Hamilton wierzy w pozostanie Mercedesa w F1 po sezonie 2020

Enigmatycznie o przyszłości stajni wypowiada się jej szef - Toto Wolff.
29.11.1919:19
Nataniel Piórkowski
1332wyświetlenia


Lewis Hamilton wierzy, że zarząd Mercedesa podejmie decyzję o dalszym wsparciu fabrycznego teamu w Formule 1 po sezonie 2020.

Umowa sześciokrotnego mistrza świata ze stajnią z Brackley wygasa pod koniec 2020 roku. Dokładnie wtedy tracą także ważność obecne porozumienia komercyjne pomiędzy zespołami a Formula One Group.

Hamilton nie ukrywa, że jeśli Mercedes zrezygnuje z prowadzenia fabrycznej ekipy, będzie zmuszony rozpocząć negocjacje z innymi zespołami.

Brytyjczyk dał jednak jasno do zrozumienia, iż wierzy, że centrala będzie chciała kontynuować obecny program.

Członkowie zarządu są tu z nami w ten weekend, więc będę miał okazję, aby wszystkiego się upewnić. Są jednak hardkorowymi fanami ścigania i jestem przekonany, że chcą zostać w F1. Wszystko może się jednak zmienić, dlatego postaram się dobrze zorientować w sytuacji.

Szef Mercedesa - Toto Wolff, przyznał, że od 2011 udało mu się zbudować z Hamiltonem głębokie wzajemne zaufanie. Austriak zasugerował, że zimą postara się omówić z Brytyjczykiem plany wychodzące poza sezon 2020.

Chciałbym poznać, jakie są plany Lewisa, jeśli pozostanie w F1. Rozmawiamy o tym, co dalej przyniesie nam życie. To dla nas bardzo ważne, podobnie jak dla wielu innych ludzi, którzy odegrali istotną rolę w tej ekipie.

Czy mogę rzucić więcej światła na tę kwestię? Nie - na tym etapie najważniejsze jest zakończenie sezonu. Tak jak powiedziałem, mamy do ustalenia wiele rzeczy. Zobaczymy, co wydarzy się przez zimę.

Jeśli Mercedes zadecyduje o rezygnacji z prowadzenia fabrycznej stajni po 2020 roku, potencjalnym celem Hamiltona może okazać się Ferrari, gdzie obecnie ścigają się Sebastian Vettel i Charles Leclerc.

Szef teamu z Maranello - Mattia Binotto podkreślił, że Hamilton jest wybitnym, fantastycznym kierowcą.

Dodał jednak: Szczerze mówiąc jest za wcześnie na jakiekolwiek decyzje. Jesteśmy zadowoleni z kierowców, którzy ścigają się dla nas w tym momencie. Myślę, że na pewnym etapie przyszłego sezonu na pewno zaczniemy prowadzić pewne rozmowy, zyskując zrozumienie tego, jakie powinny być nasze dalsze posunięcia.