Stella: Verstappen pozostaje faworytem do zwycięstwa

Holender rozpocznie rywalizację z jedenastego pola startowego.
28.07.2411:45
Nataniel Piórkowski
697wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef teamu McLarena - Andrea Stella, uważa, że Max Verstappen pozostaje faworytem do zwycięstwa w Grand Prix Belgii.

Lider mistrzostw świata rozpocznie niedzielny wyścig z jedenastego pola startowego, po tym jak w jego bolidzie został zamontowany silnik spalinowy spoza regulaminowej puli komponentów.

Red Bull oczekuje, że Holender będzie w stanie skutecznie odrobić stracone pozycje, korzystając z charakterystyki toru Spa, która sprzyja wyprzedzaniu.

Pomimo ostatniej zwyżki formy McLarena, Stella przyznaje, że tym razem Verstappen może być poza zasięgiem rywali.

Max z pewnością stanowi dla nas zagrożenie. Był bardzo szybki na suchej nawierzchni i w deszczowych warunkach. Wiedzieliśmy, że prawdopodobnie na tym torze Red Bull będzie miał nad nami przewagę. Myślę, że kwalifikacje a do pewnego stopnia nawet piątkowe treningi, potwierdziły nasze przypuszczenia.

Max pozostaje faworytem do zwycięstwa, nawet jeśli startuje do wyścigu spoza czołowej dziesiątki - zaakcentował Stella.

Piątkowe treningi pokazały, że największym problemem Red Bulla w wyścigu może być nadmierna degradacja ogumienia.

Zdaje się, że jesteśmy w stanie kontrolować wysoką degradację w większym stopniu, niż nasi rywale. Zobaczymy, czy w niedzielę będzie podobnie.

Mamy określoną strategię dotyczącą opon, z dwoma zestawami wykonanymi z twardej mieszanki. Liczymy, że po starcie uda nam się wypracować przewagę czasową. Wtedy, nawet jeśli Max przebije się w górę, my będziemy już wystarczająco daleko z przodu.

Jeśli McLaren liczy na awans do czołowej trójki, pierwszymi rywalami, z którymi będą musieli zmierzyć się Lando Norris oraz Oscar Piastri będą Lewis Hamilton oraz walczący o przyszłość w Red Bullu Sergio Perez.

Norris analizuje: Wiem, że Checo będzie miał potencjalnie nieco bardziej defensywne nastawienie. Charles powalczy o zwycięstwo z pole position, więc na pewno będzie jechał dość ostro. Podobnie jest z Lewisem. Gdy trzeba, zawsze jedzie agresywnie i defensywnie.

Musimy sprawić, aby opony w naszym bolidzie pracowały lepiej, niż u niego. Tempo z piątku daje nam przyzwoitą dozę pewności co do tego, że w pewnym momencie będziemy w stanie ich pokonać.