Alonso chwali nastawienie pracowników Astona Martina

Hiszpan sugeruje, że w poprzednich teamach był świadkiem mało ambitnego podejścia.
19.02.2319:47
Nataniel Piórkowski
988wyświetlenia


Fernando Alonso podkreśla, że jest pod ogromnym wrażeniem nastawienia pracowników Astona Martina.

Alonso dołączył do ekipy z Silverstone po dwóch sezonach spędzonych w Alpine. W poniedziałek brytyjski team oficjalnie zainaugurował ostatni etap przygotowań do mistrzostw świata, prezentując w nowej fabryce konstrukcję AMR23.

Opisując pierwsze wrażenia ze współpracy z ekipą, dwukrotny mistrz świata powiedział: Wszyscy wykazują pokorę, wszyscy są spragnieni sukcesu. Może dlatego, że nie mieli doświadczenia walki o zwycięstwa, mistrzostwa lub podia podczas każdego wyścigowego weekendu.

Ci ludzie ufają sobie nawzajem, są pewni siebie i wiedzą, że mogą osiągnąć ambitne cele. To nastawienie różni się od podejścia każdej ze stajni, do których ostatnio dołączałem.

Być może tam wciąż mieli w pamięci sukcesy i znajdowali się w komfortowej sytuacji. Jeśli byli czwarci, cieszyli się z czwartego miejsca. Gdy byli na piątym miejscu, z uśmiechem przyjmowali zdobycie piątej lokaty. Nawet gdy kończyli kampanię na siódmej pozycji, była to dla nich okazja do świętowania.

Tutaj nie ma miejsca na świętowanie, dopóki nie wygramy - zaznaczył.

Alonso zwrócił uwagę, że wzmocnienia kadrowe, takie jak chociażby pozyskanie Dana Fallowsa z Red Bulla i Erica Blandina z Mercedesa, wskazują na to, że Aston poważnie traktuje wyzwanie, z jakim się mierzy.

Mamy przywództwo Lawrence'a, który odniósł w życiu wiele sukcesu. Nie mam żadnych wątpliwości, że w F1 będzie podobnie - wcześniej czy później odniesie tutaj sukces. To bardzo motywujące.

Do teamu dołączają nowi ludzie, Dan, Eric, najlepsi z najlepszych. Aston rekrutował pracowników z innych zespołów, skutecznie przekonując ich do zmiany barw. W naszej ekipie dzieje się więc coś, co czyni ją wyjątkową.

Mamy inwestycje, infrastrukturę i talent, więc sukcesy są tylko kwestią czasu. Niestety nie mam już na karku 20 lat, ale dam z siebie wszystko.