Kubica obawia się, że będzie musiał zmienić styl jazdy

Polak przyznał, że adaptacja do twardszych i wolniejszych opon Bridgestone sprawiła mu trudność
16.01.0714:37
Grzegorz Więcek
2118wyświetlenia

Robert Kubica boi się, że będzie zmuszony do porzucenia swojego agresywnego stylu jazdy za cenę wyciśnięcia najlepszych osiągów z opon Bridgestone w specyfikacji na sezon 2007.

Polak, który otrzymał wielkie uznanie w 2006 roku za swój specyficzny styl przyznał, że adaptacja do twardszych i wolniejszych opon Bridgestone przygotowanych przez japońskiego producenta dla wszystkich zespołów na nowy sezon sprawiła mu trudność.

Podczas prezentacji nowego bolidu BMW Sauber F1.07 w Walencji we wtorek Kubica powiedział, że liczy na to, iż nie będzie musiał zmieniać swojego stylu jazdy, aby mógł kontynuować swoją imponującą formę, jaką pokazał w zeszłym roku.

Musisz jechać bardzo płynnie na tych oponach. - powiedział Robert, który zaliczył pierwsze podium w swoim trzecim wyścigu F1 w zeszłym roku. Przynajmniej w naszym (zeszłorocznym) samochodzie walczyłem o stabilność podczas hamowania, co wywoływało wiele problemów podczas wchodzenia w zakręty.

Więc jeśli nic nie zmieni się w (nowym) samochodzie, prawdopodobnie nie będziecie mnie widzieć jeżdżącego tak agresywnie jak w zeszłym roku. Martwię się, że będę musiał się uczyć wszystkiego od nowa, ponieważ jeździłem tak od ostatnich pięciu lat.

Już pracowałem nad tym podczas testów w Jerez i to właśnie w ostatnich testach tam nie mieliśmy żadnych problemów z wozem, więc można było zacząć zauważać wyraźną poprawę. Musisz kontrolować wszystko trochę bardziej niż dotychczas. Wcześniej wszystko było trochę bardziej automatyczne, teraz muszę więcej myśleć nad o tym co robię w samochodzie.

Pomimo całego szumu wokół jego osoby, Kubica jest zdeterminowany, aby nie pozwolić wyrwać się oczekiwaniom wobec siebie spod kontroli w nadchodzącym sezonie. Liczę na stałe, dobre tempo przez cały rok i pokaz dobrej jazdy. - powiedział o swoich nadziejach na sezon 2007. Jeśli samochód pomoże mi w walce o punkty, to będzie jeszcze lepiej, ale moje własne cele to stała dobra jazda.

Jeśli cały pakiet i bolid będzie lepszy niż w zeszłym roku, pomoże mi to zdobyć kilka punktów więcej. Zobaczmy jak wypadniemy w Australii, a potem się okaże, na co możemy liczyć w tym sezonie.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

