Montoya: Schumacher jest nikim w USA

"Ludzie nie rozumieją, jak wielkim wyzwaniem jest ten styl ścigania" - powiedział Montoya o NASCAR
18.01.0711:03
Gregoff & Maraz
1593wyświetlenia

Juan Pablo Montoya odpowiedział ostatnio na zeszłoroczne komentarze Michaela Schumachera na temat jego osoby. Kolumbijczyk, który ścigał się w F1 do połowy sezonu 2006, a następnie dołączył do serii NASCAR, stwierdził, że siedmiokrotny mistrz świata jest "nikim" w Stanach Zjednoczonych.

Rozmawiając z New York Times, Michael Schumacher w następujący sposób zareagował na przejście Montoi do NASCAR: Osobiście nie zrobiłbym tego. Co robisz w NASCAR? Co jest tam takiego ekscytującego? Nie widzę tego, oni jeżdżą tylko w kółko po owalach.

Na odpowiedź Montoi trzeba było trochę poczekać, ale jego reakcja na słowa Schumachera nie była specjalnym zaskoczeniem. Schumacher w Ameryce jest nikim. - powiedział Kolumbijczyk. Ludzie nie rozumieją, jak wielkim wyzwaniem jest ten styl ścigania. Zabierzcie Michaela Schumachera do Homestead (owalny tor na Florydzie) i powiedzcie mu, aby utrzymał tempo o pół sekundy gorsze od reszty. Dostałby ataku serca.

Z pewnością byłaby to dla niego trudna przemiana. - kontynuuje Montoya. To nie jest łatwa zmiana. Miałem przewagę, ponieważ ścigałem się dwa lata na owalach i trochę w małych samochodach seryjnych, kiedy rozpoczynałem moją karierę. To wszystko naprawdę pomaga.

W tym tygodniu odbywały się testy NASCAR na torze Daytona, poprzedzające pierwszy wyścig sezonu 2007, który jak zwykle odbędzie się na tym właśnie obiekcie. Daytona 500 to odpowiednik w wyścigach samochodów seryjnych dla Indianapolis 500 i Montoya z pewnością będzie chciał go wygrać, ku czemu uczynił już pierwszy krok, plasując się na czele klasyfikacji podczas wtorkowej porannej sesji testowej. Najpierw czeka go jednak start w dobowym wyścigu Rolex 24 także na torze Daytona, ale na jego krętej wersji.

