifikacyjnych.

Jeśli spotkanie zakończy się zebraniem wymaganej większości, Pirelli może zadeklarować gotowość zmiany specyfikacji opon od Grand Prix Belgii.