16
adams
19.01.2007 03:02
Odpowiedz jest prosta - zero ograniczeń dla każdej dziedziny w F1 a skorzystają na tym wszyscy.
TobaccoBoy
17.01.2007 08:28
W latach 1987-1990 czy w latach 1998-2001 był jeden dostawca opon i co? Walki co nie miara w porównaniu do sezonów, gdzie opony były dostarczane przez kilku producentów. Rozwój w F1 jest potrzebny, ale ograniczony przepisami. Freestyle to marzenie tak nierealne jak i niebezpieczne. Niech walka oponiarska nidgy więcej nie bedzie miał a miejsca . Monopol- 100% TAK
rafaello85
17.01.2007 12:16
m.j.m... Masz 100% racji, hamowanie rozwoju jest projektem FIA. Opony jednego producenta, słabsze silniki bez możliwości rozwoju, a w przyszłości ujednolicony ECU, zakaz rozwoju aerodynamicznego w sezonie:((((((( Wszystko to zmierza w złym kierunku. Nie wierzę, że poprawi się widowiskowośc, nie wierzę też w ograniczenie kosztów.
Diablo
17.01.2007 09:08
Moim zdaniem postęp techniczny musi być.A kombinowanie z dostawcą opon jest bez sensu,FIA sama sobie zamyka pole manewru.Samo wprowadzenie w zeszłym roku ograniczenia co do zmiany opon w wyścigu było nieprofesjonalnym zagraniem przez co wyścigi straciły na zainteresowaniu.Myślę że dojdą do wniosku że Bridgestone to słaby koncern oponowy i rywalizacja na tym polu będzie musiała mieć miejsce.Obym się nie mylił czego sobie i wam drodzy kibice F1 życzę.Pozdrawiam
stanson1980
17.01.2007 08:49
Bzdura do kwadratu. Rozwój techniczny nie opiera się przecież tylko na oponach - jest mnóstwo innych aspektów, nad którymi cały czas pracują inżynierowie poszczególnych teamów. Tym bardziej, że zespoły właściwie nie mają wpływu na jakość dostarczanych im opon, gdyż te przecież są projektowane przez firmy oponiarskie. Wolisz oglądac rozwój bolidów F1 czy Bridgestone'a/Michelina? Dzięki ujednoliceniu rodzaju opon szanse teamów w jakiś sposób się wyrównują i odnoszone sukcesy zależą bezpośrednio od nich a nie od dostawców ogumienia. Jeśli kierowca jest naprawdę dobry to dostosuje się do nowych opon, a nie odwrotnie. Bezsensem jest sytuacja, kiedy lepszego zawodnika objeżdża gorszy kierowca tylko dlatego, że jedzie na Michelinach a nie Bridge'ach, czy odwrotnie. Przy okazji - na widowisku nowa sytuacja na pewno sie niekorzystnie nie odbije - z tego, co mozna wywnioskowac z komentarzy kierowcow to wrecz przeciwnie.
m.j.m
17.01.2007 01:11
Jedne opony dla wszystkich to totalna bzdura.W ten sposób hamuje się rozwój techniczny.A o ile wiem to tworzenie ciągle nowego jest solą tego sportu !!!
kuba_new
16.01.2007 09:39
te wszystkie wywiady pokazuja jedno ze oponki od brigidy sa do bani :) mam nadzieje ze sie to nie odbije na widowisku
zitol
16.01.2007 09:00
@Maximus "Taki system faworyzuje niektórych kierowców. Każdy powinien jeździć na takich gumach, na jakich chce i na jakich jest mu najlepiej" Kierowca nie ma nic do gadki... Jeśli zespół podpisał umowę z firmą X to innych opon sobie nie załatwi... A swoją drogą to jeden producent to dobra rzecz.. tak jak mówił bambaryła wszyscy mają równe szanse... A swoją drogą jakoś ten postęp techniczny trzeba zahamować...
marrcus
16.01.2007 07:26
PASIOR - słyszałem jeszcze że pogodą sterują. Można na wszystkona napasiorzyć znaczy sie napsioczyć.
Hitokiri
16.01.2007 07:07
pasior nie jęcz, dla Ferrari to też są nowe opony.
bambaryła
16.01.2007 04:33
Tyle ze zespoł nie odpowiada za tworzenie opon wiec przez zawalenie jednej firmy kilka zespołow odrazu moze wypasc z gry. teraz rzynajmniej wszyscy mają szanse w oponach rowne i walczą o to zeby zrobic dobry bolid pod te opony. Nie ma zlotego środka.
andrzej45
16.01.2007 04:23
Moim zdaniem brak oponiarskiej konkurencji to tak jakby kazac wszystkim kierowcom jeździć jednakowymi bolidami z jednakowymi pakietami aero - trochę to bez sensu, jak jest różnorodność to widać kto się lepiej rozwija, kto ma lepszą kadrę itd..... Dobrze, że chociaż malowanie bolidów może być różne:))
pasior
16.01.2007 04:22
M@ru$ moze trochę. Ale musisz przyzanć że niejednokrotnie byli faworyzowani.
M@ru$
16.01.2007 03:46
przesadzasz pasior :P
pasior
16.01.2007 03:40
ale jakby jeździli na jakich chcą to być moze ferrari miałoby problemy z kolejnym tytułem a to jest niedpouszczalne.
Maximus
16.01.2007 03:25
To głupi pomysł z identycznymi oponami dla wszystkich. Taki system faworyzuje niektórych kierowców. Każdy powinien jeździć na takich gumach, na jakich chce i na jakich jest mu najlepiej. Wtedy mógłby prezentować swój odmienny styl jazdy.