Leclerc zawiedziony tempem Ferrari na twardych oponach

Monakijczyk zdradził, że miał nadzieję na nawiązanie walki z Lando Norrisem.
21.04.2413:07
Nataniel Piórkowski
778wyświetlenia
Embed from Getty Images

Charles Leclerc nie potrafi wytłumaczyć zaskakująco słabego tempa Ferrari w wyścigu o Grand Prix Chin.

Leclerc zyskał dwie pozycje względem startu realizując strategię jednego pit stopu. Monakijczyk stracił 4,5 sekundy do trzeciego Sergio Pereza i blisko 10 sekund do najbliższego zwycięzcy Lando Norrisa.

Po zakończeniu wyścigu Leclerc przyznał, że nie jest w stanie wyjaśnić spadku tempa, jakiego doświadczył na twardych oponach.

Nie wydaje mi się, aby udało nam się odnaleźć tempo na twardym ogumieniu - mówię tu ogólnie, o zespole. To trochę dziwne, bo od początku sezonu był to w zasadzie jeden z atutów naszego bolidu. Prezentowaliśmy solidne osiągi na wszystkich oponach, niezależnie od warunków panujących na torze.

Dzisiaj było inaczej. Gdy tylko dostaliśmy twarde opony, nasze tempo spadło o pół sekundy na okrążeniu. To bardzo dziwne. Musimy się temu przyjrzeć, aby zrozumieć, co poszło nie tak na tym przejeździe.

Leclerc nie ukrywa, że po dwóch neutralizacjach stawiał sobie za cel nawiązanie walki z Lando Norrisem.

Naprawdę myślałem, że powalczymy z Lando. Dobrze radziłem sobie z zarządzaniem ogumieniem, aż do wyjazdu na tor samochodu bezpieczeństwa. Neutralizacja zresetowała trochę wszystkie strategie. Szkoda, bo myślę, że wykonaliśmy dobrą robotę. Później, na twardych oponach, po prostu brakowało nam tempa.

Spodziewaliśmy się, że ten weekend będzie podobny do poprzednich z początku sezonu. Okazało się jednak, że mieliśmy więcej problemów niż do tej pory.