Hamilton: Jest wiele rzeczy, które nie odpowiadają mi w bolidzie W13

Brytyjczyk nie chce jednak, aby Mercedes zbyt wcześnie zaczął skupiać się na nowym modelu.
31.05.2211:50
Nataniel Piórkowski
2787wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton ma nadzieję, że Mercedes odkryje źródło problemów z bolidem W13 zanim zacznie koncentrować swą uwagę na przygotowaniach przyszłorocznej konstrukcji.

Podczas GP Hiszpanii Mercedes dokonał zauważalnych postępów w redukcji morświnowania. Kilka dni później doświadczył jednak nowych problemów ze stabilnością, spowodowanych nierównościami nawierzchni ulicznego obiektu w Monte Carlo.

Zdaniem Hamiltona jego ekipa musi zdobyć jak najwięcej informacji na temat tegorocznej konstrukcji. Brytyjczyk uważa, że porzucenie rozwoju W13 i skierowanie zasobów na nowy projekt, byłoby na obecnym etapie dużym błędem.

Naprawdę jeszcze o tym nie myślałem. Sądzę, że musimy ustalić, co jest nie tak z tym bolidem, zanim rozpoczniemy pracę nad kolejnym. Gdybyśmy zaczęli to robić już teraz, bardzo łatwo moglibyśmy popełnić błąd.

Myślę, że najpierw powinniśmy w pełni uporać się z obecnymi problemami. Jeszcze tego nie zrobiliśmy. Dopiero wtedy możemy zacząć wyznaczać kierunek prac nad kolejnym modelem.

Hamilton szybko dodał jednak: Na pewno jest mnóstwo rzeczy, których nie życzyłbym sobie w nowym bolidzie, a które przeszkadzają mi w obecnym. Już je wypunktowałem.

Szef Mercedesa - Toto Wolff, tłumaczył, że problemy z podskakiwaniem bolidów w Monako nie były związane z aerodynamiką, ale zbyt sztywną konfiguracją.

Nie wydaje mi się, aby powróciło morświnowanie. Bolidy dobijają do toru. Po prostu uderzają o podłoże w zupełnie inny sposób, niż obserwowaliśmy to wcześniej. Są zbyt sztywne, zbyt nisko zawieszone.