Hamilton: Ferrari i Red Bull są w innej lidze
Kierowca Mercedesa cieszy się z piątego miejsca zajętego w kwalifikacjach na torze Sakhir.
19.03.2219:37
1950wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lewis Hamilton przyznaje, że Ferrari i Red Bull znajdują się obecnie w innej lidze w porównaniu do Mercedesa. Dodał jednak, iż cieszy się z piątego pola wywalczonego w kwalifikacjach do GP Bahrajnu.
Hamilton zakończył czasówkę ze stratą około siedmiu dziesiątych sekundy do zdobywcy pole position - Charlesa Leclerca. Przed siedmiokrotnym mistrzem świata sobotnią rozgrywkę ukończyli także Max Verstappen, Carlos Sainz i Sergio Perez.
Zapytany przez Sky F1 czy biorąc pod uwagę problemy Srebrnych Strzał z początku weekendu czuje ulgę z zajęcia piątej lokaty, Hamilton odrzekł:
Mówiąc o perspektywach walki z dwoma najmocniejszymi zespołami, kierowca ze Stevenage tłumaczył:
Lewis Hamilton przyznaje, że Ferrari i Red Bull znajdują się obecnie w innej lidze w porównaniu do Mercedesa. Dodał jednak, iż cieszy się z piątego pola wywalczonego w kwalifikacjach do GP Bahrajnu.
Hamilton zakończył czasówkę ze stratą około siedmiu dziesiątych sekundy do zdobywcy pole position - Charlesa Leclerca. Przed siedmiokrotnym mistrzem świata sobotnią rozgrywkę ukończyli także Max Verstappen, Carlos Sainz i Sergio Perez.
Zapytany przez Sky F1 czy biorąc pod uwagę problemy Srebrnych Strzał z początku weekendu czuje ulgę z zajęcia piątej lokaty, Hamilton odrzekł:
O tak - nie mówię, że poczułem ulgę, ale generalnie jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego dnia.
Szczególnie biorąc pod uwagę to, gdzie byliśmy przez ostatnie dwa tygodnie, wszystkie zmagania i problemy, których doświadczaliśmy z tym bolidem. Jazda była prawdziwym koszmarem.
Cały czas jednak skupialiśmy się na sobie i pracowaliśmy nad poprawą formy. Jestem po prostu dumny z tego, że wszyscy zachowujemy pozytywne nastawienie.
Piąte miejsce w kwalifikacjach... Goście przed nami są w innej lidze, więc ogólnie cieszę się z tego, gdzie jesteśmy. Wiadomo, że nie jest to pierwszy rząd, ale postaramy się o postępy. Jutro zrobimy wszystko, co tylko będziemy w stanie.
Mówiąc o perspektywach walki z dwoma najmocniejszymi zespołami, kierowca ze Stevenage tłumaczył:
Odjadą od nas, więc nie prowadzimy z nimi walki. Pod względem tempa wyścigowego mieli nad nami przewagę jednej sekundy na okrążeniu. Muszę raczej skupiać się na kierowcach, których mam za sobą. Postaram się być tak szybki, jak tylko mogę.