Wolff: Być może Hamilton nie będzie potrzebował kolejnego silnika
Mercedes jest pewny uporania się z problemami, które wpływały na niezawodność ICE.
06.11.2114:30
496wyświetlenia
Embed from Getty Images
Mercedes coraz mocniej utwierdza się w przekonaniu o tym, iż Lewis Hamilton nie będzie potrzebował kolejnej wymiany jednostki napędowej, aby dokończyć sezon 2021.
Niemiecki producent od początku sezonu zmaga się z bliżej nieokreślonymi problemami, które negatywnie wpływają na żywotność silnika spalinowego.
Valtteri Bottas korzysta obecnie z szóstego ICE. Ewentualna wymiana komponentu w bolidzie Hamiltona poważnie nadszarpnęłaby jego szanse na pokonanie Maxa Verstappena w walce o mistrzowski tytuł.
Podczas GP Meksyku Toto Wolff podkreślił jednak, że zespół powinien uniknąć dalszych kar przed końcem obecnego sezonu.
Ze względu na to, iż obecna generacja bolidów nie sprzyja wyprzedzaniu, Mercedes nie zamierza dokonywać wymiany silnika o ile nie będzie to absolutnie konieczne.
Pomimo bardzo konkurencyjnego tempa zaprezentowanego przez Red Bulla w piątkowych treningach, Wolff uważa, że z perspektywy Mercedesa nie wszystko jest już stracone.
Mercedes coraz mocniej utwierdza się w przekonaniu o tym, iż Lewis Hamilton nie będzie potrzebował kolejnej wymiany jednostki napędowej, aby dokończyć sezon 2021.
Niemiecki producent od początku sezonu zmaga się z bliżej nieokreślonymi problemami, które negatywnie wpływają na żywotność silnika spalinowego.
Valtteri Bottas korzysta obecnie z szóstego ICE. Ewentualna wymiana komponentu w bolidzie Hamiltona poważnie nadszarpnęłaby jego szanse na pokonanie Maxa Verstappena w walce o mistrzowski tytuł.
Podczas GP Meksyku Toto Wolff podkreślił jednak, że zespół powinien uniknąć dalszych kar przed końcem obecnego sezonu.
Czujemy się pewniej jeśli chodzi o jeden konkretny problem, który wydaje się być rozwiązany.
Ze względu na to, iż obecna generacja bolidów nie sprzyja wyprzedzaniu, Mercedes nie zamierza dokonywać wymiany silnika o ile nie będzie to absolutnie konieczne.
Ściągnięcie na siebie kary nigdy nie jest czymś sprzyjającym, ponieważ w obecnych czasach wyprzedzanie jest niesamowicie trudne. Valtteri absolutnie zdominował wyścig w Turcji, ale w USA utknął w korku właśnie przez karę za nowy silnik.
Analizujemy wszystko na bieżąco. Decydujemy, czy potrzebujemy kary, czy nie. Tutaj na pewno jej nie będzie. Może być nawet tak, że do końca sezonu nie pojawi się już taka konieczność. Na pewno jest to jeden z czynników, które przewijają się w naszych dyskusjach.
Pomimo bardzo konkurencyjnego tempa zaprezentowanego przez Red Bulla w piątkowych treningach, Wolff uważa, że z perspektywy Mercedesa nie wszystko jest już stracone.
Meksyk nigdy nie był dla nas przesadnie sprzyjającym miejscem pod względem osiągów. Oczywiście kochamy Meksyk, zawsze jesteśmy tu mile widziani, ale nie umiemy tutaj najwyraźniej znaleźć optymalnych ustawień. W efekcie, podczas treningów, gnaliśmy w różnych kierunkach.
Pozytywne jest to, że nasz silnik pracuje tak, jak powinien. W poprzednich latach dostrzegaliśmy pod tym względem drobną lukę, ale tym razem jest w porządku. Jeśli o nas chodzi, to najważniejsze będzie wykonanie możliwie jak najlepszej pracy. Może się to jednak okazać dość ciężkim zadaniem patrząc na dyspozycję Maxa.