Źródło: F1Racing.net, Autosport.com

KOMENTARZE

23
Kizalf
19.01.2007 10:14
panu JPM juz podziekujemy....
taiho
19.01.2007 02:45
Teraz JPM w Nascarku sie wyszaleje,porozbija sie kilka razy,pozajezdza droge,tu wymusi i jest fajnie.Tylko marnowal sie w tej Formule i nikt go tu niedocenial.
tominho
19.01.2007 08:06
Brawo Juan... Jeśli chodzi o wypowiedzi dla prasy, nigdy mnie nie zawiodłeś... ;D hahahaha
Till
18.01.2007 11:44
Formuła 1 Jest królowa sportów motorowych,a jej królem Schumacher ,wiec stwierdzenie że Schumacher jest nikim w USA jest bardzo nie przemyslane . Stany nie są trzecim krajem świata i maja wspaniałe serwisy informacyjne gdzie napewno jest duzo mówione o F1. Amerykanie doskonale znaja Formułe 1 i duza ich część się nią interesuje czego dowodem mogą być wypełnione po brzegi trybuny w Indianapolis podczas wyścigów F1. Moim zdanie Montoya jest poprostu zazdrosny i żal mu ze niemoze byc tak dobry jak Schumacher . Na torze zawsze z nim przegrywał wiec próbuje wygrać w inny sposób.
TobaccoBoy
18.01.2007 11:36
andy, skończ z tym swoim dżihadem wobec czerwonych. Rozumiem nie lubić (j nie lubię maka), ale to już przesada. Gdzie tylko padnie uwaga o Ferce, ty pierwsze co, to krytykujesz.Taki W nie rzuca takich gdek n lewo i prwo. Montoya nie powiedział "Schu jest skończony w wyścigach, był nikim" tylko" Schumacher jest nikim w USA" w rozumieniu "W USA Niemca nie znają i miałby problemy z jazdą w stock carach".
jacek2601
18.01.2007 09:05
Amerykanie to nic nie wiedzą...:) Ps. leon zgadzam sie z Tobą.
andrzej45
18.01.2007 06:08
andy: jestem fanem Ferrari to fakt ale pisząc, że Montoya to kretyn miałem na uwadze ogólne jego zachowanioe na torach F1, większość wyścigów w którtych startował to porażki, wypadki, stłuczki z przeciwnikami oraz z kolegami z własnego teamu, jego styl jazdy przypominał agresywnego barana na drodze, który nie potrafi panować nad prędkością. Bardzo mi się jego styl jazdy nie podobał. Na obecną chwilę nie ma kierowcy na którego powiedziałbym "kretyn" i nadal pozostaję fanem Ferrari (bez Schumachera)
leon
18.01.2007 04:50
Andy ,jeżeli już tą wypowiedz traktować poważnie to raczej dowodzi głupoty Amerykanów a tak naprawdę to obaj wiemy, że Amerykanie doskonale wiedzą kim jest Schumi , a z Montoi wylazł zakompleksiony, niespełniony i do tego wywalony z F 1 kierowca który tylko tak potrafi się odgryżć ..
andy
18.01.2007 03:48
czemu fani ferrari ta prawda was tak boli? nie musi też wasz idol być na całym świecie znany i lubiany. Zakodujcie to sobie w głowach i nie bluzgajcie tych którzy nie patrzą na schumiegio zbyt przyjaznym okiem. Troche tolerancji
leon
18.01.2007 02:02
Myślałem ,że ten Montoya jest mądrzejszy. Amerykanie tak znają się na naszych seriach wyscigowych jak my na amerykanskich , co w tym dziwnego.Taki mądrala a we wtorek skasował na Daytonie swojego Dodga .
Adriannn
18.01.2007 01:46
Zgadza się. Schumi jest w nikim w USA. Tam się liczą tylko ci co startują w ich seriach. stanson dobrze napisał. Już tu są na stronie obużeniu tym faktem że ktoś coś powiedział nie tak o kimś.
stanson1980
18.01.2007 01:36
Montoya był jednym z niewielu, którzy potrafili objechać Schumachera w latach, kiedy dla Ferrari praktycznie nie było konkurencji. Dla mnie on jest fenomenalnym kierowcą wyścigowym. Połowa czytelników (jak można było się spodziewać) niestety źle zinterpretowała słowa Montoyi - Montoya powiedział, że Schu "jest nikim" -ALE- "w USA". Druga sprawa - Forumuła 1 jest tak samo nudna dla Amerykanów jak NASCAR dla Europejczykow, to sa dwa rozne swiaty, rozni ludzie - oni sie wychowuja na ogladaniu wyscigow w kolko i to juz taka ich tradycja, zeby emocjonowac sie takimi wlasnie wyscigami, dla nas moze byc to nie do pomyslenia - ale ludzie! TROCHE TOLERANCJI! Inne nie znaczy gorsze!
Bart2005
18.01.2007 12:24
im9ulse---> to samo można powiedzieć o Tobie... a Falarek po części ma rację, w zasadzie żadna z gwiazd amerykańskich wyścigów nie jest tak znana na świecie jak Schumacher, oczywiście można z tym polemizować bo kilka nazwisk jest znanych (nie będę ich przytaczał bo są przecież znane), ale to nie ten kaliber :-) A Montoya (choć go lubię i nie mam nic do niego), nie potrafi jednak przyjąć słów krytyki i to nawet nie skierowanej bezpośrednio do niego. To tyle w tym temacie.
im9ulse
18.01.2007 11:52
Montoya: Schumacher jest nikim w USA im9ulse : Schumacher jest nikim w Europie...kim i gdzie jest Schumacher ???
lakeman
18.01.2007 11:23
Czy NASCARy są nudne czy nie to sprawa indywidualnego gustu. Mój tato uważa na przykład, że F1 to też jeżdżenie w kółko, w czym po części ma rację. Oglądałem kiedyś NASCAR i wcale nie jest to takie złe. A co do wypowiedzi Montoi na temat Szumiego...no cóż, oni się nigdy nie lubili..:)
Maraz
18.01.2007 11:17
No właśnie na to trzeba brać poprawkę :) To dwa inne światy.
Falarek
18.01.2007 11:14
Tyko ze USA to nie pępek świata i "amerekańskie gwaizdy" są nikim poza USA a taki Schuamcher jest znany na całym świcie. Oczywiście z wyjątkiem USA :)
kasztan77
18.01.2007 10:49
"jest nikim" powiedzial "ktoś"
andrzej45
18.01.2007 10:47
Dla mnie JPM na zawsze pozostanie kretynem. Jak ścigal się w F1 to "ten styl ścigania" był dobry a teraz..........nieee jak dla mnie to kretyn i tyle.
Maraz
18.01.2007 10:42
To była tylko odpowiedź i choć tytuł newsa brzmi trochę bezczelnie, to jednak nie ma w nim przesady. Zwróć uwagę Kid, że Montoya nie mówi, że Schumacher jest beznadziejnym kierowcą, tylko próbuje uświadomić, że NASCAR to nie spacerek w parku - także wymaga sporych umiejętności, choć zupełnie innych niż w F1. A czy NASCAR jest ekscytujący? To już kwestia gustu :)
RENO
18.01.2007 10:34
Mentos wie co mówi :)
Kid
18.01.2007 10:31
Zobaczymy co pokaze "mistrz" Montoya. Przegrał z Schumim na torze i teraz potrafi go tylko krytykowac. Aja swoją drogą zgadzam się z Schumacherrem co do tego, że wyścigi NASCAR są nudne. Ludzie je lubią, ponieważ ciągle dochodzi do widowiskowych wypadków (np. płonący samochód Montoyi). Gdyby nie wypadki ludzie nie oglądaliby tego.
Ave
18.01.2007 10:17
I jak tu nie lubic JPM :)