Horner: Monza i Soczi będą sprzyjały Mercedesowi
Red Bull zamierza zrobić wszystko, by maksymalnie zredukować potencjalne straty.
10.09.2112:25
563wyświetlenia

Red Bull spodziewa się, że na Monzy i w Soczi to Mercedes będzie dysponował bardziej konkurencyjnym bolidem.
Pomimo świetnego występu w GP Holandii, szef RBR - Christian Horner sądzi, że charakterystyka Monzy i Sochi Autodrom w większym stopniu odpowiadają konstrukcji W12. Z tego względu domyślną taktyką stajni z Milton Keynes na dwa kolejne Grand Prix będzie próba ograniczania potencjalnych strat.
Ich bolid i pakiet silnikowy były zawsze bardzo mocne na tych dwóch torach, podczas gdy my radziliśmy sobie na nich gorzej niż zazwyczaj.
Spodziewam się więc, że w dwóch kolejnych Grand Prix będą mieć przewagę. Później powinniśmy się jednak wzajemnie podgryzać. Z pewnością mam taką nadzieję.
Kolejne dwa weekendy będą dla nas próbą redukowania potencjalnych strat i wyciśnięcia z bolidu maksymalnego potencjału.
Chociaż Red bull dość agresywnie naciskał na rozwój tegorocznego bolidu - zwłaszcza w obszarze dyfuzora - Horner dał do zrozumienia, że na obecnym etapie większość wysiłków inżynierów jest już skierowana na projekt na sezon 2022. Na Monzy i w Soczi jedynym nowym elementem będą więc skrzydła zapewniających niski docisk.
Z sezonem 2022 wiążą się ogromne wysiłki. Oczywiście na Monzy pojawią się nowe skrzydła, ale będzie tak we wszystkich bolidach. Zbliżamy się już do końca cyklu obecnego bolidu. Jeśli jednak w którymś z obszarów będą możliwe marginalne zyski, to wiadomo, że trzeba spróbować je wydobyć.
Po GP Holandii Horner zasugerował, że różnica między Red Bullem i Mercedesem zamyka się obecne w jednej dziesiątej sekundy.
Jest niesamowicie ciasno, czyż nie? W kwalifikacjach różnica wynosiła w granicach jednej dziesiątej a w wyścigu wydawało się, że mamy przewagę 0,1 może 0,2 sekundy. Będą tory, które pasują Mercedesowi. Będą też obiekty, które bardziej odpowiadają nam. Musimy więc zagwarantować, że wykorzystamy każda okazję.
Nataniel Piórkowski