Leclerc: Nie chciałem wyprzedzić Verstappena na restarcie

Monakijczyk nie skorzystał z kłopotów lidera wyścigu w ostatniej sekcji zakrętów.
19.04.2116:06
Jakub Ziółkowski
1905wyświetlenia
Embed from Getty Images

Charles Leclerc przyznał, że nie zamierzał wskoczyć na pozycję lidera wyścigu na Imoli po błędzie Maksa Verstappena przed restartem.

Holender stracił panowanie nad swoim Red Bullem w ostatnim zakręcie, tuż przed oficjalnym wznowieniem wyścigu po kraksie Bottasa i Russella. 23-latek szczęśliwie opanował swój bolid i utrzymał prowadzenie przed Leclerkiem.

W rozmowie z Autosportem zawodnik Ferrari przyznał, że początkowo rozważał wyprzedzenie Verstappena, jednak postanowił się powstrzymać, widząc, że Holender może uratować swój bolid przed całkowitym obrotem. Podczas pierwszej neutralizacji Sergio Perez wypadł z toru i stracił dwie pozycje, które natychmiastowo odzyskał. Manewr ten był niezgodny z przepisami, przez co kierowca z Guadalajary otrzymał karę czasową.

Rozważałem wyprzedzenie Verstappena, jednak natychmiastowo się rozmyśliłem - powiedział kierowca Ferrari. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że była to słuszna decyzja, bo jednym kołem był nadal na torze.

Sytuację obserwował jadący za dwójką liderów Lando Norris. Brytyjczyk nie zgodził się z Leclerkiem: Miałem bardzo dobry widok całej sytuacji — była całkiem zabawna. Moim zdaniem Charles mógł wyprzedzić Verstappena. Max stracił panowanie nad bolidem, a Charles nie mógł się po prostu zatrzymać. Chyba musimy dopytać się sędziów, jak dokładnie wyglądają zasady w takiej sytuacji - powiedział Brytyjczyk, którego trzecie miejsce w wyścigu na Imoli było drugą wizytą na podium w karierze.

Całą sytuację podsumował Verstappen: Tak naprawdę chciałem tylko rozgrzać opony! - zażartował zwycięzca Grand Prix Emilii-Romanii.