Albon: W 2012 roku nie miałem żalu do Red Bulla

Taj stracił miejsce w juniorskim programie koncernu po słabych występach w niższych seriach.
29.08.1908:48
Nataniel Piórkowski
598wyświetlenia
Embed from Getty Images

Alex Albon przekonuje, że nie ma żalu o to, iż w 2012 Red Bull usunął go ze swojego programu młodych kierowców.

Począwszy od Grand Prix Belgii Albon zastąpi w Red Bull Racing zdegradowanego do Toro Rosso Pierre'a Gasly'ego. Pod koniec 2012 roku jego kariera w sportach motorowych znalazła się jednak na zakręcie. Po ukończeniu mistrzostw Formuły Renault 2.0 Alps na siedemnastym miejscu i 38. pozycji w Eurocup Formula Renault stracił wsparcie juniorskiego programu austriackiego koncernu.

Przełomowym dla Taja okazał się sezon 2018. Dzięki trzeciej pozycji w F2 Albonem ponownie zainteresował się Red Bull, który wybrał go na zespołowego kolegę Daniiła Kwiata.

Rozczarowujące występy Gasly'ego sprawiły, że kierownictwo Red Bulla postanowiło dać 23-latkowi szansę startów w głównej ekipie, u boku Maxa Verstappena.

Zapytany przez portal F1.com o to, czy w 2012 roku czuł żal po decyzji Red Bulla, Albon odparł: Wtedy nie jeździłem zbyt dobrze, więc nie mieli powodu, aby utrzymywać mnie w swoim programie. Nie mogłem mieć do nich żalu. Cieszę się, że zaskoczyłem większość ludzi. W pewnym sensie mam nawet nadzieję, że nie była to aż tak wielka niespodzianka! Jestem zadowolony z tego, że ludzie są zadowoleni z tego, jak układa się moja kariera.