Binotto: Ferrari wydaje miliony na rozwój symulatora

Zespół pracuje nad nowym oprogramowaniem, które ma pomóc rozwiązać problemy z bolidem.
18.09.2010:28
Mateusz Szymkiewicz
1324wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef Ferrari - Mattia Binotto, ujawnił, że zespół wydaje miliony euro na nowy symulator, który ma być gotowy do użytku w najbliższych miesiącach.

Stajnia z Maranello znalazła się głębokim kryzysie z niekonkurencyjnym bolidem SF1000, a także układem napędowym, który wyraźnie odstaje od pozostałych producentów. Sytuacja Ferrari nie ulegnie drastycznej zmianie od sezonu 2021, ze względu na utrzymanie aktualnych samochodów oraz zamrożenie ich rozwoju.

Zdaniem Matti Binotto, część problemów może jednak zostać rozwiązana przy pomocy nowego symulatora. To znacząca oraz droga inwestycja. Mówimy o kilku milionach euro wydanych na sam sprzęt, a także oprogramowanie, które będzie zrealizowane na nasze zamówienie - powiedział szef zespołu.

W ostatnim czasie Ferrari zdecydowało się na reorganizację pionu technicznego i jedno z kierowniczych stanowisk otrzymał Rory Byrne, współautor wielkich sukcesów Michaela Schumachera. Binotto zapytany o rolę projektanta, odpowiedział: Kiedy zaczynasz od czystej kartki papieru, potrzebujesz doświadczonych ludzi.

Były kierowca Formuły 1 - Timo Glock, uważa, że aktualne problemy Ferrari są wynikiem błędów popełnionych przez zespół w ostatnich latach. Najwyraźniej musi mieć niezniszczalny kontrakt [Binotto]. Zwykle po takich incydentach musiałby odejść, więc jestem ciekawy jak długo wytrzyma. Nie można budować swojej siły na działaniach wokół szarej strefy. To wielkie ryzyko i teraz za to płacą. Są szczęśliwi, że wkrótce zmienią się przepisy, ale moc silnika to inna kwestia. Przede wszystkim muszą nad tym popracować.