Piastri: To był najtrudniejszy wyścig w moim życiu

Australijczyk określił swoje Grand Prix Kataru jako "57 okrążeń kwalifikacyjnych".
08.10.2322:16
Maciej Wróbel
926wyświetlenia
Embed from Getty Images

Oscar Piastri przyznał, że ukończony przez niego na drugim miejscu wyścig w Katarze był najtrudniejszym w jego życiu.

Zaledwie dwa tygodnie po najlepszym w karierze wyścigu w Japonii Oscar Piastri poprawił swój najlepszy wynik w głównym wyścigu F1 i zajął w Grand Prix Kataru drugie miejsce, przegrywając jedynie z Maksem Verstappenem.

Z powodu problemów z oponami Pirelli wszyscy kierowcy zmuszeni byli pojechać na trzy postoje w boksach. Dzięki temu podczas wszystkich czterech stintów zawodnicy mogli bardziej naciskać na rywali, zamiast skupiać się na zarządzaniu oponami.

To wszystko w połączeniu z wysokimi temperaturami i dużą wilgocią spowodowało, iż wyścig w Katarze okazał się niezwykle wyczerpujący dla kierowców F1. Oscar Piastri, który w Losail wywalczył drugie z rzędu podium w F1 nie ukrywa, że był to dla niego najbardziej wymagający wyścig w karierze.

Zdecydowanie był to najtrudniejszy wyścig w całym moim życiu - stwierdził Australijczyk. Z tymi trzema pit stopami cisnęliśmy praktycznie cały czas, więc było to po prostu 57 okrążeń kwalifikacyjnych. Zdecydowanie czuję się wykończony.

Był to jednak naprawdę dobry wyścig, cieszę się, że wszystkie opony są w jednym kawałku.

Piastri, który po skasowaniu najlepszego kółka w piątkowych kwalifikacjach był zmuszony startować z szóstego pola, dzięki świetnej reakcji oraz kolizji kierowców Mercedesa już na pierwszym okrążeniu zajmował drugie miejsce.

Pierwszy zakręt był naprawdę fajny. Taki zdecydowanie mieliśmy plan przed wyścigiem! Nasze tempo było naprawdę imponujące - dodał zawodnik z Melbourne.

Lando Norris, który na Suzuce zdołał odjechać Piastriemu, tym razem musiał uznać wyższość młodszego kolegi i finiszował na trzecim miejscu. Brytyjczyk jest jednak zadowolony z przebiegu wyścigu w Katarze i uważa, że miał chyba najlepsze tempo na torze.

To był fantastyczny wyścig, od startu do mety - powiedział Norris. Dobry start, dobre tempo na całym dystansie, prawdopodobnie najlepsze ze wszystkich tutaj, więc jestem szczęśliwy. Jestem zestresowany, zgrzany, spocony, trochę zmęczony, ale to była świetna robota zespołu. Mamy już trzecie podium z rzędu.

Norris podkreśla, że stinty ograniczone do osiemnastu kółek na jednym komplecie opon uczyniły i tak trudny pod względem fizycznym wyścig jeszcze bardziej wymagającym. Trzy postoje z pewnością sprawiły, że fizycznie było jeszcze trudniej, można było mocniej naciskać.

Nawet ostatni stint mógł być pokonany z gazem w podłodze. Prawdopodobnie był to jeden z najtrudniejszych wyścigów, jakie zaliczyłem od dawna, ale było to niezłe wyzwanie. Gratulacje dla Oscara, bezbłędny wyścig z jego strony. Oczywiście gratulacje, po raz kolejny, także dla Maksa - zakończył Norris.