Silverstone otwarte na organizację kilku Grand Prix w sezonie 2020

Brytyjczycy proponują użycie odwróconej konfiguracji toru.
04.04.2009:44
Maciej Wróbel
867wyświetlenia
Embed from Getty Images

Włodarze toru Silverstone przyznali, że są otwarci na organizację kilku Grand Prix w sezonie 2020, by pomóc w rozegraniu pełniejszych mistrzostw.

Z powodu szalejącej pandemii koronawirusa odwołano już dwie rundy sezonu 2020, a sześć kolejnych zostało odroczonych. Władze Formuły 1 ciągle szukają rozwiązań mających pomóc w zorganizowaniu jak największej liczby wyścigów. Zasugerowano już między innymi wydłużenie sezonu do 2021 roku, czy organizację kilku Grand Prix na jednym torze.

W środę promotor Grand Prix Wielkiej Brytanii potwierdził, że wstrzyma się z decyzją o organizacji wyścigu do końca kwietnia. Mimo to dyrektor zarządzający toru Silverstone, Stuart Pringle, potwierdził, że do tego czasu włodarze brytyjskiego obiektu są otwarci na wszelkie rozwiązania mające pomóc Formule 1, wliczając w to organizację więcej niż jednego wyścigu.

Powiedziałem F1, że jesteśmy gotowi na wszelką formę współpracy, jaka zostanie uznana za najlepszą w interesie mistrzostw - przyznał Pringle w rozmowie ze Sky Sports News. Większość zespołów ma siedzibę rzut kamieniem od naszego toru, więc pod kątem logistycznym organizacja kilku wyścigów może być bardzo atrakcyjnym rozwiązaniem. Mamy świetną infrastrukturę, a pracownicy mogliby wracać do domów i spędzać wieczory we własnych łóżkach. Byłbym bardzo szczęśliwy i zaszczycony, pomagając w taki sposób. Zrobimy wszystko, o co zostaniemy poproszeni.

Pringle został zapytany czy w przypadku drugiego wyścigu kierowcy mogli by ścigać się po odwróconej pętli toru w Northamptonshire. Mimo tego, że taka wersja toru nie ma odpowiedniej homologacji, by zorganizować wyścig F1, dyrektor obiektu nie wyklucza takiej możliwości. To nie jest głupi pomysł. Nie mamy wprawdzie licencji na ściganie się w odwrotnym kierunku, ale sytuacja jest nadzwyczajna i wymaga nadzwyczajnych rozwiązań. Niczego nie możemy wykluczyć, ale musimy poczekać na to, co przyniosą następne cztery tygodnie. To trudne czasy dla Formuły 1. Musi się oglądać nie tylko na to, co dzieje się w Wielkiej Brytanii, ale i na to, co dzieje się na całym świecie i jak wpłynie to na kwestie związane z zakwaterowaniem.

Jak dotychczas, wiele zaplanowanych na lato imprez sportowych mających odbyć się na Wyspach zostało odwołanych. Taki los spotkał między innymi Wimbledon, który miał odbyć się na tydzień przed Grand Prix Wielkiej Brytanii. Pringle przyznał, że Silverstone było w stanie dać sobie więcej czasu na decyzję, by zapewnić sobie możliwość lepszej oceny sytuacji Silverstone to tylko jedna runda w mistrzostwach. Nasi koledzy w F1 pracują niezwykle ciężko, by ułożyć odpowiednio długi sezon, który mógłby zacząć się później. Sporo rund już zostało przełożonych bądź odwołanych, więc próbują odbudować kalendarz, a my jesteśmy jego częścią. To ważne, by Formuła 1 mogła rozpocząć zmagania. Chcemy zatem dać im odpowiednio dużo czasu, by mogli to zrobić.

Mamy przygotowany obiekt, sprzęt i infrastrukturę. Mamy także niesamowicie doświadczony zespół, który wie co robi. Możemy w związku z tym pozwolić sobie na dodatkowy miesiąc czasu na podjęcie decyzji. Mamy nadzieję, że to wystarczający okres dla F1 na to, by mogli ustalić coś konkretnego - zakończył Pringle.