Perez: Mam takie samo wsparcie od zespołu, jak Max

Zawodnik z Guadalajary nie myśli jednak o tytule a o wyścigu w Miami.
07.05.2314:49
Nataniel Piórkowski
765wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sergio Perez jest pewien, że w tegorocznej walce o mistrzostwo świata może liczyć na taką samą pomoc Red Bulla, jak Max Verstappen.

Perez ma za sobą bardzo udany start sezonu i po zwycięstwach odniesionych w Dżuddzie i Baku, zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, tracąc dziewięć punktów do zespołowego kolegi - Verstappena.

Meksykanin zapewnia, że nie odczuwa, aby wewnątrz zespołu był traktowany inaczej od dwukrotnego mistrza świata.

Wierzę, że zespół zapewni mi takie samo wsparcie, jak w przypadku Maxa. Robią to od początku sezonu. W związku z tym myślę, że musimy bardzo docenić to podejście Red Bulla.

W trakcie wyścigu w Baku Perez zyskał przewagę nad Verstappenem i awansował na pozycję lidera, dzięki pit stopowi przeprowadzonemu w trakcie neutralizacji. Verstappen, który wcześniej przewodził stawce, zameldował się u mechaników okrążenie przed wyjazdem na tor samochodu bezpieczeństwa.

Zespół mógłby na dwudziestym okrążeniu z łatwością wydać polecenia zespołowe, motywując je koniecznością dbania o bolidy, niezawodność i tak dalej. Tak się jednak nie stało.

W Dżuddzie i Baku przez cały wyścig jechaliśmy na pełnych obrotach. Przed tygodniem kilka razy uderzyliśmy nawet w ściany a to dlatego, że naciskaliśmy tak mocno, jak tylko się dało. Byliśmy na limicie. Wszystko poszło po naszej myśli, ale przecież mogło dojść do incydentu. O problem nie było trudno.

GP Miami jest dla Pereza dobrą okazją do odrobienia kolejnych strat względem Verstappena. Podczas gdy Meksykanin wyruszy do rywalizacji z pole position, Holender ustawi swój bolid na dziewiątej pozycji.

Walka o mistrzostwo to olbrzymia przyjemność. Pracowałeś całe życie na to, by w końcu stanąć przed taką szansą. Nie czuję presji. Za mną fantastyczna kariera, którą chcę kontynuować. Moim celem jest wygranie kolejnych wyścigów, ale teraz myślę tylko o Miami. Nie zaprzątam sobie głowy kwestią tytułu.

Jestem przekonanym że zespół ma wobec nas pełne zaufanie i pozwoli nam się ścigać tak, jak do tej pory. Sądzę, że poziom szacunku między mną, Maxem a inżynierami, stoi na naprawdę wysokim poziomie.