Kimi pierwszy raz w barwach Ferrari
Przedwczoraj w Madonna di Campiglio kierowcy Ferrari spotkali się z dziennikarzami
12.01.0710:51
1530wyświetlenia
Pierwsze wystąpienie Kimiego Raikkonena w barwach Scuderii Ferrari miało miejsce przedwczoraj w Madonna di Campiglio, na dorocznym spotkaniu narciarskim dziennikarzy z kierowcami stajni.
Buongiorno a tutti- takie były pierwsze oficjalne słowa Kimiego jako reprezentanta Ferrari. Wywołał tym gromki aplauz znajdujących się w sali dziennikarzy, jako że lata temu tymi samymi słowami przywitał się Michael Schumacher. Tematem konferencji była oczywiście aklimatyzacja nowego zawodnika w teamie.
Kiedy pierwszy raz przybyłem do fabryki, od razu zauważyłem inną atmosferę, zrobiło to na mnie bardzo dobre wrażenie - to coś w stylu poczucia bycia z rodziną. Pomimo tego, że każdy wyciska z siebie maksimum, nie czuć nerwowości, a ludzie są łatwi w kontaktach. W pełni zaspokaja to moje oczekiwania, o pracy mogę mówić w samych superlatywach.
Pytany o to, czy zmieni swój styl życia jako kierowca Ferrari (kierownictwo McLarena sugerowało, że nie będzie on pasował do Maranello), Kimi wręcz zaatakował swój stary team:
Nie wiem, co McLaren mówił i co myśli. Nie wiem, jak mogą to oceniać bez żadnej wiedzy o tym, jak się pracuje w Ferrari, więc nie zamierzam zmieniać swojego sposobu bycia.
Ja wywiązywałem i wywiązuję się z obowiązków należycie. Myślę, że zmiana mojej osobowości nie zmieniłaby wyników McLarena, bo problem nie leżał w mojej dyspozycyjności, a awaryjności konstrukcji i słabej konkurencyjności. Teraz nie obchodzi mnie, co McLaren ma do powiedzenia.
Oczywiście, musimy wspólnie pracować najlepiej jak potrafimy. Trzeba jednak zmienić sposób współpracy. Nie jestem Michaelem Schumacherem i team nie oczekuje ode mnie, abym nim był. W Ferrari wiedzą, że pracuję w inny sposób - musimy znaleźć najlepszą i najbardziej efektywną drogę współpracy.
Ludzie mówili, że ciężko mi się będzie pracować z Ferrari, ale jak do tej pory jest całkiem na odwrót. Nie czuję dużego nacisku. Wiem, że zespół i fani oczekują ode mnie bardzo dużo, ale jestem przekonany, że podołam. Kimiemu podoba się nawet czerwień Ferrari:
Jak dla mnie, czerwony jest cieplejszy do noszenia. Bardzo lubię cały styl zespołu. Ubieranie się w barwy Ferrari zawsze jest wyjątkowe i bardzo przyjemne.
Tekst: Mateusz Żuchowski - ScuderiaFerrari.pl
Źródło: Ferrari.com
KOMENTARZE