Horner nie wyklucza awansu Hadjara do F1 w sezonie 2025

19-latek ma być brany pod uwagę jako potencjalny partner Tsunody w VCARB.
14.07.2411:13
Maciej Wróbel
1481wyświetlenia
Embed from Getty Images

Christian Horner zasugerował, że Isack Hadjar zaczął liczyć się w walce o przyszłoroczną posadę w F1 w zespole VCARB.

19-latek z Paryża notuje obecnie serię świetnych rezultatów w Formule 2, które pozwoliły mu w ubiegłą niedzielę objąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej serii. Na Silverstone Hadjar wygrał już trzeci w tym sezonie wyścig główny. Drugi w tabeli Paul Aron traci do juniora Red Bulla 16 punktów, natomiast trzeci Zane Maloney już 32.

Pomimo dobrych osiągów w F2, Hadjar nie był jak dotąd wymieniany w gronie kandydatów do zajęcia miejsca w zespole VCARB u boku Yukiego Tsunody. Dotychczas sądzono, iż przyszłoroczna posada w ekipie z Faenzy przypadnie komuś z dwójki Daniel Ricciardo - Liam Lawson.

Christian Horner, zapytany o to, czy Hadjar - który na Silverstone poprowadził także Red Bulla RB20 podczas piątkowego treningu - ma szanse na znalezienie się w przyszłorocznej stawce F1, zasugerował, że młody Francuz jest w istocie brany pod uwagę.

Wykonuje dobrą robotę. Ma za sobą dobry weekend - powiedział Horner. Dobrze jest widzieć Isacka oraz Arvida Lindblada, który wygrywa w F3. To dwa niesamowite talenty, które zaczynają się wybijać.

Ponownie [Hadjar] daje mocne argumenty za tym, by brać go pod uwagę w kontekście przyszłego roku, zatem absolutnie nie zamierzamy się spieszyć z podejmowaniem decyzji w sprawie obsady foteli w siostrzanym zespole.

Proszony o konkretną odpowiedź na pytanie, czy Hadjar jest realistyczną opcją dla stajni z Faenzy, Horner odparł: Zawsze jest taka możliwość.

Sam Hadjar nie ukrywa, że jego marzeniem jest odniesienie sukcesu w F1. Zawsze interesowałem się samochodami, ale nie zawsze wyścigami - zaczęło się od filmu «Auta» - mówi aktualny lider mistrzostw Formuły 2.

Moi dziadkowie i rodzice to głównie lekarze i fizycy, więc nie mają nic wspólnego ze sportami motorowymi. Mój tata zawsze oglądał Formułę 1, ale tak naprawdę to wszystko. Gdy dorastałem, chciałem iść na go-karty, gdy tylko w wieku 6 lat zacząłem oglądać F1. Rodzice kupili mi go-karta, gdy miałem 7 lat.

Ta miłość do wyścigów przyszła do mnie sama. Moją ambicją jest zostać mistrzem świata Formuły 1, a moimi idolami są Ayrton Senna i Lewis Hamilton.