Mercedes tłumaczy decyzję o wymianie silnika w bolidzie Hamiltona

Zespół nie dostrzegał dodatkowych korzyści w zakresie niezawodności lub osiągów.
09.10.2111:19
Nataniel Piórkowski
1104wyświetlenia
Embed from Getty Images

Mercedes nie zdecydował się na wymianę całej jednostki napędowej w bolidzie Lewisa Hamiltona, gdyż nie uważa, aby zapewniła ona dodatkowe korzyści w obszarze osiągów lub niezawodności.

Wymieniając jedynie silnik spalinowy, Hamilton otrzyma karę cofnięcia o 10 pozycji na starcie niedzielnych zawodów. Gdyby siedmiokrotny mistrz świata otrzymał zupełnie nową jednostkę, musiałby wyruszyć do rywalizacji z ostatniego rzędu.

Dyrektor Mercedesa do spraw inżynierii na torze - Andy Shovlin wyjaśnił w piątek, dlaczego jego ekipa zdecydowała się na ograniczoną wymianę.

Symulujemy wszystkie wyścigi aż do końca sezonu. Poszukujemy optymalnej równowagi i oczywiście ostatnią rzeczą, której chcesz, jest awaria w trakcie wyścigu, po której i tak musisz skorzystać z nowego silnika i dostać karę. Bierzemy też pod uwagę czynnik osiągów, ponieważ wraz ze wzrostem przebiegu, jednostka napędowa zapewnia coraz niższą noc.

Kara cofnięcia o dziesięć pozycji na starcie jest w największym stopniu związana właśnie z czynnikiem niezawodności oraz osiągów samego silnika spalinowego. Lepiej jest wystartować do wyścigu dziesięć miejsc niżej niż z samego końca stawki.

Chociaż Mercedes wciąż może podjąć decyzję o wymianie kolejnych komponentów, jeśli Hamilton nie zamie w kwalifikacjach czołowej pozycji, Shovlin nie sądzi, aby zmiany miały wykroczyć poza silnik spalinowy.

To mało prawdopodobne. Gdy zaczynasz zmieniać te komponenty w trakcie weekendu wyścigowego, musisz wykonać mnóstwo inwazyjnej pracy. Jesteśmy zadowoleni z decyzji, którą podjęliśmy i chcemy się jej trzymać.

Shovlin ma nadzieję, że charakterystyka toru w Stambule umożliwi Hamiltonowi skuteczne odrabianie strat. Ustalenie tego, jak łatwo można tu wyprzedzać, jest dość trudną sztuką. W głowie masz oczywiście tory, które sprzyjają walce. Teoretycznie w Soczi była długa prosta, ale zmagaliśmy się tam z podsterownością i to rodziło problemy. Pamiętamy jednak wyścig Lewisa z czasów GP2, gdzie czuł, że ma mnóstwo okazji. Czeka nas z całą pewnością emocjonująca niedziela.