Sainz: Przyszłoroczny bolid zachowuje się inaczej
Hiszpan podzielił się swoimi wrażeniami z testów w symulatorze.
14.12.2312:18
945wyświetlenia
Embed from Getty Images
Carlos Sainz przekonuje, że przyszłoroczny bolid Ferrari, testowany w symulatorze, zachowuje się inaczej niż model SF-23.
Scuderia minimalnie przegrała w tym sezonie walkę o drugą lokatę z Mercedesem, jednak jej strata do mistrza - Red Bulla wyniosła ponad 450 punktów.
Konstrukcja SF-23 zapewniała konkurencyjne osiągi w niektórych sesjach kwalifikacyjnych, ale na dłuższych przejazdach wyraźnie odstawała od konkurencji.
Kierowcy narzekali na niestabilność tylnej osi, co zespół starał się niwelować zmianami w ustawieniach, zmierzającymi w kierunku podsterowności. To z kolei nie odpowiadało stylowi jazdy Charlesa Leclerca.
Sainz, który ma za sobą pierwsze przejazdy przyszłorocznym bolidem w symulatorze, dał jasno do zrozumienia, że oczekuje nowego otwarcia.
Hiszpan dodał, że Ferrari musi być gotowe, aby poświęcić część atutów SF-23, takich jak prędkość na prostych, hamowanie, osiągi w krótkich zakrętach i radzenie sobie z tarkami.
Carlos Sainz przekonuje, że przyszłoroczny bolid Ferrari, testowany w symulatorze, zachowuje się inaczej niż model SF-23.
Scuderia minimalnie przegrała w tym sezonie walkę o drugą lokatę z Mercedesem, jednak jej strata do mistrza - Red Bulla wyniosła ponad 450 punktów.
Konstrukcja SF-23 zapewniała konkurencyjne osiągi w niektórych sesjach kwalifikacyjnych, ale na dłuższych przejazdach wyraźnie odstawała od konkurencji.
Kierowcy narzekali na niestabilność tylnej osi, co zespół starał się niwelować zmianami w ustawieniach, zmierzającymi w kierunku podsterowności. To z kolei nie odpowiadało stylowi jazdy Charlesa Leclerca.
Sainz, który ma za sobą pierwsze przejazdy przyszłorocznym bolidem w symulatorze, dał jasno do zrozumienia, że oczekuje nowego otwarcia.
Oczywiście musimy poczekać do zimowych testów. Naprawdę ciężko cokolwiek powiedzieć. Bolid z symulatora zachowuje się inaczej, ale do momentu, w którym nie napełnimy zbiorników 100 kilogramami paliwa [na wyścig] i nie założymy do niego używanych opon, nie mamy szans ocenić, jak bolid będzie obchodził się z ogumieniem i jak mocno wpłynie to na nasze tempo.
Wszystkiego dowiemy się podczas testów w Bahrajnie, gdzie po raz pierwszy wyjedziemy na tor. W międzyczasie możemy tylko koncentrować się na poszukiwaniu osiągów w tunelu aerodynamicznym i próbować uczynić lepszym przyszłoroczny model.
Hiszpan dodał, że Ferrari musi być gotowe, aby poświęcić część atutów SF-23, takich jak prędkość na prostych, hamowanie, osiągi w krótkich zakrętach i radzenie sobie z tarkami.
Zrozumieliśmy to. Wdrożyliśmy już to podejście i staramy się maksymalizować je każdego weekendu. Wydaje mi się, że coraz lepiej sobie z tym radzimy. Wielkie zmiany w osiągach są nie do wyobrażenia, ale taka jest obecna Formuła 1. Musimy skupić się na jednym - trzeba zrozumieć, dlaczego nasz bolid jest mocny w pewnych obszarach i dlaczego mamy aż tak dużą stratę na niektórych torach i w niektórych zakrętach.