Perez obwinia Sainza za kolizję z ostatnich okrążeń

Kierowca Red Bulla był w Baku bliski zdobycia pierwszego podium od kwietnia.
15.09.2417:07
Maciej Wróbel
1397wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sergio Perez uważa, że Carlos Sainz ponosi odpowiedzialność za ich kolizję, do której doszło na 49. okrążeniu wyścigu w Baku.

Kierowca Red Bulla przez niemal cały wyścig liczył się w walce o wygraną w Grand Prix Azerbejdżanu, trzymając się blisko prowadzących Oscara Piastriego i Charlesa Leclerca. Dla notującego trudny sezon Meksykanina była to dobra szansa na zdobycie podium - pierwszego od kwietniowego Grand Prix Chin.

Ostatecznie, na 49. okrążeniu, chwilę po nieudanej próbie wyprzedzenia Charlesa Leclerca, do walki z Perezem włączył się Carlos Sainz, który wyprzedził kierowcę Red Bulla na dojeździe do drugiego zakrętu. Na wyjściu z trzeciego zakrętu pomiędzy Perezem a Sainzem doszło natomiast do kolizji, po której obaj kierowcy zakończyli swój udział w wyścigu.

W mojej opinii, Carlos zbyt szybko odbił, aby znaleźć się w strudze za Charlesem - powiedział Perez w rozmowie ze Sky Sports tuż po zakończeniu wyścigu. To był zły czas i złe miejsce. Poskutkowało to mocnym uderzeniem. Naprawdę szkoda, że do tego doszło. Brak mi słów, to katastrofa dla mistrzostw.

Dla nas obu, to katastrofa, gdy tak dużo było na wyciągnięcie ręki.

Perez odniósł się również do różnic w ustawieniach bolidu jego i Maksa Verstappena, który w Azerbejdżanie zupełnie nie liczył się w walce o czołowe pozycje, a po kolizji Meksykanina z Sainzem finiszował jako piąty. Czuję przypływ pewności siebie, ale mamy jeszcze pracę do wykonania. Widzieliśmy dziś z Maksem, że małe różnice w ustawieniach mogą sprawić, że szybko znajdujesz się w odpowiednim oknie.